Michał Probierz, który obchodzi dziś urodziny, kilka dni temu został selekcjonerem reprezentacji Polski. W „Kanale Sportowym” opowiedział o swojej nominacji, planach i sztabie szkoleniowym, który skompletował.
– Cztery dni jako selekcjoner reprezentacji Polski są inne pomimo wielu miesięcy pracy w roli trenera młodzieżówki. Oglądałem tylko zawodników do 21. roku życia, teraz mój ogląd musi być znacznie szerszy. Aktualnie sprawdzamy, jakimi piłkarzami dysponujemy, wtedy dopasujemy system gry. Mamy tylko 11 dni, by to zrobić, a wstępnie badamy trzy możliwości. Nie chcę zdradzać nic wiążącego, dlatego nie powiem, jakie to ustawienia, nawet jeśli chodzi o jednego czy dwóch napastników – powiedział w „Kanale Sportowym” Michał Probierz, nowy selekcjoner reprezentacji Polski, po czym dodał: – Musi liczyć się cała drużyna. Nie będzie sytuacji, w której jeden zawodnik chce piłkę, a pozostali się chowają. W młodzieżówce namawiałem każdego do grania, podejmowania ryzyka, szukania niestandardowych możliwości. Z meczu na mecz wyglądało to coraz lepiej i widać to po dwóch pierwszych meczach eliminacyjnych, które okazały się zwycięskie. Dalej trzymam kciuki za ten zespół i Adama Majewskiego.
Swój debiut 51-latek zaliczy 12 października w spotkaniu z Wyspami Owczymi. Później czekają go jeszcze starcia eliminacyjne z Mołdawią i Czechami. I choć niewielkie są szanse na to, że biało-czerwoni awansują bezpośrednio na Euro, to Probierz deklaruje, że broni nie złoży i będzie walczył do końca. – Dla nas liczy się wyłącznie wynik. Jeśli jest szansa, nie zrezygnujemy z awansu na Euro. Nie ma w tej reprezentacji czasu na budowanie. Pokazuje to przeszłość poprzednich selekcjonerów. U mnie najważniejsze są wygrane w dwóch pierwszych meczach, by mecz z Czechami był o wszystko – stwierdził.
Probierz błyskawicznie skompletował nowy sztab szkoleniowy. Dołączyli do niego m.in. Sebastian Mila, Tomasz Kuszczak czy Adam Dawidziuk. Nie udało się natomiast zwerbowanie Łukasza Piszczka. – Szukaliśmy ludzi, którzy mają swoje zdanie. Nie było dużo czasu na skompletowanie sztabu. Nie z wszystkimi się dogadaliśmy. Łukasz Piszczek powiedział wprost, że był po słowie z trenerem Markiem Papszunem i nie chce teraz grać na dwa fronty, dlatego mi odmówił, co w pełni szanuję – wyjaśnił.
Na sam koniec Probierz został zapytany o to, czy stając się selekcjonerem reprezentacji Polski, spełnił marzenia. 51-latek traktuje to jednak w innych kategoriach. – Myślę, że zasłużyłem na tę szansę. Poświęciłem wiele piłce. Blisko 20 lat prowadzę kluby Ekstraklasy. Nikt mi nie dał za darmo poprowadzonych pięciuset meczów. Wypomina mi się, że nic nie osiągnąłem, ale ja dodam, że regularnie występowałem w europejskich pucharach, pomimo że nie trenowałem topowych zespołów, a takie, które wcześniej borykały się z problemami – zakończył.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- „To trener na trudne czasy”, „chciał mnie zniszczyć”. Ciemna i jasna strona Michała Probierza
- Dwugłos sceptyka i optymisty. Jak podejść do selekcjonera Michała Probierza?
- Upór i wiara. Jak Probierz uratował Frankowskiemu oko i karierę
Fot. FotoPyk