Artur Baranowski stał się popularny dosłownie chwilę po emisji odcinka teleturnieju “1 z 10”. Wykorzystać to chciały dwa polskie kluby, co spotkało się z ambiwalentnym odbiorem.
Artur Baranowski prawdopodobnie zna odpowiedź na każde pytanie. Uczestnik teleturnieju pobił wszystkie rekordy, zdobywając 803 punkty. Uzyskał taki wynik, nie myląc się ani razu. Szybko stało się to gorącym tematem w internecie.
Korona Kielce, posługując się sztuczną inteligencją, opublikowała przeróbkę programu, zapraszając kibiców na mecz. Niektórzy gratulowali kreatywności, inni jednak krytykowali za wykorzystanie wizerunku uczestnika.
Głos w tej sprawie zabrał prezes klubu, Łukasz Jabłoński:
– Niestety czasem tak bywa, że wzniecamy ‘pożar’ i trzeba go gasić, stawić mu czoła. Przed chwilą odbyłem przemiłą rozmowę z Panem Tadeuszem Sznukiem. Zapewnił mnie, że jeżeli tylko zdrowie pozwoli, to przyjedzie do Kielc na mecz Korony – napisał.
Lechia Gdańsk również wykorzystała wizerunek Artura Baranowskiego, lecz także szybko się zreflektowała:
– Pragniemy przeprosić Pana Artura Baranowskiego oraz wszystkich naszych kibiców za nieuprawnione wykorzystanie wizerunku Pana Artura występującego w jednym z popularnych programów telewizyjnych – czytamy w komunikacie klubu.
Pragniemy przeprosić Pana Artura Baranowskiego oraz wszystkich naszych kibiców za nieuprawnione wykorzystanie wizerunku Pana Artura występującego w jednym z popularnych programów telewizyjnych.
— Lechia Gdańsk (@LechiaGdanskSA) November 24, 2023
Sam uczestnik programu nie dotarł na finał, ponieważ… Zepsuł mu się samochód.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Miejsca odległe, ale wszyscy awansowali. Komplet Polaków w pierwszym konkursie w skokach narciarskich
- ORLEN zwiększa wsparcie dla paraolimpijczyków
- Trela: Ale Bayer! Leverkusen Xabiego Alonso „drużyną godziny” w Europie
Fot.Newspix