Jeżeli masz w składzie Jude’a Bellinghama i Harry’ego Kane’a, będących w topowej formie, to żadna reprezentacja na świecie nie jest ci straszna. Napastnik Bayernu ustrzelił dublet, a gwiazdor Realu Madryt potwierdził swoją klasę, wywalczać karnego i popisując się asystą. Wicemistrzowie Starego Kontynentu z ostatniego EURO pokonali panujących mistrzów – Włochów 3:1.
Nie było powtórki z finału EURO 2020. Tym razem Wembley okazało się szczęśliwe dla gospodarzy. W lipcu 2021 roku po dogrywce było 1:1 i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były karne. Anglicy zmarnowali dwa, a jednego z nich Marcus Rashford. Ten sam dziś strzelił drugiego gola dla Synów Albionu. Gracz Manchesteru wykończył pewnym płaskim strzałem kontrę, którą zaczął Bellingham. Pomocnik Realu Madryt najpierw czystym wślizgiem pod własnym polem karnym odebrał piłkę Włochom, żeby kilka sekund później kapitalnie obsłużyć Rashofrda. 20-latek udowadnia, że obecnie jest piłkarzem w najlepszej formie na świecie.
Swoje odkupienie, jeżeli chodzi o karne, przeżył dziś Kane. Kapitan reprezentacji Anglii nosi brzemię tego, którego zmarnowana „jedenastka” sprawiła, że drużyna narodowa odpadła w 1/4 finału ostatniego mundialu z Francją (1:2). Kiedy sfaulowany został wszędobylski Bellingham, a sędzia Clement Turpin po konsultacji z VAR wskazał na wapno, jasnym stało się, że to Kane weźmie na siebie odpowiedzialność. Dał radę i strzelił swojego 60. gola w swojej reprezentacyjnej karierze. W drugiej połowie 30-latek dorzucił jeszcze jedno trafienie (61. w kadrze w 87. występie), kiedy ograł jak dzieci dwóch włoskich stoperów: Giorgio Scalviniego i Alessandro Bastoniego. Świetna zastawka, umiejętne przepchnięcie obrońcy i skuteczne wykończenie. Gianluigi Donnarumma nie miał żadnych szans.
Słynna data i kolejna impreza w Niemczech
To drugie zwycięstwo Anglików w tych eliminacjach z Włochami. W marcu zespół Garetha Southgate’a wygrał w Neapolu 2:1. Dziś triumf był bardziej przekonujący. Jednocześnie Anglia zapewniła sobie awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy w Niemczech. Wszystko działo się na Wembley i 17 października. Ta data już pewnie zawsze będzie się nam kojarzyć ze słynnym remisem 1:1, który zaczął wielkie czasy naszej reprezentacji. Drużyna Kazimierza Górskiego zatrzymała wtedy gospodarzy i nie zagrali oni na mundialu w RFN w 1974 roku. Dziś Anglicy wywalczyli bilety na inną wielką imprezę na niemieckiej ziemi.
Włosi wyglądali bardzo dobrze w zasadzie przez całą pierwszą połowę. Świetnie stawiali swój pressing i kapitalnie wychodzili spod niego, kiedy stawiali go Anglicy. Szybko potrafili też przenieść grę ze swojej połowy pod bramkę gospodarzy. To dało im prowadzenie. Kapitalną akcję całej drużyny wykończył Gianluca Scamacca, który w poprzednim sezonie trochę odbił się od Premier League w barwach West Hamu.
Na więcej Włochów nie było dziś stać, mimo że Nicola Barrela czy Domenico Berardi naprawdę napsuli sporo krwi angielskiej defensywie.
Afera bukmacherska eliminuje reprezentantów Włoch
Włosi mają obecnie swoje pozaboiskowe problemy. W trakcie obecnego zgrupowania policja dosłownie zgarnęła z hotelu dwóch piłkarzy: Nicolò Zaniolo i Sandro Tonaliego. Obaj są podejrzani w aferze bukmacherskiej, która rozpętała się w Italii. Pierwszy miał obstawiać mecz, podczas którego siedział na ławce, a drugiemu zarzuca się, że grał u buka inne piłkarskie spotkania. Obu grozi kilkumiesięczna dyskwalifikacja.
– Traumatyczne doświadczenie. Władze w zasadzie weszły nam do szatni. Byliśmy przybici tym, co się stało. Hazard jest niebezpieczny, bo jest pokusą dla młodych ludzi, w tym piłkarzy. Wspieramy odsuniętych graczy i liczymy, że sprawa niebawem się wyjaśni – mówił selekcjoner Luciano Spaletti przed potyczką na Wembley.
Squadra Azzurra musi nadal walczyć o bilety na EURO, bo za wygraną nie daje Ukraina, która obecnie wyprzedza Włochów w tabeli grupy C. Naszym wschodnim sąsiadom został do rozegrania już tylko jeden mecz – właśnie 20 listopada z Italią (20 listopada). Ekipa z Półwyspu Apenińskiego trzy dni wcześniej zmierzy się jeszcze z Macedonią Północną, co sprawia, że to drużyna Spalettiego jest faworytem do awansu.
Pytanie tylko w jakim składzie Włosi będą mogli grać na kolejnym zgrupowaniu. Fabrizio Corona ostrzegał przecież, że po meczu z Anglią ujawni kolejne nazwiska włoskich piłkarzy zamieszanych w aferę bukmacherską. Spekuluje się, że w tej grupie będą kolejni kadrowicze.
Anglia – Włochy 3:1 (1:1)
Kane 32′, 77′, Rashford 57′ – Scamacca 15′
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Czy Probierz to cudotwórca? Podsumowanie zgrupowania Polaków [WIDEO]
- Ależ niespodzianka – to nie Lewandowski jest głównym problemem tej reprezentacji
- Reprezentacyjny Milik skończył się na Irlandii Północnej
Fot. Newspix