Transfer Moise Keana wreszcie przesądzony! Choć strony doszły do porozumienia już kilkanaście dni temu, dopiero teraz zapadły ostateczne decyzje, a piłkarz jest już w stolicy Hiszpanii.
Moise Kean to wielki niespełniony talent włoskiego futbolu, który kilka lat temu był wymieniany jednym tchem razem z Haalandem czy Mbappe. Jego kariera po fantastycznym starcie w Juventusie nie potoczyła się równie dobrze, jak u wymienionych superstrzelców. Po nieudanych przygodach w Evertonie i PSG wrócił do Turynu, ale jego druga kadencja nie jest już tak porywająca, jak pierwsza.
U trenera Allegriego Kean wciąż nie może liczyć na pewne miejsce w składzie, a teraz będzie chciał się odbudować u Diego Simeone w Atletico Madryt. Choć przy Estadio Civitas Metropolitano też na brak bramkostrzelnych napastników nie mogą narzekać i Włoch będzie ponownie uzupełnieniem składu, to liczy na więcej szans w drużynie, która wciąż walczy na trzech frontach
Według Fabrizio Romano, który już wcześniej informował o zaawansowanych rozmowach między Atletico i Juventusem, transakcja wreszcie została sfinalizowana. W poniedziałek Kean przejdzie badania medyczne jako nowy zawodnik Rojiblancos. Zgodnie z informacjami dziennikarza napastnik jest już w Madrycie i w niedzielny wieczór ma obejrzeć z wysokości trybun mecz Atletico – Valencia. Opłata za półroczne wypożyczenie wychowanka Bianconerich wyniosła 500 tysięcy euro, a w umowie nie zapisano klauzuli wykupu.
🔴⚪️ Exclusive details on Moise Kean deal.
🛬 The striker is already in Madrid! He’s just landed after flying to Spain from Italy earlier today.
🏟️ Kean will be at Civitas Metropolitano tonight in attendance for Atléti-Valencia game.
🩺 Medical as new Atléti player on Monday. pic.twitter.com/HpCt11yMjY
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 28, 2024
W tym sezonie Kean zaliczył zaledwie 472 minuty w dwunastu spotkaniach Serie A i ani razu nie trafił do siatki. We wszystkich meczach w barwach Bianconerich włoski napastnik strzelił 22 gole w 115 występach.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Masoń: Kłamstwa i oszczerstwa na temat Górnika [WYWIAD]
- Pawłowski: Kibice nawiązują do tradycji, ale Widzew jest dziś w innym miejscu
- Durmisi: Na boisku modliłeś się, żeby Messi cię nie zabił [WYWIAD]
- Dinozaur, morderca i browar. Historie z Maidstone
fot. Newspix