Mecz z Czechami nie zakończył się ostatecznie wymarzonym wynikiem. Liczyliśmy na bezpośrednie wyjście z grupy, a w najlepszym wypadku będziemy walczyć w barażach.
Ostatecznie skończyło się na 1:1. W naszej grze widać było pewne pozytywy, zwłaszcza w pierwszej połowie. Graliśmy aktywnie i odważnie – oddaliśmy w końcu 7 strzałów na bramkę przeciwnika – ale jednak zachowaliśmy balans w obronie. Ta solidna część meczu ostatecznie wynagrodzona została zresztą bramką, gdy Jakub Piotrowski pokonał bramkarza rywali w 37. minucie. Prowadzenia nie udało się dowieźć do końca. Powodów takiej sytuacji na gorąco po spotkaniu szukał Jan Bednarek, który udzielił wywiadu TVP Sport.
– Myślę, że ten stały fragment zadecydował. Później Czesi się cofnęli i zagrali defensywnie, a u nas zabrakło spokoju pod bramką przeciwnika – zauważył obrońca.
O kierunku, w jakim zmierza kadra, wypowiedział się jednak z widocznym optymizmem, wierząc, że jeżeli chcemy coś na zbliżającym się Euro osiągnąć, to musimy liczyć także na doświadczenie części starszych kadrowiczów.
– Dzisiaj było widać progres i mam nadzieję, że będziemy szli jako grupa do przodu. Mam nadzieję, że zobaczymy naszą reprezentację na mistrzostwach Europy. Tu nie ma co się oszukiwać, piłka nożna to wielkie emocje i ja czasem mówię w nich zbyt dużo, ale nadal wierzę, że z tymi doświadczonymi zawodnikami stać nas na awans – stwierdził.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI:
fot. Newspix