Pomimo strzelenia trzech goli w trzech ostatnich meczach na Roberta Lewandowskiego wciąż spada krytyka. W obronę wziął go tym razem Mariusz Lewandowski, czyli jego były kolega z reprezentacji Polski, a obecnie trener Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.
– Trudno jest mi to zrozumieć. Robert nadal jest najlepszym polskim piłkarzem. Kibice, którzy go krytykują, powinni uderzyć się w pierś. Nie mamy w tej chwili godnego następny Lewandowskiego, który miałby takie liczby i grałbym na najwyższym poziomie przez tyle lat. Piłka nożna to nie tenis, gdzie wszystko zależy od jednego zawodnika. Sport zespołowy jest zależny od wielu czynników. „Lewy” przez lata decydował i nadal decyduje o sile kadry, ale w pojedynkę meczu nie wygra – powiedział Mariusz Lewandowski na łamach „TVP Sport”.
Robert Lewandowski w ostatnich trzech meczach strzelił trzy gole. Mowa tu o trafieniach w Pucharze Króla i dwóch golach w Superpucharze z Osasuną i Realem Madryt. Nawet bramka w El Clasico nie załagodziła sprawy. Barcelona otrzymała bowiem solidne lanie od Królewskich (1:4). W przypadku polskiego napastnika wciąż szerokim echem odbija się natomiast jego miejsca poza czołową dziesiątku w Plebiscycie Przeglądu Sportowego na Najlepszego Sportowca 2023 roku. Czy to oznacza zmierzch „Lewego”?
– Na pewno jest po drugiej stronie rzeki, ale z tym zmierzchem poczekałbym. Który piłkarz będący w takim wieku, chociaż on w ten sposób nigdy na to nie patrzył, gra w Barcelonie? Jest bardzo ważną postacią jednej z najlepszych drużyn świata – dodał Mariusz Lewandowski.
WIĘCEJ O HISZPAŃSKIM FUTBOLU:
- Vinicius oddzielił chłopców od mężczyzn. Real zmasakrował Barcelonę
- Za wszystkim stał gluten? Jak Carvajal przeszedł szokującą odbudowę po trzydziestce
- Piątkowski przywitał się z hiszpańską dyskoteką. Bez punktów, ale miejsca w składzie nie odda
- „Berlin, mamy tu diament”. Piątkowski podejmuje ryzykowną misję ratunkową Granady
Fot. Newspix