Widzew Łódź sprzedał swojego podstawowego bramkarza i błyskawicznie znalazł dla niego zastępstwo. Według naszych informacji bliski podpisania kontraktu z ekstraklasowym klubem jest dobrze znany z polskich boisk golkiper. Jeśli sprawa nie wysypie się na ostatniej prostej, będzie to dla niego powrót do kraju po trzyletniej przygodzie zagranicznej.
32-letni Jakub Słowik jest bliski powrotu do Ekstraklasy. Były bramkarz Śląska Wrocław, Pogoni Szczecin oraz Jagiellonii Białystok miałby zostać następcą Henricha Ravasa w Widzewie Łódź. Jak już informowaliśmy, słowacki golkiper zostanie sprzedany do New England Revolution, klubu grającego w MLS.
Ravas w New England Revolution. Ponad milion euro dla Widzewa
Transfery. Jakub Słowik blisko transferu do Widzewa Łódź. Zastąpi Henricha Ravasa
Widzew Łódź na transferze Henricha Ravasa zarobi ponad milion euro, nie wliczając ewentualnych bonusów i potencjalnego procentu od kolejnego ruchu. Pieniądze te nie zostaną jednak zainwestowane w sprowadzenie następcy Słowaka. Jakub Słowik jest wolnym piłkarzem po tym, jak wygasł jego kontrakt z FC Tokio. W ostatnich trzech latach polski bramkarz regularnie występował w japońskiej ekstraklasie:
- 2019 – 15 występów (pół sezonu)
- 2020 – 27 gier
- 2021 – 37 spotkań
- 2022 – 33 mecze
- 2023 – 24 występy
Zawodnik do Japonii trafił za 250 tysięcy euro i wyrobił tam sobie solidną markę, nawet mimo spadku z Vegaltą Sendai, który zanotował w 2021 roku. Po kilku latach zagranicznych wojaży piłkarz rozważa jednak powrót do kraju. O plotkach związanych z potencjalnymi przenosinami tego zawodnika do Widzewa wspomniał Piotr Koźmiński, dziennikarz „WP Sportowych Faktów”, zaznaczając, że nie są to potwierdzone wieści. Według naszej wiedzy temat jest bardzo realny.
Jakub Słowik zastąpi Henricha Ravasa? Tak radził sobie w Japonii
Jak Jakub Słowik radził sobie w Japonii? FC Tokio skończyło w środku tabeli, a on sam był w dziesiątce najbardziej zapracowanych golkiperów w lidze (2,79 interwencji/90 minut – 9. miejsce). Kilka lat wstecz, gdy Słowik bronił jeszcze barw Vegalty, był w tej klasyfikacji jeszcze wyżej, notując ponad trzy udane interwencje/90 minut.
Według danych „WyScout” 32-latek w ostatnich sezonach miał ujemną statystykę „bramek uratowanych”. Polak był na niewielkim minusie: -0,08/90 minut, co oznacza, że wpuszczał ciut więcej, niż powinien. Z drugiej strony Słowik notował blisko 60% interwencji na refleks, co plasowało go w czołówce ligowych bramkarzy. Z perspektywy Widzewa istotne jest też to, jak nowy bramkarz będzie grał nogami. W minionym sezonie Jakub Słowik był siódmym najlepiej grającym nogami golkiperem w J1 League ze skutecznością na poziomie 86%. Rok wcześniej natomiast trzecim ze skutecznością podań na poziomie 89%.
WIĘCEJ O TRANSFERACH:
- GKS Tychy z konkretnym celem transferowym. Trener bliski przedłużenia umowy
- Motor Lublin szykuje się do walki o awans. Planuje transfery na Ekstraklasę
- Piast Gliwice wzmocni ofensywę? Na celowniku piłkarz z Afryki
- Pomocnik wróci do Ekstraklasy? Latem był blisko Widzewa Łódź
- Nowy trener Ruchu sięgnie po dobrego znajomego? Niebiescy szukają wzmocnień
- Ravas w New England Revolution. Ponad milion euro dla Widzewa
- Kilku chętnych na czołowego piłkarza 1. ligi. Trafi do Ekstraklasy?
- Polak zagra w klubie Ronaldo? Kajetan Szmyt na celowniku Hiszpanów
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix