Santiago Hezze wyrobił polski paszport nie przez sentyment do nadwiślańskiego kraju, tylko za namową Olympiakosu, żeby nie zajmować miejsca dla graczy spoza UE i potencjalnie zarobić większe pieniądze, kiedy Grecy wypuszczą go w świat. Nie zmienia to jednak faktu, że 22-latek byłby najlepiej grającym piłką defensywnym pomocnikiem naszej reprezentacji i ze swoimi umiejętnościami mógłby wnieść ją na wyższy poziom. Czy PZPN powinien się zainteresować wychowankiem argentyńskiego Huracanu?
Tomasz Włodarczyk z Meczyków poinformował, że defensywny pomocnik Olympiakosu Santiago Hezze otrzymał polskie obywatelstwo i do tego jest na radarze PZPN-u. „Na razie nie ma tematu gry Hezze dla reprezentacji Polski. Po przekazaniu wieści nt. paszportu powiedziano nam jednak, że federacja zainteresuje się tym tematem” – napisał dziennikarz.
Santiago Hezze, argentyński pomocnik Olympiakosu Pireus, otrzymał polskie obywatelstwo. Jego babcia urodziła się w naszym kraju.
Czy to oznacza, że wkrótce zobaczymy go w reprezentacji? PZPN o nim wie, ale jak mawia klasyk: „Spokojnie”.
Szczegóły: https://t.co/60ylz3ptqX pic.twitter.com/zBlse9T5Rp
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) January 9, 2024
Od razu ruszył podwórkowy skauting kibiców, aby sprawdzić, co to za gość i czy potencjalnie przydałby się jakkolwiek drużynie narodowej. Wychowanek Huracanu nigdy nie był topowym talentem w skali swojego kraju, ale został wypatrzony przez Olympiakos i kupiony przez Greków w sierpniu za 4 miliony euro. Nie potrzebował wiele czasu, aby odnaleźć się w Europie, bo z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem czwartej drużyny ligi greckiej.
Odrobina prywaty: byłem na meczu Huracanu w Argentynie tuż przed mistrzostwami świata, ale to jedyny mecz sezonu, kiedy Santiago Hezze nie zagrał z powodu zawieszenia za kartki. Co za szczęście! Ale poza tym wystąpił od początku we wszystkich spotkaniach. To też jego cecha: jest bardzo regularny, rzadko kiedy trenerzy go zdejmują, bo trzyma środek pola w ryzach, co sezon wykręca ponad 3 tysiące minut i ma cechy lidera.
https://twitter.com/dominikpiechota/status/1573643342872805376
W Huracanie był kapitanem, mimo młodego wieku, a czasami uznawali go za jednego z najlepszych zawodników do lat 20. Latem był dogadany z Anderlechtem na 8 milionów euro, Fabrizio Romano już ogłaszał ten ruch, po czym Belgowie wycofali się w ostatniej chwili ze względu na „sprawy osobiste”. W związku z tym w sierpniu przejął go Olympiakos za połowę tej kwoty i atrakcyjny procent, a on z miejsca stał się kluczowym graczem drużyny Diego Martineza (dobrego hiszpańskiego fachowca, awansował z Granadą do Ligi Europy). Na jesieni byli w stanie wygrać choćby z West Hamem (2:1), gdy Hezze świetnie wyglądał na tle środka pola z Benrahmą, Souckiem, Ward-Prowsem czy Paquetą. Generalnie Olympiakos widzi w nim potencjał sprzedażowy i zarobkowy, dlatego między innymi poprosili go o wyrobienie polskiego paszportu.
Takich migracyjnych historii w Ameryce Południowej jest na pęczki, a już tym bardziej w Argentynie, gdzie jest od groma polacos. Jego babcia była Polką, więc zawodnik z Buenos Aires dość szybko dostał europejskie dokumenty.
Porównajmy go choćby z Damianem Szymańskim, który w lidze greckiej występuje na tej samej pozycji: nie blokuje tyle piłek co Polak, ale na pewno wyróżnia się w przechwytach (2,42 na mecz), odbiorach (2,71 na mecz) czy wygranych pojedynkach powietrznych (2,16 na mecz). Hezze jest bardzo agresywnym, aktywnym, dobrze ustawiającym się defensywnym pomocnikiem, ale jak na „szóstkę” wyróżnia się dobrymi umiejętnościami rozgrywania. Damian Szymański ma nie najgorszy procent celnych podań, ale przy 85,5% często decydując się na rozwiązania krótkie i bezpieczne. Hezze nie ma takiej skuteczności, jednak dobrze wygląda w podaniach progresywnych czy popychaniu gry do przodu. Na swojej pozycji jest w czołówce w Grecji jeśli chodzi o zagrania w ostatnią tercję boiska. Znacznie częściej przyspiesza grę, podejmuje ryzyko i więcej widzi, co ma większe przełożenie na samo rozgrywanie. Na pewno zwrócił już uwagę chociażby Fenerbahce.
https://twitter.com/olympiacosfc/status/1692948371516932233
Od razu pojawia się wizja, jak mógłby wyglądać środek reprezentacji, gdybyśmy mieli odważnego zawodnika mogącego lepiej inicjować ataki. Hezze ma dobry pierwszy kontakt z piłką oraz nie boi się brać na siebie odpowiedzialności w rozgrywaniu od tyłu. A umówmy się: to zawsze najbardziej bolało nas podczas obserwowania kreacji biało-czerwonych od tyłu. Potencjalnie Hezze mógłby się naprawdę dobrze uzupełniać z bardziej ofensywnymi pomocnikami: Sebastianem Szymańskim, Kubą Moderem czy Piotrem Zielińskim. 22-latek wyróżnia się w tym elemencie bardziej niż Damian Szymański, Jakub Piotrowski czy Karol Struski. A pewnie Olympiakos to tylko pierwszy europejski krok w jego karierze.
Piłkarsko? Zgadza się bardzo wiele. Kulturowo? Już niekoniecznie. Nie ma co się zastanawiać, czy pomocnik z Buenos Aires będzie mówił po polsku, zna historię naszego kraju albo czy interesują go wydarzenia w Sejmie. Po prawdzie to wyrobił ten paszport wyłącznie na prośbę Olympiakosu, żeby zluzować im miejsca dla piłkarzy spoza Unii Europejskiej. I żeby uczynić go atrakcyjniejszym kąskiem na rynku transferowym, bo można zarobić więcej, jeśli nie blokuje limitów. O historii swojej babci wiedział bardzo dobrze, ale nie idzie za tym nic więcej.
Hezze to nie ten rodzaj talentu co Alexis Mac Allister albo Thiago Almada, ale nadal wyróżniający się gracz jak na warunki naszej reprezentacji z dość ubogą obsadą tej pozycji. Akurat przykład Argentyny na mistrzostwach świata najbardziej pokazuje, że sukces kadry to nie tylko najlepsi zawodnicy, ale właśnie umiejętność zbudowania odpowiedniej grupy, skakanie w ogień za koszulkę reprezentacji i olbrzymie poczucie patriotyzmu. Pewnie Santiago czułby te wszystkie cechy, gdyby kiedyś dostał wezwanie na zgrupowanie w Buenos Aires. Niekoniecznie w Warszawie.
Bonus 600 zł za zwycięstwo Polski z Portugalią w Lidze Narodów
- Postaw kupon singiel za min. 2 zł zawierający zakład na zwycięstwo Biało-Czerwonych w starciu z Portugalczykami
- Jeśli kupon okaże się wygrany, to na twoje konto bonusowe wpłyną dodatkowe środki w wysokości 600 zł
- Tylko dla nowych użytkowników. Rejestracja zajmuje 30 sekund!
Kod promocyjny
18+ | Graj odpowiedzialnie tylko u legalnych bukmacherów. Obowiązuje regulamin.
Co jakiś czas ktoś pewnie krzyknie po kolejnym nieudanym meczu, gdy będziemy oglądać rozpaczliwe podania między środkowymi obrońcami i brak aktywności defensywnego pomocnika: a może ten Hezze? Ale będzie to desperackie wołanie o pomoc w oczekiwaniu na kolejne pokolenia piłkarzy, którzy nie będą bać się odpowiedzialności, a rozgrywanie od tyłu stanowi dla nich codzienność, a nie przykry obowiązek narzucony przez trenera.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- Politycy muszą przestać bawić się polską piłką, bo tylko jej szkodzą
- Pankov pomówiony? Legia wyjaśnia ochroniarza z Alkmaar
- Kasolik: Z Wieczystą chcę przejść podobną drogę jak z Ruchem Chorzów
- Za barykadą i ze strzelcem wyborowym. Jak lider radzi sobie na froncie? [ANALIZA]
Fot. Newspix.pl