Bardzo możliwe, że mistrzowie Polski do zimowego okna transferowego przystąpią z wakatem na stanowisku dyrektora sportowego. Władze klubu nadal szukają odpowiedniej osoby do zatrudnienia. Ustaliliśmy, że z polskiego rynku rozważany jest w zasadzie tylko Łukasz Masłowski, który pełni taką samą funkcję w Jagiellonii Białystok. Pewne jest jedno – obecny dyrektor „Dumy Podlasia” zostanie w klubie przynajmniej do końca lutego przyszłego roku. Raków rozważa też opcje zagraniczne.
Częstochowski klub ma wakat na stanowisku dyrektora sportowego od 7 września, kiedy na oficjalnej stronie internetowej pojawił się komunikat o zakończeniu współpracy z Robertem Grafem. Obiegowa informacja jest taka, że szef pionu sportowego Rakowa odszedł, bo wygasła jego umowa.
Finalnie ustaliliśmy, że o rozstaniu zdecydowała rozmowa między Grafem i właścicielem klubu Michałem Świerczewskim. W tej konkretnej sytuacji nie można mówić o klasycznym zwolnieniu czy wygaśnięciu kontraktu ponieważ sam Graf nie był do końca przekonany, że chce kontynuować współpracą. Ponoć w trakcie jego spotkania ze Świerczewskim padł pomysł, żeby pozostał w klubie na innym stanowisku, ale nie był on zainteresowany takim rozwiązaniem. Od momentu jego odejścia zaczęły się poszukiwania następcy.
Raków rozdzielił obowiązki na pięć osób
Obecnie kompetencje dyrektora sportowego rozdzielone są w Rakowie na kilka osób. W dalszym ciągu częstochowski klub co czwartek ma spotkania, podczas których dział skautingu raportuje sylwetki zawodników, którzy mogliby trafić do zespołu z Limanowskiego. Swoje propozycje i sugestie mają też członkowie sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny. W grupie osób, które biorą udział w tych spotkaniach są:
- Michał Świerczewski (właściciel klubu)
- Dawid Szwarga (trener pierwszego zespołu)
- Piotr Obidziński (prezes klubu)
- Bartosz Barnaś (szef skautingu)
- Wojciech Cygan (przewodniczący rady nadzorczej)
Usłyszeliśmy, że również ci ludzie po części podzielili na siebie obowiązki dyrektora sportowego do czasu wyboru odpowiedniego kandydata.
Wszyscy wyżej wymienieni mają pracować podobnie jak wcześniej, bo wspomniane czwartkowe spotkania odbywały co tydzień i cała piątka w nich uczestniczyła. Niektóre tematy transferowe miały zostać rozpoczęte pod kątem zimowego okna jeszcze przez Roberta Grafa. Negocjacje z klubami i potencjalnymi zawodnikami mają podejmować prezes Obidziński i przewodniczący Cygan. W niektóre ruchy ma być zaangażowany również sam właściciel klubu. To również on ma mieć decydujący głos przy wyborze nowego dyrektora sportowego.
Masłowski i Świerczewski poznali się wcześniej
Bardzo możliwe, że Raków przystąpi do zimowego okna bez nowego dyrektora, a ten zostanie zatrudniony już po okresie transferowym. Może to być połączone z kandydaturą Łukasza Masłowskiego. Dowiedzieliśmy się, że miał on rozmawiać o podjęciu pracy pod Jasną Górą bezpośrednio z Michałem Świerczewskim.
Panowie znają się między innymi z czasów, kiedy właściciel Rakowa podjął rozmowy o ewentualnym przejęciu pierwszej drużyny przez Aleksieja Szpilewskiego. Białorusin jest obecnie szkoleniowcem cypryjskiego Arisu Limassol, z którym częstochowianie wygrali w tym sezonie w III rundzie el. Ligi Mistrzów (2:1 i 1:0), a pod koniec 2021 roku był rozważany jako potencjalny następca Marka Papszuna, jeżeli ten przyjąłby ówczesną ofertę Legii. Jak wiadomo 49-latek ostatecznie nie dogadał się z warszawskim klubem i został w Częstochowie aż do końca poprzedniego sezonu, zdobywając mistrzostwo Polski. W międzyczasie temat Szpilewskiego przy Limanowskiego upadł, ale w rozmowach reprezentował go wówczas Masłowski, który pracował wtedy jako menedżer. Był on także agentem byłego zawodnika Rakowa – Iwo Kaczmarskiego. Ten początkowo był wypożyczony do Empoli (styczeń 2022), żeby w lipcu ubiegłego roku zostać wykupionym przez Włochów (za ok. 700 tys. euro). Obecny dyrektor Jagiellonii i właściciel Rakowa znają się więc.
Mistrzowie Polski mogą poczekać na dyrektora Jagi
Serwis Meczyki.pl 18 października przekazał, że Masłowski jest rozważany jako potencjalny nowy dyrektor sportowy. Później w rozmowie opublikowanej na TVP Sport prezes białostockiego klubu Wojciech Pertkiewicz odpowiedział wprost na pytanie czy Raków podbierze Jadze dyrektora sportowego, że obecnie nie ma na to szans.
– Nie podbierze – szybko uciął temat Pertkiewicz.
Ustaliliśmy jednak, że doszło do rozmowy na linii: Świerczewski – Masłowski i temat jest cały czas w grze, ale z pewnym zastrzeżeniem.
Dyrektor Jagiellonii miał przekazać, że na pewno nie odejdzie od swojego obecnego pracodawcy przed i w czasie najbliższego zimowego okna. Z jednej strony może to całkowicie storpedować jego angaż w Rakowie, a z drugiej pod Jasną Górą mogą na niego po prostu poczekać. W tym kontekście usłyszeliśmy datę 1 marca 2024. Trudno obecnie przewidywać czy tak się stanie, bo przy Limanowskiego biorą pod uwagę również inne opcje, w tym wybór zagranicznego dyrektora sportowego.
Masłowski pracował na tym stanowisku również w Wiśle Płock i Widzewie Łódź. Uchodzi za fachowca, który ma świetne oko do oceny umiejętności i potencjału zawodników. O znakomitym letnim oknie w jego wykonaniu w Jagiellonii szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Sondują specjalistów z innej półki
Meczyki.pl podały, że w gronie kandydatów jest Marcel Klos, to Niemiec polskiego pochodzenia, który pracuje obecnie we włoskim klubie FC Genoa, gdzie pełni funkcję asystenta dyrektora generalnego klubu. Nie jest to jedyny człowiek z zagranicznego rynku, którego nazwisko przewija się w kontekście Rakowa.
W środowisku słychać, że częstochowianie rozważają osoby, które mają duże doświadczenie w pracy na podobnym stanowisku i to na dużo wyższym poziomie niż nasza Ekstraklasa. Doszły do nas plotki, że wśród potencjalnych kandydatów może znajdować się Portugalczyk Jose Boto. To były szef skautingu Benfiki Lizbona (2010-18) i Szachtara Donieck (2018-21), który ostatnio pracował jako dyrektor sportowy PAOK-u Saloniki (2022-23). Sam zainteresowany nie otrzymał jednak żadnego sygnału z Rakowa, że ktoś jest nim zainteresowany. Jego nazwisko wymieniane w kontekście mistrzów Polski pokazuje jednak, że częstochowianie szukają specjalisty z innej piłkarskiej rzeczywistości. Inna sprawa to kwestia tego czy ktoś taki byłby w ogóle zainteresowany pracą w naszym kraju.
MACIEJ WĄSOWSKI
WIĘCEJ O RAKOWIE:
- Raków i czwartki to nie jest najpiękniejsza para
- „TIME”, zachcianki klubów i nadzór UEFA. Jak Raków organizuje mecze LE w Sosnowcu? [KULISY]
- Trudna sztuka gry 11 na 10. Raków z niedosytem po remisie ze Sportingiem
- Pięć absolutnie kluczowych i szalenie ważnych pytań przed 14. kolejką Ekstraklasy
Fot. Newspix