Reklama

Artur Boruc: Nie oszacowałem odległości i wpadłem na kogoś z Warty

Arkadiusz Prosowski

Autor:Arkadiusz Prosowski

29 stycznia 2024, 18:17 • 2 min czytania 10 komentarzy

Artur Boruc udzielił ciekawego wywiadu dla “Przeglądu Sportowego”. Były zawodnik opowiedział o negocjacjach kontraktowych z “Wojskowymi” i dawnym meczu z Wartą, w którym został ukarany czerwoną kartką. 

Artur Boruc: Nie oszacowałem odległości i wpadłem na kogoś z Warty

Zakończenie kariery Artura Boruca miało być romantyczne. Bramkarz powrócił do Legii 1 sierpnia 2020 roku na ostatni zakręt swojej piłkarskiej przygody. Pierwszy sezon poszedł dobrze i nie zapowiadał katastrofy, lecz w drugim zaczęły się problemy. 13 lutego 2022 roku zanotował swój – jak się okazało – ostatni występ, gdy został wyrzucony z boiska za odepchnięcie Dawida Szymonowicza w meczu z Wartą Poznań. Był reprezentant Polski opowiedział o tamtym momencie w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet

Mam duży problem ze wzrokiem, wada plus pięć i plus trzy. Po prostu nie oszacowałem odległości i wpadłem na kogoś z Warty. Takie rzeczy na boisku się zdarzają. Nie wydaje mi się, że sytuacja była na czerwoną kartkę. Jeszcze przy tym, jak wyglądał zawodnik Warty. Chciałbym być jak He-Man i mieć taką siłę rażenia, żeby ludzie od razu padali, ale tak nie jest – powiedział.

Dalej wspomina, że nie czuł się sprawiedliwie potraktowany w kwestii nowego kontraktu: 

Uważałem, że miałem za sobą bardzo udany sezon, bo zdobyliśmy mistrzostwo, pomogłem w kilku meczach. To zawsze jest dziwne, gdy klub po takim sezonie proponuje ci kontrakt z 40-procentową obniżką. W tym wieku starałem się to zrozumieć, wiadomo, że starzeję się, a z drugiej strony no… Nie tyle czujesz się oszukany, co po prostu niedoceniony. Ten koniec i puenta jest trochę jak moja kariera. Miało być dobrze, ale ch…j wie, jak wyszło – dodał.

Reklama

Legia Warszawa znajduje się obecnie na piątym miejscu w tabeli ligowej z dorobkiem 32 punktów.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot.Newspix

Jako uważny obserwator futbolowej gorączki, oglądam mecze w całkowitym spokoju minimum do 80 minuty. Jestem wyznawcą kościoła pod wezwaniem Zinedine Zidane'a.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Ekstraklasa

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Komentarze

10 komentarzy

Loading...