Piotr Żyła okazał się najlepszym polskim skoczkiem w trakcie niedzielnego konkursu indywidualnego. Nasz dwukrotny mistrz świata w Wiśle zajął 14. miejsce, co zawdzięcza w dużej mierze dobrej drugiej próbie, gdy wylądował na 127. metrze i awansował o siedem pozycji w stosunku do miejsca zajmowanego po pierwszym skoku. Co powiedział po konkursie?
Przede wszystkim u Piotra Żyły widać było, że dziś ze swoich skoków był już w miarę zadowolony. Wczoraj z dziennikarzami rozmawiał niechętnie, wprost przyznawał, że jest na siebie zły. Dziś z uśmiechem podszedł do mikrofonów. Owszem, miejsce, które zajął nadal go nie satysfakcjonuje. Ale skoki były lepsze.
– Wczoraj pokićkało się to trochę. Taki jest sport. Było, było, szło, zacięło, ale tym bardziej się cieszę z tego, że udało mi się to na dziś posklejać. Ze skoku na skok było coraz lepiej i z tego jestem zadowolony – mówił Żyła.
W dzisiejszym konkursie skakał odpowiednio 124 i 127 metrów. Nie był to może odległości zachwycające, ale dwa w miarę równe skoki, które – przy trudnych, zmiennych warunkach – faktycznie mogą stanowić powód do zadowolenia.
– Niektóre skoki faktycznie mi wychodzą, brakuje stabilności. Myślę, że do wiosny może się wyrobię, zobaczymy. (śmiech) Żartuję, oczywiście, mam nadzieję, że będzie to szybciej jednak. W piątek było dobrze, ale to są właśnie skoki. Wczoraj też dwa pierwsze skoki były dobre, a potem mnie wyłączyło. Musiałem to poukładać.
Teraz przed Polakami podróż do pobliskiego Szczyrku, na skocznię normalną, która po raz pierwszy ugości zawody Pucharu Świata. Czy to, że teraz będą występować na mniejszym obiekcie, jakoś Piotrowi pomoże lub, wręcz przeciwnie, zaszkodzi?
– Nie będzie chyba wielkiej różnicy. To po prostu skoki. Chciałbym dobrze skakać, nie ma znaczenia, czy to Wisła, Szczyrk, Zakopane, loty czy jeszcze coś innego. Trzeba robić swoje i wszędzie dawać z siebie wszystko. Ale fajnie, że nie musimy teraz daleko jechać. Ogółem dużo zależy od skoczni. Niektóre normalne są specyficzne, na innych wszyscy biją w „jedną dziurę”. Raczej taka zmiana nie powinna jednak potęgować problemów.
SPRAWDŹ: PROMOCJA W FUKSIARZ.PL DLA NOWYCH GRACZY. 100% BEZ RYZYKA DO 300 ZŁ
W planie Żyły i reszty kadry jest teraz odpoczynek… ale tylko do jutrzejszego południa. Potem czas na treningi, we wtorek kwalifikacje, a w środę już konkurs w Szczyrku. Piotr Żyła będzie chciał na nim przede wszystkim zaprezentować równe i solidne skoki.
SEBASTIAN WARZECHA
Fot. Newspix