Noussair Mazraoui opublikował w mediach społecznościowych wpis nawołujący do ataku Palestyny na Izrael. Za te słowa został odsunięty od pierwszej drużyny Bayernu Monachium. Po przeprosinach został przywrócony, ale musiał jeszcze spojrzeć w oczy koledze z szatni Danielowi Peretzowi, bramkarzowi reprezentacji Izraela.
Cytatem z Koranu umieszczonym w mediach społecznościowych Noussair Mazraoui nawoływał do kontynuowania walk Palestyńczyków w wojnie z Izraelem. Marokańczyk za swoje słowa został wyrzucony z pierwszej drużyny Bayernu Monachium. W kolejnej dniach wyjaśnił na łamach „Bilda”, że chodzi mu wyłącznie o powstrzymanie wszelkich form terroryzmu, nienawiści i przemocy. Działacze zrozumieli jego stanowisko, ale mieli jeszcze jeden problem do rozwiązania, zanim przywrócili Marokańczyka do gry. Obrońca musiał osobiście wyjaśnić swoje stanowisko Danielowi Peretzowi – izraelskiemu bramkarzowi Die Roten.
– Klub rozwiązał to w dorosły sposób. Usiedliśmy i porozmawialiśmy. Wyjaśnił mi wszystko, jak on to widzi i dlaczego tak postąpił. Przeprosił za wszystko, co umieścił w internecie. Wiem, skąd pochodzą rzeczy, które publikował i dlaczego. W zasadzie nie był w pełni świadomy tego, co wrzucił. Później opublikował przeprosiny i to samo zrobił w klubie. Dziś znowu jesteśmy kolegami – powiedział Peretz na łamach „Sport5” po meczu Izraela z Andorą.
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Tureckie święto futbolu? Już w przyszłym roku
- Kownacki na podium najgorszych transferów w Bundeslidze. Wychodzi na to, że znów się musi odbudować…
- Alejandro Grimaldo zachwyca w Bayerze. Kłótnia z Enrique zaburzyła jego karierę, ale zagra dla Hiszpanii
Fot. Newspix