Legia Warszawa nie przegrała meczu od 10 sierpnia, na inaugurację fazy grupowej Ligi Konferencji ograła u siebie Aston Villę, za to w niedzielę okazała się lepsza od Górnika Zabrze. – Nie można się oszukiwać, kryzys musi nadejść. Legia już dość długo gra co trzy dni i spadek formy jest nieunikniony – tłumaczy w rozmowie z „TVP Sport” Marcin Burkhardt.
Zawodnik KTS-u Weszło docenia szerokość kadry warszawskiego zespołu, aczkolwiek twierdzi, że kłopoty nadejdą prędzej czy później. – Kadra jest szeroka, ale wydaje mi się, że to i tak nie sprawi, że „Legioniści” niebawem nie zaczną mieć kłopotów. Byłemu klubowi życzę jednak, by obecna passa trwała dalej – mówi były 10-krotny reprezentant Polski, który w Legii Warszawa rozegrał ponad pięćdziesiąt spotkań.
„Legioniści” każdego tygodnia rozgrywają po dwa spotkania o stawkę, a „za chwilę” czekają ich także starcia w Pucharze Polski. – Czasami mówimy, że w innych ligach również grają co trzy dni, ale my zaczynamy wpadać w ten rytm wcześniej. Zresztą, nawet czołowe zespoły z najlepszych lig mają z tym czasami problem i odbija się to na wynikach. Meczów jest zbyt wiele, by przejść przez to wszystko „suchą stopą”. Nie zapominajmy, że za miesiąc Legia rozpocznie też grę w Pucharze Polski – zwraca uwagę Burkhardt.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- SUPERPUCHAR EUROPY 2024 ODBĘDZIE SIĘ W WARSZAWIE
- POCHWAŁA CIERPLIWOŚCI. JAK MARCIN BUŁKA WYCZEKAŁ SWÓJ MOMENT?
Fot. FotoPyk