Sebastian Szymański przeżywa świetny czas. W tym sezonie zanotował już 14 bramek i 12 asyst dla Fenerbahce, które prowadzi w ligowej tabeli. Dziś jego drużyna miała okazję podejmować w ligowych rozgrywkach Gaziantep, a asysta Polaka zadecydowała ostatecznie o wyniku spotkania.
Bardzo blisko bowiem było do niespodzianki. Przez większość spotkania ligowy lider niby dominował, ale co z tego, skoro brakowało tu przełożenia na konkrety. W pewnym momencie sympatycy “Żółtych Kanarków” mogli zacząć obgryzać paznkocie z krawędzi siedzenia, bo na 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry ich drużyna nie prowadziła.
— follow @FootColic for all goal clips (@MaryroseTa64565) January 14, 2024
Ale od czego ma się w tym sezonie Sebastiana Szymańskiego? Jego talent wreszcie może lśnić pełnym swoim blaskiem, zwłaszcza, gdy Polak musi pomóc w decydującym momencie meczu. Idealną podcinką posłał piłkę na głowę Irfana Cana Kahveciego, który posłał ją obok bezradnego golkipera.
Nie wiem, ile jeszcze potrwa tak wysoka forma Szymańskiego, ale uprzejma prośba od (jak wierzę) całej redakcji – niech ona się nie kończy. W bonusie: niech się przeniesie na reprezentację.
WIĘCEJ O SZYMAŃSKIM:
- Ranking Weszło – ofensywni pomocnicy 2023
- Sebastian Szymański w gazie. Dwie asysty i bramka! [WIDEO]
- Double-double Szymańskiego. Niewielu jest takich kozaków
Fot. Newspix