– Większość drużyn z Ekstraklasy i niektóre z I ligi wybrały Turcję. Tylko nieliczni postawili na coś innego – mówi w rozmowie z “TVP Sport” Marcin Hakman, organizator obozów piłkarskich.
Niektórzy wybierają Hiszpanię (w tym roku m.in. Stal Mielec i Piast Gliwice), Legia Warszawa czy Lech Poznań były w Dubaju, aczkolwiek nie ulega wątpliwości, że polskie kluby najczęściej organizują zimowe zgrupowania w Turcji. Dlaczego? Co odgrywa kluczową rolę?
– Myślę, że korzystna cena, a dokładniej stosunek jakości do ceny, standard hoteli, obsługi i bardzo dobrze przygotowane boiska. Do tego zimą zjawia się tam mnóstwo drużyn. Już nie tylko z Europy, ale również świata. Widziałem, że w Turcji pojawią się nawet koreańskie zespoły. Polskie kluby mają możliwość zagrania z ciekawymi rywalami. Warto wspomnieć, że w Turcji regularnie pojawiają się trenerzy reprezentacji Polski. To doskonała okazja, żeby zobaczyć w akcji wielu kadrowiczów. W poprzednich latach widziałem m.in. Michała Probierza, Czesława Michniewicza czy Miłosza Stępińskiego. Myślę, że teraz może być podobnie – tłumaczy Hakman.
Jak to wygląda cenowo? Czy kluby zapłacą więcej za taki zagraniczny obóz niż w poprzednich latach? – Wszystko zależy od jakości hotelu. Oczywiście ceny poszły w górę, głównie ze względu na inflację. Wakacje i pobyty wypoczynkowe w Turcji również są sporo droższe. Całkowity koszt organizacji obozu piłkarskiego jest mniej więcej o 30 procent wyższy od tego, co widzieliśmy rok temu – zwraca uwagę Marcin Hakman.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- WEAH UCZY NAS DEMOKRACJI
- POLSKA JUŻ SKRZYDŁOWYMI NIE STOI – RANKING WESZŁO
- DOMINATOR ZIELIŃSKI, ŚWIETNY SZYMAŃSKI – RANKING WESZŁO
Fot. FotoPyk