W ostatnich kilku dniach najgorętszym tematem w naszej piłce jest stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. W środę zwolniony został Fernando Santos i trwają poszukiwania jego zastępcy. Swoją opinią w tym temacie podzielił się szkoleniowiec Piasta Gliwice, Aleksandar Vuković. – Nie wiem, czy stołek selekcjonera polskiej kadry jest „gorący”, czy taki, na którym łatwo można zostać idiotą.
Santos był selekcjonerem reprezentacji Polski od końca stycznia tego roku. W tym czasie poprowadził kadrę w sześciu spotkaniach, z czego trzy wygrał i trzy przegrał. Nasz zespół wyglądał mizernie w każdym z tych meczów, a żeby tego było mało, to doznał trzech kompromitujących wpadek – z Czechami (1:3), Mołdawią (2:3) i Albanią (0:2). Dlatego też portugalski szkoleniowiec stracił pracę.
– Oglądam mecze polskiej reprezentacji, siłą rzeczy jestem na bieżąco z tym, co się wokół niej dzieje. Nie jest łatwo poradzić sobie w roli selekcjonera. Przykład znakomitego trenera z fantastycznym dorobkiem zawodowym, sposób w jaki jest żegnany i postrzegany, świadczy o tym, czego miałby się spodziewać zwykły Vuković – odpowiedział Vuković na pytanie, czy nie chciałby zastąpić Santosa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski.
– Życzę dobrego wyboru. Spodziewam się, jak chyba większość, że szansę dostanie Marek Papszun. Wtedy będzie mniej prawdopodobne, żeby kolejny trener został potraktowany jak idiota. Teraz będzie polski szkoleniowiec, zaraz będzie potrzebny zagraniczny i tak naprawdę chyba tylko David Copperfield dałby radę– podsumował Serb.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Leandro: Polacy nie są zacofanymi rasistami. To dobry kraj!
- Papszun, Skorża, a może Probierz? Główni kandydaci do zastąpienia Santosa
- Załęczny: Jestem w szoku. Nie było żadnego przekupstwa!
- Szesnaście lat, siedem meczów i niekończące się zachwyty. Czy Lamine Yamal to kosmita?
Fot. Newspix.pl