Kacper Tobiasz po meczu Aston Villa – Legia Warszawa w Birmingham wziął w obronę kibiców z Polski. Bramkarz wicemistrzów kraju stwierdził, że organizatorzy zachowali się skandalicznie, a Legia jest traktowana niesprawiedliwie.
Spotkanie w Birmingham przyniosło wiele emocji, niekoniecznie tych dobrych. Wszystko zaczęło się na długo przed pierwszym gwizdkiem sędziego, gdy Aston Villa postanowiła zredukować liczbę biletów dla kibiców gości. Zgodnie z regulaminem UEFA Legia Warszawa powinna otrzymać 5% miejsc dostępnych na stadionie. Zamiast tego gościom zaoferowano 890 wejściówek.
Po przyjeździe do Wielkiej Brytanii władze Legii Warszawa próbowały negocjować z działaczami Aston Villi, ale nic nie wskórali. Ostatecznie do West Midlands przybyło jednak kilka tysięcy fanów polskiej drużyny, którzy zadecydowali, że albo wejdą na Villa Park w komplecie (tj. zajmą ponad 2000 miejsc), albo zrezygnują z oglądania meczu z perspektywy sektora gości.
Awantura pod Villa Park. W roli głównej kibice Legii Warszawa [WIDEO]
Kacper Tobiasz o braku biletów dla kibiców Legii Warszawa na mecz z Aston Villą: Organizatorzy sami proszą się o problemy
Gdy stało się jasne, że policja nie wpuści większej liczby fanów, na ulicach dzielnicy Aston rozpętała się awantura. W wyniku starć z kibicami Legii trzech funkcjonariuszy odniosło obrażenia. Ranni zostali także przyjezdni z Polski, a konfrontacja szybko stały się tematem dyskusji we wszystkich brytyjskich mediach.
Sprawę postanowili skomentować także piłkarze Legii Warszawa. W obronie kibiców stanął Paweł Wszołek, swoje trzy grosze dorzucił także Kacper Tobiasz, który podczas wywiadu w strefie mieszanej powiedział:
– To jest skandal. Dotarły do mnie już zdjęcia z tych wydarzeń poprzez to, że mam wielu znajomych kibiców. Powtarza się sytuacja z Alkmaar, po raz kolejny nie z naszej winy, tylko z winy organizatorów. Tak naprawdę sami proszą się o problemy. Jako piłkarz wiele w tym temacie nie zdziałam, mam nadzieję, że to się zmieni.
Bramkarz Legii Warszawa nie może zrozumieć, dlaczego przedstawiciele klubu są traktowani w ten sposób. Warto dodać, że w ramach protestu na stadion nie przyjechał Dariusz Mioduski. Z kolei zaproszeni goście, którzy otrzymali od Aston Villi wejściówki na strefę VIP, zostali zatrzymani przed obiektem i odesłani do hotelu.
– Dla mnie to absurd, że nasz prezes jest jedną z najważniejszych postaci w UEFA, a dochodzi do takich sytuacji, jesteśmy tak traktowani. Może to dobrze, że wszyscy się nas boją, bo rośniemy w siłę, ale bez przesady, nie róbmy sobie jaj – powiedział Tobiasz.
Ugly and violent scenes outside Villa Park from Legia fans. Appears at least a couple of police officers have been injured. Big operation in place at #avfc to get the Legia Warsaw fans inside the stadium. pic.twitter.com/Ga1Lanu1d8
— Charlotte Duncker (@CharDuncker) November 30, 2023
Nie ma spokojnych wyjazdów w przypadku Legii w tym sezonie europejskich pucharów… najpierw przepychanka o bilety z władzami Aston Villi, tutaj starcia z policją chwilę przed meczem, bo mnóstwo kibiców zostało bez wejściówek i zostało zamkniętych w strefie pod stadionem. Naprawdę… pic.twitter.com/QYxnG8MXdU
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) November 30, 2023
Ja vs angielska policja w Birmingham pic.twitter.com/iAws1eAcCr
— Samuel Szczygielski (@SamSzczygielski) November 30, 2023
Kacper Tobiasz o meczu z Aston Villą: Nie brakowało niczego, poza skutecznością
Golkiper Legii Warszawa skomentował także samo spotkanie. Goście przegrali na Villa Park 1:2, ponownie odważnie przeciwstawiając się drużynie z czołówki Premier League. Podobnie jak Kosta Runjaić, Kacper Tobiasz oceniając dyspozycję swojego zespołu odwołał się do spotkania The Villans z Tottenhamem.
– W tym i poprzednim meczu wyjazdowym nie brakowało nam niczego, poza skutecznością. Graliśmy odważnie i pewnie, brakowało tylko wykorzystywania sytuacji i kreowania ich trochę więcej. Tottenham zagrał bardzo dobry mecz z Aston Villą, mogli spokojnie wygrać 6:2, 7:2. W tym sporcie liczy się jednak skuteczność, której zabrakło im i nam.
Kosta Runjaić szuka Legii w Premier League: Widzę w nas odrobinę Tottenhamu
Występ Tobiasza przeciwko Aston Villi był pewną niespodzianką. Kosta Runjaić na przedmeczowej konferencji prasowej był tajemniczy i nie chciał zdradzić, kto stanie w bramce Legii. Wcześniej zdarzało się, że w pucharowych spotkaniach do klatki wskakiwał Dominik Hładun. Ostatecznie zagrał młodszy z bramkarzy, który był zadowolony ze swojej dyspozycji.
– Sam siebie nakręcałem na ten mecz. Nie spodziewałem się, że zagram, bo do wczoraj o tym nie wiedziałem. Obiektywnie oceniam swój występ na 7/10. Pierwsza bramka to było dobre uderzenie zawodnika Aston Villi. Być może przy drugiej bramce mogłem mieć lepszą pozycję wyjściową, wyjść wyżej do dośrodkowania. Zdecydowałem się zostać, zabrakło mi niewiele, bo poczułem piłkę na rękawicy, ale na tym poziomie “prawie” to zdecydowanie za mało.
Na koniec Kacper Tobiasz odniósł się do sytuacji w grupie Ligi Konferencji. Meczem o awans do wiosennej części rozgrywek będzie dla Legii Warszawa domowe starcie z AZ Alkmaar, które zakończy pucharową jesień.
– Nie trzeba nas dodatkowo motywować na żaden mecz, zwłaszcza w Europie. Z zespołem z Alkmaar mamy rachunek do wyrównania.
WIĘCEJ O MECZU ASTON VILLA – LEGIA WARSZAWA:
- Muci i Slisz błysnęli formą, ale obrońcy Legii znowu dali ciała [NOTY]
- Rosnąć jak Aston Villa [REPORTAŻ Z BIRMINGHAM]
- Od Peaky Blinders do przestępczej stolicy Anglii. Historia gangów Birmingham [REPORTAŻ]
fot. FotoPyK