Bez niespodzianki na gali KSW 89 w Gliwicach. Salahdine Parnasse przegrał w walce wieczoru po jednogłośnej decyzji sędziów z Adrianem Bartosińskim. Polak pozostaje mistrzem w wadze półśredniej, Francuzowi z kolei nie udało się podbić już trzeciej kategorii wagowej. Drugi mistrz, który toczył tego wieczoru walkę, Paweł Pawlak, także obronił pas w pojedynku z legendą, Michałem Materlą.
W pierwszej części wieczoru na wyróżnienie zasłużył z pewnością błyskawiczny nokaut Wilsona Vareli. Francuz potrzebował jedynie szesnastu sekund na pokonanie Sebastiana Rajewskiego. Po celnym prawym frontalnym kopnięciu na korpus w jednej z pierwszych akcji, Polak nie był w stanie kontynuować walki. Zaskoczył też Rauli Tutarauli w starciu wagi lekkiej, który pokonał przez TKO w drugiej rundzie Marcina Helda.
WOW!!! 16 seconds!!! XTB #KSW89
@Wilson_Varela_ pic.twitter.com/WuH1oaZI8g
— KSW (@KSW_MMA) December 16, 2023
Efektownego nokautu spodziewaliśmy się również po Damianie Janikowskim. Były olimpijski zapaśnik tym razem jednak wygrał jednogłośnie na punkty z Tomaszem Romanowskim i być może zapracował na walkę o pas mistrzowski. Obaj zawodnicy walczyli z dużym zaangażowaniem, a w klatce pojawiło się sporo krwi. W pierwszej rundzie Romanowski był o krok od znokautowania rywala, Janikowski wytrzymał jednak ciosy “Tommy’ego”, a w kolejnych dwóch odsłonach udowodnił swoją dominację.
Z kim w walce o pas miałby w przyszłości mierzyć się Janikowski? Ze zwycięzcą co-main eventu, w którym starli się broniący mistrzowskiego tytułu Paweł Pawlak z pretendentem i mistrzem sprzed lat, Michałem Materlą. W pierwszych dwóch odsłonach zakontraktowanego na pięć rund pojedynku bardziej przekonujący był Pawlak, który wyprowadzał skuteczne ciosy. W trzeciej tempo podkręcił Materla i to on z kolei zaliczył kilka trafień. W rundach mistrzowskich popularny “Cipao” szukał zwycięskiego ciosu, ale Pawlak był dobrze przygotowany i skuteczny w obronie. To on zwyciężył jednogłośnie i zachował pas.
W walce wieczoru o mistrzostwo wagi półśredniej naprzeciw siebie stanęli Salahdine Parnasse i broniący tytułu Adrian Bartosiński. Francuz sam także jest mistrzem KSW, ale w dwóch niższych kategoriach: piórkowej i lekkiej. Gdyby zwyciężył, byłby to pierwszy przypadek, gdy zawodnik zdobył pasy w trzech kategoriach, w historii – nie tylko KSW, ale i całej reszty dużych organizacji MMA.
Parnasse postawił w pojedynku na szybkość, a Bartosiński na siłę. W całej walce zawodnicy dużo klinczowali, w czym skuteczniejszy był Polak.. Francuz natomiast wyprowadzał celne ciosy po rozerwaniach. Po pierwszych dwóch rundach zdawało się nawet, że dzięki temu pojedynek może zostać rozstrzygnięty na jego korzyść. W trzeciej odsłonie “Bartos” zaliczył knockdown po tym jak trafił latającym kolanem, cały czas wykorzystywał też przewagę fizyczną. Do końca pojedynku nie wydarzyło się już nic szczególnego.
JUMPING KNEE!!!!
@bartos_mma XTB #KSW89 pic.twitter.com/VmFqkC6DWy
— KSW (@KSW_MMA) December 16, 2023
Jaki werdykt? Sędziowie orzekli jednogłośnie, że zwycięzcą był Bartosiński. Nie będzie więc nowego mistrza i potrójnego tytułu dla Parnasse’a
Wyniki walk KSW 89:
- 77,1 kg: Adrian Bartosiński (14-0) pokonał Salahdine’a Parnasse’a (18-1) jednogłośną decyzją sędziów.
- 83,9 kg: Paweł Pawlak (23-4-1) pokonał Michała Materlę (33-10) jednogłośną decyzją sędziów.
- 83,9 kg: Damian Janikowski (10-5) pokonał Tomasza Romanowskiego (18-10, 1NC) jednogłośną decyzją sędziów.
- 70,3 kg: Rauli Tutarauli (33-7) pokonał Marcina Helda (28-10) przez techniczny nokaut w drugiej rundzie.
- 77,1 kg: Andrzej Grzebyk (21-6) pokonał Madarsa Fleminasa (12-5) jednogłośną decyzją sędziów.
- 120,2 kg: Szymon Bajor (25-10) pokonał Viktora Pestę (19-9) niejednogłośną decyzją sędziów.
- 65,8 kg: Ahmed Vila (12-4-1, 1NC) pokonał Łukasza Charzewskiego (12-2, 1NC) jednogłośną decyzją sędziów.
- 70,3 kg: Wilson Varela (11-5) pokonał Sebastiana Rajewskiego (12-9) przez nokaut w pierwszej rundzie.
- 56,7 kg: Emilia Czerwińska (3-1) pokonała Natalię Baczyńską-Krawiec (7-4) jednogłośną decyzją sędziów.
- 65,8 kg: Michał Domin (5-3) pokonał Wojciecha Kazieczkę (3-2) jednogłośną decyzją sędziów.