Radovan Pankov w rozmowie z legia.net zdradził przyczyny transferu do Legii Warszawa. Pomimo ofert z Arabii Saudyjskiej i Japonii wybrał propozycję wicemistrzów Polski.
– Miałem w Crvenej dobre warunki. Jestem jeszcze młody, chcę się wykazać, widzę to tak, że spędzę w Legii dwa, trzy lata i przejdę do jednej z pięciu najlepszych lig. Jestem w formie, dbam o swoje życie, ciało, więc myślę, że mogę grać do 35-36. roku życia. Mam jeszcze wystarczająco dużo czasu – powiedział w rozmowie z portalem legia.net nowy obrońca Wojskowych Radovan Pankov.
Serb podpisał z Legią trzyletnią umowę. Jednak, by myśleć o transferze, musi grać regularnie w podstawowym składzie wicemistrzów Polski. Pierwsze sparingi pokazują jednak, że nie będzie o to łatwo. Wyjściowe trio Kosty Runjaicia w obronie stanowią Artur Jędrzejczyk, Rafał Augustyniak i Maik Nawrocki. Pankov, podobnie jak Yuri Ribeiro czy Lindsay Rose, muszą czekać na swoją szansę. Nowo pozyskany zawodnik liczy, że kolej przyjdzie i na niego. W końcu nie przyszedł do Warszawy siedzieć na ławce, a grać i się wypromować dalej. Z tego powodu odrzucił propozycje transferu do Japonii czy Arabii Saudyjskiej. W przypadku tej drugiej opcji kluczowe były również warunki pozasportowe.
– Bardzo ważną kwestią jest rodzina, z którą nie da się wspólnie pojechać do Arabii Saudyjskiej. Wiecie, jak tam jest, gdy nie mieszkasz w większym mieście. Dzieci i kobiety muszą być jak ninja. Nie podoba mi się to – dodał Pankov.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Yeboah w Rakowie, co dalej z Velde, nowy snajper Pogoni | Smykałka 61
- Piłka seniorska szybko kasuje dryblerów. Słyszysz „podaj, nie kiwaj” i grasz bezpieczniej
- Gotowa bardziej niż rok temu. Jak Pogoń wyciąga mityczne wnioski
Fot. FotoPyk