FIFA ogłosiła, że za zwolnienie piłkarzy na zeszłoroczne mistrzostwa świata w Katarze zapłaciła klubom ok. 250 mln dolarów. Zarobiły również polskie kluby.
Po raz pierwszy w historii mistrzostwa świata odbywały się na przełomie listopada i grudnia. Wcześniej turniej rozgrywano po zakończeniu sezonu na przełomie czerwca i lipca. Nowy termin sprawił, że najważniejsze ligi na świecie musiały zmienić kalendarz rozgrywek i zwalniać piłkarzy na zgrupowania swoich reprezentacji w trakcie trwania sezonu. To pociągnęło duże koszty dla światowej federacji.
FIFA wypłaciła wszystkim klubom, które zwolniły swoich piłkarzy na mundial łączny ekwiwalent w wysokości ok. 250 mln dolarów. Najwięcej zawodników pojechało na mistrzostwa świata z Bayernu Monachium. Die Roten puścili do Kataru 17 graczy. W czołowej piątce znalazły się jeszcze Manchester City i United, FC Barcelona oraz Al-Sadd. Na wysokość ekwiwalentu wpływ miała również liczba minut rozegranych przez danego piłkarza.
Sporo zarobiły również polskie kluby. Swoich zawodników zwolniły Legia Warszawa, Lech Poznań i Pogoń Szczecin. Najwięcej zarobili Wojskowi – przeszło 780 tys. dolarów. Kolejorz otrzymał 420 tys., natomiast Portowcy 140 tys. dolarów.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Przeskoczenie ogniw w łańcuchu pokarmowym, czyli Lech odrzuca tymczasowość
- Raków znów na zero z tyłu. To już 10 raz w 13 europejskich meczach
- Kenneth Zohore: ciekawa przeszłość bez znaczenia. Śląsk Wrocław wziął piłkarskiego trupa?
Fot. Newspix