Reklama

Zagłosujmy – czy to były najgorsze eliminacje w XXI wieku?

Mateusz Pawłowski

Autor:Mateusz Pawłowski

18 listopada 2023, 16:32 • 4 min czytania 17 komentarzy

Zakończyliśmy nasze grupowe zmagania eliminacyjne, była to – trzeba przyznać – wstrząsająca przygoda. Gdyby porównać ją do wycieczki krajoznawczej – obejrzeliśmy parę opuszczonych budynków, śmietnik i stare krzesło wystawione na ten śmietnik. Wszystko w rytm deszczu padającego na łeb, porywistego wiatru i mrozu. Ach, reprezentacjo, dziękujemy ci za tę podróż. Niemniej należy ustalić – to największa nasza eliminacyjna kompromitacja w XXI wieku, czy bywało jeszcze gorzej?

Zagłosujmy – czy to były najgorsze eliminacje w XXI wieku?

Przedstawimy kandydatury, a na końcu to wy zagłosujecie i wspólnymi siłami wyłonimy zwycięzcę!

KANDYDATURA NUMER JEDEN – ELIMINACJE DO EURO 2024

Zacznijmy od najświeższej historii, żeby mieć ją z głowy (chyba że ktoś będzie odtwarzał jeszcze raz mecz po meczu, w ramach najgorsze kary za najgorsze przewiny). W łeb od Mołdawii, której w rankingu FIFA nie ujęłoby 10 najdłuższych smartfonów złączonych w jeden. W łeb od Albanii, która miała grzecznie przyglądać się, jak czescy i polscy panowie rywalizują o pierwsze miejsce. W łeb od Czechów i to w czasie, który mógłby nie wystarczyć do przygotowania zupki chińskiej.

A do tego męczarnie z Wyspami Owczymi.

Reklama

Miała być grupa marzeń i taka była, ale dla naszych rywali, bo trafić takich gamoni jak my z pierwszego koszyka to faktycznie marzenie.

Ech, szkoda gadać.

KANDYDATURA NUMER DWA – ELIMINACJE DO MUNDIALU 2010

Nie zaczęło się tak źle, bo po trzech meczach mieliśmy siedem punktów, w tym zwycięstwo 2:1 u siebie z Czechami. Ale potem… Absolutny dramat:

– Boruc strzelający sobie sam gole ze Słowacją

– Boruc strzelający gola Żewłakowem

Reklama

– remis z Irlandią Północną u siebie

– nokaut od Słowenii po haniebnym meczu

– łatwe 0:2 z Czechami i 0:1 od Słowacji (samobój Gancarczyka) po spotkaniu w śniegu, który w Polsce nie interesował nawet psa z kulawą nogą, który na propozycję biletów stwierdzał, że ma lepsze rzeczy do roboty;

Całkowita degrengolada. Kadra, która potrafiła dawać radość kibicom w pierwszej części kadencji Beenhakkera, w jej drugiej połowie oduczyła się grać w piłkę. Wyprzedziliśmy tylko San Marino, a przecież ci nad nami to nie byli żadni herosi futbolu, ot, średniacy i solidni średniacy. Na biało-czerwoną kapelę wystarczyło z dużym zapasem

KANDYDATURA NUMER TRZY – ELIMINACJE MUNDIALU 2014

Z tym okresem akurat mamy problem, bo krytykowało się Fornalika za ledwie cztery punkty z Mołdawią, uznawano to za hańbę i kompromitację. Ha, mądralińscy, dopiszcie nam teraz trzy oczka, jak byłoby przecież wspaniale! Wtedy zwycięstwo i zwycięski remis z zawsze groźną Moławią, teraz ledwie jeden remisik… I to przegrany.

A poważnie: uznany w Ekstraklasie Fornalik jako selekcjoner kompletnie się miotał, wydziwiał, nie miał na tę drużynę sensownego pomysłu. Na Ukrainę na przykład odkurzył Mariusza Lewandowskiego, bo mu się Cycuś z Ukrainą skojarzył. Dobrze, że nie graliśmy z Belgią, bo wziąłby Lubańskiego. Nie jest to tak mało prawdopodobne – Lewandowski wrócił do kadry i miesiąc później zakończył karierę.

Drużyna prowadzona przez Fornalika nie była w stanie ograć choć raz Anglii, Ukrainy i Czarnogóry. Z tymi drugimi zaliczyła bolesny oklep na Narodowym, kiedy piłkarze po meczu otwarcie przyznawali, że zabrakło walki i zaangażowania. Przecież to była strzał w pysk dla kibiców.

Jak całe te eliminacje.

Ale tak, Mołdawię pokonaliśmy… To były czasy, czy one jeszcze wrócą?!

KANDYDATURA NUMER CZTERY – ELIMINACJE EURO 2004

Zaczął je Boniek i cóż, nie wystartował z kopyta. Najpierw jego kadra wymęczyła bułę z San Marino, ale tak absolutnie wymęczyła, gdyż pierwszego z dwóch goli strzeliliśmy w 75. minucie. No a potem przyszedł czas na klasyk, czyli porażkę z Łotwą. Kto, komu, jak, wiecie doskonale, to mecz-legenda, myślisz Łotwa, mówisz Boniek, Laizans, Dudek, 0:1.

Potem za naprawę wziął się Janas, ale nie dał rady nas zaprowadzić chociaż do baraży. Szwedzi byli poza zasięgiem i jeszcze nie chcieli nam pomóc, ponieważ na końcu przegrali z Łotwą – tyle że w przeciwieństwie do nas ich ten wynik obchodził tyle, co zeszłoroczny śnieg. Łotysze zagrali w barażach i w sumie fajnie, napisali historię z Turcją, na turnieju wykręcili jeden punkt.

Czy my byśmy dali więcej europejskiemu futbolowi – wątpliwe.

*

No to decydujcie. Którą kampanię w XXI wieku uznajecie za najstraszniejszą? Górę wezmą świeże emocje czy jednak sentyment do popisów sprzed lat?

WIĘCEJ O REPREZENTACJI:

Dziennikarz sportowy śledzący losy reprezentacji Polski. Od Beenhakkera przez Nawałkę do Probierza.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Piłka nożna

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

17 komentarzy

Loading...