Reklama

Zieliński poza składem. Napoli dementuje, że to przez transfer

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

13 stycznia 2024, 17:26 • 2 min czytania 1 komentarz

Piotr Zieliński znalazł się poza składem Napoli na sobotni mecz Serie A z Salernitaną. Media od razu zaczęły spekulować, że jego nieobecność nawet na ławce rezerwowych jest związana z nadchodzącym transferem Polaka. Klub z Neapolu od razu jednak podał powody tej absencji na swoich mediach społecznościowych i uciął spekulacje. Na jak długo?

Zieliński poza składem. Napoli dementuje, że to przez transfer

Przypomnijmy, że Piotr Zieliński jest łączony z wieloma kierunkami transferowymi już tej zimy ze względu na kończący się kontrakt Polaka w czerwcu. Media donoszą o zmianie klubu w Serie A (pisaliśmy o tym tutaj), ale też o kierunku angielskim oraz arabskim, choć ten ostatni nie ma teraz najlepszej renomy, bo sporo piłkarzy grających wcześniej w Europie stara się raczej do niej z Półwyspu Arabskiego wrócić.

Jego nieobecność w składzie na mecz z Salernitaną tylko te spekulacje podgrzała. Jednak klub zareagował od razu i w komunikacie na oficjalnym profilu klubowym na Twitterze możemy przeczytać: – Piotr Zieliński nie będzie dostępny dla trenera z powodu zmęczenia. To oczywiście może być równie dobrze zasłona dymna, bo to błyskawiczne dementi było zastanawiająco szybkie.

Reklama

A samo spotkanie Napoli z Salernitaną zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1 po golu Amira Rrahmaniego w szóstej minucie doliczonego czasu gry. W barwach Salernitany 66 minut na boisku spędził Mateusz Łęgowski i zobaczył żółtą kartkę pod koniec pierwszej połowy. Za to na ławce Napoli całe spotkanie przesiedział Hubert Idasiak. Mecz w Neapolu ze względu na liczne przerwy w grze trwał ponad sto minut.

Dzięki temu zwycięstwu Napoli awansowało na 6. miejsce w tabeli Serie A, chociaż trzy drużyny które zostały wyprzedzone, mają przed sobą wciąż do rozegrania mecz w tej kolejce. Salernitana z kolei dalej okupuje ostatnie miejsce w tabeli, tracąc trzy punkty do bezpiecznej pozycji.

WIĘCEJ O SSC NAPOLI:

fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

1 komentarz

Loading...