Reklama

Gholizadeh chce podbić Puchar Azji. „Jesteśmy mocni”

Maciej Kurek

Autor:Maciej Kurek

10 stycznia 2024, 14:55 • 3 min czytania 8 komentarzy

Ali Gholizadeh przygotowuje się do Pucharu Azji. Reprezentacja Iranu z nim w składzie zaliczała dwie próby generalne przed startem turnieju w Katarze – 2:1 z Burkina Faso, 5:0 z Indonezją. W obu spotkaniach piłkarz Lecha Poznań wystąpił po połowie, wchodząc z ławki jako rezerwowy. 

Gholizadeh chce podbić Puchar Azji. „Jesteśmy mocni”

W międzyczasie złapali go irańscy dziennikarze. – Jestem już w pełni zdrowy i gotowy do gry. Mamy jedną z najlepszych generacji piłkarz w historii naszego futbolu. Wierzę, że turniej skończymy przynajmniej w pierwszej czwórce. Więcej, nie wątpię w to. Zrobimy wszystko, co tylko w naszej mocy, żeby zajść jak najdalej – mówił 27-letni skrzydłowy.

Puchar Azji zaczyna się 12 stycznia. W fazie grupowej reprezentacja Iranu zmierzy się z Palestyną (14 stycznia), Hongkongiem (19 stycznia) i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (23 stycznia). Oznacza to, że na pewno ominie go duża część zgrupowania Lecha w Turcji, to rozpocznie się bowiem 15 stycznia i potrwa do 26 stycznia. Skomplikowanie tej sprawy opisywaliśmy w tekście Mistrzostwa zamiast obozu. Jak Ali Gholizadeh i Iban Salvador przygotują się do ligi?:

Brak awansu do kolejnej rundy byłby olbrzymią sensacją. W niej na Iran będzie czekał trzeci zespół z jednej z trzech grup, czyli:

  • Katar, Chiny, Tadżykistan lub Liban,
  • Australia, Uzbekistan, Indie lub Syria,
  • Arabia Saudyjska, Tajlandia, Oman lub Kirgistan,

Gdyby każda z grup rozstrzygnęła się tak, jak wskazuje ranking Elo, Iran trafi na Tadżykistan, Syrię lub Tajlandię. Idąc tym samym tropem pierwszym rywalem, który ma spore szanse na wyrzucenie Iranu za burtę turnieju, będzie zwycięzca pary Korea Południowa — Irak, z którym Ali i spółka zmierzą się w ćwierćfinale.

Reklama

Rysujemy prawdopodobny scenariusz, żeby łatwiej nakreślić potencjalną datę powrotu Gholizadeha do Poznania. Pierwsza runda pucharowa zakończy się 31 stycznia. Ćwierćfinały czekają nas 2 i 3 lutego, półfinały 6 i 7 lutego, a finał 10 lutego. Według naszych ustaleń sztab szkoleniowy Lecha jest w ciągłym kontakcie z Alim i reprezentacją Iranu. Zawodnik ma za sobą urlop, na który udał się po ostatnim meczu rundy jesiennej. Od kilku dni przebywa na zgrupowaniu, łapie rytm meczowy.

To nie to samo, co przygotowania z zespołem, ale zawsze coś.

Dokładna data powrotu Aliego Gholizadeha do Lecha nie jest znana. W teorii wróci on do Polski od razu po odpadnięciu Iranu z turnieju. W praktyce nie oznacza to jednak, że dzień po pożegnaniu z mistrzostwami Irańczyk będzie już trenował z zespołem. Z tego co słyszymy, sztab wyklucza dodatkowy urlop dla skrzydłowego, ale możliwe, że pojedyncze dni wolnego mu się przydadzą. Wszystko zależeć będzie od tego, jaka będzie jego rola w drużynie narodowej — ile rozegra minut na turnieju, jak poradzi sobie z obciążeniami, które po długim rozbracie z piłką wciąż będą dla niego nowością”.

Pierwszy mecz Lecha po przerwie zimowej zaplanowany jest na 10 lutego. Gholizadeh rozegrał do tej pory niecałe 180 minut w Ekstraklasie.

Czytaj więcej o Lechu Poznań:

Fot. Newspix

Reklama

Fan West Hamu a także całej Premier League od ponad 20 lat. Po godzinach miłośnik psów oraz pasjonat SEO i gry w padla.

Rozwiń

Najnowsze

Suche Info

Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz
Polecane

Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Paweł Paczul
26
Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Komentarze

8 komentarzy

Loading...