Kibic Legii Warszawa zmarł po spotkaniu z Aston Villą. 42-letni mężczyzna uległ wypadkowi w drodze powrotnej po meczu, o czym informuje “Gazeta Wyborcza” i potwierdza stołeczna policja.
– Według wstępnych ustaleń 42-latek idący mostem Łazienkowskim, próbował ominąć tłum ludzi i skrócić sobie drogę na przystanek zlokalizowany pod Trasą Łazienkowską. Przeskoczył między wiaduktem a schodami prowadzącymi w dół. Niestety, wpadł w szczelinę, która oddziela obie konstrukcje i następnie spadł z kilku metrów na chodnik przy Wisłostradzie – przekazał Michał Żyłowski, dziennikarz “Gazety Wyborczej”.
Do tragicznego zdarzenia doszło po meczu Legii Warszawa z Aston Villą, około godziny 21:00 w czwartek 21 września. Mężczyzna był jednym z kibiców, który dopingował stołecznemu zespołowi w spotkaniu Ligi Konferencji. W drodze powrotnej do domu uległ wypadkowi i nawet reakcja służb medycznych nie pozwoliła uniknąć tragedii, co potwierdza policja.
– W pewnym momencie spadł na ziemię. Mężczyzna był reanimowany. Niestety zmarł – poinformował rzecznik śródmiejskiej policji, podinsp. Robert Szumiata cytowany przez portal “Interia”.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Legia chce być królem dżungli
- Bohaterów dwóch. Wszołek, Muci i spółka rozszarpali Aston Villę [NOTY]
- Czapki z głów, niskie ukłony. Legia pokonała Aston Villę!
Fot. Newspix