Reklama

Widzew Łódź znalazł następcę Henricha Ravasa. Bramkarz wraca do Ekstraklasy

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

04 stycznia 2024, 15:47 • 3 min czytania 0 komentarzy

Widzew Łódź sprzedał swojego podstawowego bramkarza i błyskawicznie znalazł dla niego zastępstwo. Według naszych informacji bliski podpisania kontraktu z ekstraklasowym klubem jest dobrze znany z polskich boisk golkiper. Jeśli sprawa nie wysypie się na ostatniej prostej, będzie to dla niego powrót do kraju po trzyletniej przygodzie zagranicznej.

Widzew Łódź znalazł następcę Henricha Ravasa. Bramkarz wraca do Ekstraklasy

32-letni Jakub Słowik jest bliski powrotu do Ekstraklasy. Były bramkarz Śląska Wrocław, Pogoni Szczecin oraz Jagiellonii Białystok miałby zostać następcą Henricha Ravasa w Widzewie Łódź. Jak już informowaliśmy, słowacki golkiper zostanie sprzedany do New England Revolution, klubu grającego w MLS.

Ravas w New England Revolution. Ponad milion euro dla Widzewa

Transfery. Jakub Słowik blisko transferu do Widzewa Łódź. Zastąpi Henricha Ravasa

Widzew Łódź na transferze Henricha Ravasa zarobi ponad milion euro, nie wliczając ewentualnych bonusów i potencjalnego procentu od kolejnego ruchu. Pieniądze te nie zostaną jednak zainwestowane w sprowadzenie następcy Słowaka. Jakub Słowik jest wolnym piłkarzem po tym, jak wygasł jego kontrakt z FC Tokio. W ostatnich trzech latach polski bramkarz regularnie występował w japońskiej ekstraklasie:

  • 2019 – 15 występów (pół sezonu)
  • 2020 – 27 gier
  • 2021 – 37 spotkań
  • 2022 – 33 mecze
  • 2023 – 24 występy

Zawodnik do Japonii trafił za 250 tysięcy euro i wyrobił tam sobie solidną markę, nawet mimo spadku z Vegaltą Sendai, który zanotował w 2021 roku. Po kilku latach zagranicznych wojaży piłkarz rozważa jednak powrót do kraju. O plotkach związanych z potencjalnymi przenosinami tego zawodnika do Widzewa wspomniał Piotr Koźmiński, dziennikarz “WP Sportowych Faktów”, zaznaczając, że nie są to potwierdzone wieści. Według naszej wiedzy temat jest bardzo realny.

Reklama

Jakub Słowik zastąpi Henricha Ravasa? Tak radził sobie w Japonii

Jak Jakub Słowik radził sobie w Japonii? FC Tokio skończyło w środku tabeli, a on sam był w dziesiątce najbardziej zapracowanych golkiperów w lidze (2,79 interwencji/90 minut – 9. miejsce). Kilka lat wstecz, gdy Słowik bronił jeszcze barw Vegalty, był w tej klasyfikacji jeszcze wyżej, notując ponad trzy udane interwencje/90 minut.

Według danych “WyScout” 32-latek w ostatnich sezonach miał ujemną statystykę “bramek uratowanych”. Polak był na niewielkim minusie: -0,08/90 minut, co oznacza, że wpuszczał ciut więcej, niż powinien. Z drugiej strony Słowik notował blisko 60% interwencji na refleks, co plasowało go w czołówce ligowych bramkarzy. Z perspektywy Widzewa istotne jest też to, jak nowy bramkarz będzie grał nogami. W minionym sezonie Jakub Słowik był siódmym najlepiej grającym nogami golkiperem w J1 League ze skutecznością na poziomie 86%. Rok wcześniej natomiast trzecim ze skutecznością podań na poziomie 89%.

WIĘCEJ O TRANSFERACH:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...