W wywiadzie dla La Repubblica pół roku po odejściu ze stanowiska legenda klubu AC Milan Paolo Maldini odsłonił kulisy odejścia z klubu. Dziś jest czas żeby przeanalizować co się wydarzyło ze spokojem i dystansem. Gdybym mówił o tym wcześniej to podszedłbym do tego zbyt uczuciowo – rozpoczął wywiad Maldini.
Przypomnijmy, że jako legenda AC Milan i reprezentacji Włoch, piłkarz spędził w mediolańskim klubie całą karierę. Przez 31 lat jako zawodnik najpierw drużyn juniorskich, a potem pierwszej drużyny, reprezentował barwy czerwono-czarnych. W 2018 roku powrócił do Milanu jako dyrektor sportowy, a cztery lata później klub odzyskał scudetto po jedenastu sezonach posuchy. Jednak po ubiegłym sezonie Paolo został zwolniony. Teraz po raz pierwszy przemówił w długim wywiadzie dla La Repubblica.
Maldini odsłonił w nim kulisy trudnych relacji z właścicielem klubu Gerrym Cardinale i dyrektorem generalnym Giorgio Furlanim. 55-latek nie krył rozgoryczenia z powodu zwolnienia. Paolo przyznał, że właściciele klubu poprosili go o przedstawienie planu na wygranie Ligi Mistrzów. Przygotowałem trzyletni plan, ale później już nigdy nie dostałem odpowiedzi. Myślę, że decyzja o zwolnieniu mnie została podjęta wiele miesięcy wcześniej – przyznał legendarny obrońca Milanu.
55-latek poruszył wiele kwestii dotyczących klubowych transferów. Powiedziano mi, że mamy niski budżet na letnie okienko transferowe. Po moim odejściu zarząd zwiększył go dwukrotnie. Maldini opowiedział też o szczegółach przepychanek z zarządem o zakontraktowanie takich graczy jak Charles de Ketelaere, Rafael Leao, czy Theo Hernandez.
Wciąż kocham Milan, ale klub powinien ufać ludziom takim jak ja. Dziś mamy na pokładzie nowy zarząd, ale znajdują się w nim ludzie, którzy nie mają poszanowania dla tożsamości Milanu. Proszę, szanujcie historię tego klubu – zaapelował na koniec.
WIĘCEJ O AC MILAN:
- Maldini to już nie Capitano, a Direttore. Współtwórca dzieła sztuki zostaje w Milanie
-
15-latek z Milanu najmłodszym debiutantem w historii Serie A
-