Po wczorajszym trudnym i wygranym dopiero po tie-breaku meczu z reprezentacją Kanady, dziś Polacy bez większych problemów uporali się z Meksykanami. Outsiderów grupy kwalifikacji olimpijskich pokonali 3:0 (25:21, 25:19, 25:14).
Meksykanie w trzech poprzednich meczach turnieju eliminacyjnego nie wygrali nawet seta, stąd można było się spodziewać, że Polacy bez większych problemów wygrają to spotkanie. Z podobnego założenia wyjść musiał też Nikola Grbić, który zamieszał w pierwszym składzie, do którego trafili Aleksander Śliwka, Wilfredo Leon, Grzegorz Łomacz, Bartłomiej Bołądź, Jakub Popiwczak i – jedyny “ocalały” z wyjściowej szóstki spotkania z Kanadą – Jakub Kochanowski.
W pierwszym secie Biało-Czerwoni przez pewien czas się rozkręcali, grając z rywalami punkt za punkt. Przewagę wywalczyli dopiero w jego drugiej połowie i choć Meksykanie jeszcze powalczyli, to nasi reprezentanci wygrali 25:21. W dwóch kolejnych partiach walki już nie było, bo Polacy od początku prezentowali się lepiej. Drugiego seta wygrali do 19, przy czym warto tu zaznaczyć dobrą postawę Bołądzia w ataku. Z kolei w trzecim secie podopieczni Grbicia rozbili rywali do 14 oczek, a swoje pięć minut na parkiecie zanotował choćby Tomasz Fornal.
Polacy po czterech meczach pozostają jedyną niepokonaną reprezentacją w swojej grupie. Teraz naszych reprezentantów czeka dzień odpoczynku, a w piątek i sobotę kluczowe mecze z dwoma teoretycznie najsilniejszymi rywalami – Argentyną i Holandią. W niedzielę z kolei zamknięcie kwalifikacji olimpijskich z zespołem Chin.
Polska – Meksyk 3:0 (25:21, 25:19, 25:14)
Fot. Newspix