Real Madryt odpadł w 1/8 finału z Pucharu Króla i zatem nie obroni tytułu wywalczonego przed rokiem. Atletico Madryt wzięło rewanż za niedawny półfinału Superpucharu Hiszpanii i wyrzuciło po dogrywce „Królewskich” za burtę Copa del Rey. Po spotkaniu Diego Simeone nie ukrywał, że jego drużyna dokonała wielkiej rzeczy, eliminując obecnie najlepszy zespół na świecie.
To znowu było wielkie meczycho z udziałem tych dwóch ekip. Po podstawowym czasie gry na tablicy wyników widniał rezultat 2:2. Do wyłonienia ćwierćfinalisty była potrzebna dogrywka, a tam Atleti wykorzystało swoje atuty i ostatecznie wygrało 4:2.
– W futbolu nie ma miejsca na coś takiego jak zemsta. Po prostu jest kolejny mecz i trzeba znaleźć sposób na jego rozgrywanie. W trzech spotkaniach, które rozegraliśmy z Realem, jest dużo podobieństw. Staramy się grać określoną piłkę. Real Madryt to z pewnością najlepsza drużyna na świecie. Potrafią strzelać po kontratakach, ze stałych fragmentów gry… Nie ma mowy o przypadku czy szczęściu, są świetni. Ale my potrafimy bardzo dobrze rywalizować. Dziś po dogrywce okazaliśmy się lepsi – podkreślał „Cholo”.
WIĘCEJ O HISZPAŃSKIM FUTBOLU:
- Wyższy poziom dramaturgii. Król Griezmann pieczętuje wielki rewanż Atleti w derbach
- Mają budżet dziewięć razy mniejszy niż pensja Lewego. A i tak napędzili strachu Barcelonie
- Parasol ochronny Laporty. Dlaczego Xavi marnuje najlepszy czas tej Barcelony?
Fot. Newspix