Radosław Gilewicz nie wspomina dobrze okoliczności zakończenia swojej pracy w reprezentacji. Podzielił się szczegółami w rozmowie z “Viaplay”.
Jerzy Brzęczek został selekcjonerem reprezentacji Polski w 2018 roku. Jego kadencja polaryzowała kibiców, bo pomimo tego, że spełnił swoje zadanie i awansował do finałów mistrzostw Europy w 2021 roku, to zarzucano mu przy tym brak stylu oraz pomysłu na grę. Ostatecznie Zbigniew Boniek podziękował mu oraz jego sztabowi po 24 spotkaniach, z których 12 zdołał wygrać, pięć zremisował i w siedmiu poniósł porażki. Były asystent Brzęczka opowiedział o kulisach zwolnienia:
– Teraz odbiór naszej pracy jest inny, niż wtedy, kiedy oceniano nas bardzo surowo, oceniano nas niekiedy bez argumentów, bez pardonu. Bolało nas to strasznie.Jurek cierpiał i to strasznie. Rodzina brutalnie to przechodziła – powiedział.
– Zadra jest straszna, bo jeżeli coś wypracowujesz, masz to praktycznie na wyciągnięcie ręki, a jest ci to zabrane, ktoś to otrzymuje i to nie w nagrodę, tylko wskakuje i bierze coś, nad czym ktoś się musiał napracować… bardzo nieprzyjemne. Myślę, że o tym nie zapomnimy na pewno – dodał.
️@RadoGilewicz: Bolało nas to strasznie, ale najbardziej było mi szkoda Jurka Brzęczka. Rodzina brutalnie to przechodziła. Zadra jest straszna. O tym nie zapomnimy.
Fragment filmu @SzRatajczak “Radogol”. https://t.co/gchTR9o8VQ pic.twitter.com/9T1xfxu8lU
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) January 8, 2024
Już w marcu reprezentację Polski czekają baraże o awans na Mistrzostwa Europy. W półfinałowym spotkaniu rywalem biało-czerwonych będzie Estonia, natomiast w ewentualnym finale zagramy z kimś z pary Walia/Finlandia.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kamil Bortniczuk: PZPN to najbardziej profesjonalny związek w Polsce
- PZPN wydał oświadczenie ws. Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu
- Nowy minister sportu odwołuje budowę centrum szkolenia PZPN
Fot.Newspix