Łukasz Gerstenstein w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” stwierdził, że musi popracować nad regularnością. Młodzieżowy reprezentant Polski w pierwszej części sezonu przeplatał dobre występy zdecydowanie słabszymi.
Gerstenstein w lipcu zeszłego roku został wypożyczony ze Śląska Wrocław do Stali Mielec, gdzie od początku mógł liczyć na grę w pierwszym zespole.
– Ten ruch był dla mnie nieco ryzykowny, bo wcześniej miałem za sobą zaledwie minutę rozegraną w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wiedziałem jednak, że im szybciej taki skok w mojej karierze się wydarzy, tym lepiej. Z minionej rundy mogę być zadowolony – tłumaczy pomocnik.
Czy Ekstraklasa zaskoczyła swoim poziomem Łukasza Gerstensteina?
– Można wchodzić w szczegóły i analizować poszczególne mecze, ale generalnie myślę, że wszystko wygląda tak, jak sobie wyobrażałem. Na boiskach Ekstraklasy spotkałem bardzo jakościowych graczy, co może nie zawsze jest tak bardzo widoczne sprzed telewizora, ale w bezpośrednim kontakcie wygląda naprawdę dobrze – odpowiada.
Nastolatek z Kowar uważa, że elementem, nad którym musi w pierwszej kolejności popracować, jest regularność.
– Tak, sądzę, że nad tym powinienem pracować. Jeżeli to uda się poprawić, to wszystko będzie super. Trener Kiereś jest otwarty i przyjazny dla młodych piłkarzy. Miałem okazję już się przekonać, że zawsze chętnie porozmawia oraz służy radą, jeśli jest taka potrzeba – podkreśla Gerstenstein.
Stal wróci do ligowego grania w następny piątek. 11. zespół Ekstraklasy zmierzy się u siebie z Puszczą Niepołomice.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- PAWŁOWSKI: LICZYŁEM NA POWOŁANIE ZA SANTOSA
- NOWAK: WALCZYMY O MISTRZOSTWO I PUCHAR POLSKI
- MASOŃ O KŁAMSTWACH I OSZCZERSTWACH NA TEMAT GÓRNIKA
Fot. Newspix