Jak informuje Dominik Wardzichowski, dziennikarz portalu Sport.pl, po zwolnieniu Grzegorza Mokrego stanowisko trenera Podbeskidzia Bielsko-Białej obejmie Dariusz Marzec.
Zdecydowanie poniżej oczekiwań w tym sezonie spisywała się ekipa z Bielska. Przed sezonem marzyli o Ekstraklasie, a aktualnie miewają koszmary o 2 lidze i znajdują się na 17. miejscu w tabeli. Można było się zatem spodziewać, że nastąpi zmiana na stanowisku menedżera, skoro przez ostatnie 5 spotkań drużynie udało się wygrać jedynie raz.
Wbrew pierwotnym doniesieniom, stołku prawdopodobnie nie uzyska Pavol Staňo. Zamiast niego posadę ma otrzymać Dariusz Marzec, co wydaje się bezpiecznym wyborem, patrząc na CV kandydata.
Najważniejszą kwestią jest przeszłość trenera z Krakowa, który w realiach 1. ligi już pracował najpierw jako szkoleniowiec Stali Mielec, a później Arki Gdynia. Z tym pierwszym klubem odniósł zresztą największy swój dotychczasowy sukces, jakim był awans podkarpackiego klubu do Ekstraklasy. Dla Górali, którzy zredukowali już swoje oczekiwania do minimum i pragną wyłącznie spokojnego dotrwania do końca sezonu, wydaje się to całkowicie wystarczać.
Ostatnio zatrudnienie znalazł w Wieczystej Kraków, gdzie zastąpił Franciszka Smudę. Choć udało mu się poprawić wyniki po poprzedniku, to poprzeczka była zawieszona wyżej i ostatecznie pożegnał się z projektem sponsorowanym przez Wojciecha Kwietnia w marcu tego roku. Od tego czasu dawny trener młodzieży Wisły Kraków pozostawał bezrobotny.
Podbeskidzie Bielsko-Biała aktualnie potrzebuje jedynie punktu, by wyjść ze strefy spadkowej. Najbliższym spotkaniem, w którym bielszczanie będą mieli szansę się z niej wydostać, będzie mecz z Chrobrym Głogów. To prawdopodobnie w nim Dariusz Marzec zaliczy swój trenerski debiut w nowej drużynie.
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
- Pierwszoligowa karuzela ruszyła. Dwa kluby zmieniają trenerów
- Kibice chcieli go oddać za paczkę krówek. Adler da Silva ratuje pierwszą ligę dla Stali Rzeszów
fot. Newspix