Reklama

Rewolucja w Pro Junior System. PZPN zaskoczył, kluby w szoku

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

05 lipca 2023, 09:31 • 15 min czytania 75 komentarzy

Nowa uchwała została przyjęta trochę po cichu i bez wcześniejszych konsultacji z klubami. Część z nich o sprawie dowiedziała się z opóźnieniem, a kilku o zmianach w PJS usłyszało… od nas. Przedstawiciele PZPN tłumaczą, że reforma ma promować III-ligowców, którzy realnie szkolą, i uderzać w tych, którzy zrobili z PJS program socjalny do nabijania budżetów. Zamysł jest taki, żeby zawodnicy z rocznika 2005 dostawali więcej szans w III lidze, dzięki czemu uwagę na nich zwracałyby zespoły z wyższych poziomów rozgrywkowych. Pomysł uchwały jest zacny, ale szwankuje komunikacja i sposób wprowadzenia.

Rewolucja w Pro Junior System. PZPN zaskoczył, kluby w szoku

Zmiana dotycząca regulaminu programu Pro Junior System została podjęta na ostatnim posiedzenie zarządu PZPN, które miało miejsce 16 czerwca. Treść całej uchwały w formie PDF zamieszczamy pod tym LINKIEM. Najważniejsze zmiany są następujące:

  • najstarszymi młodzieżowcami, którzy będą punktowali w PJS w III lidze od sezonu 2023/24, są zawodnicy urodzeni po 1 stycznia 2005 roku
  • punkty do PJS w III lidze będą więc zbierać zawodnicy z rocznika 2005 i młodsi
  • kluby, które otrzymają nagrody z PJS w sezonie 2023/24, będą mogły wydawać pieniądze z nagrody tylko na „wydatki związane z procesem szkolenia dzieci i młodzieży w klubie lub akademii klubowej”
  • kluby, które będą wydawały środki z PJS na inne cele, mogą być wykluczone z programu

Fragment nowego regulaminu Pro Junior System

Co istotne, zmianie nie ulega wiek młodzieżowca w III lidze. W nowym sezonie na tym poziomie rozgrywkowym będą go mieć zawodnicy urodzeni w 2003 roku oraz młodsi, tyle że do PJS punktować będą tylko piłkarze z rocznika 2005 i młodsi.

Reklama

Status młodzieżowca w III lidze w sezonie 2023/24 będą mieli zawodnicy urodzeni w 2003 roku i młodsi. Fragment korespondencji PZPN z klubami.

To spore zmiany, bo według przepisów obowiązujących w poprzednim sezonie (2022/23) w nowych rozgrywkach punkty do PJS mogliby zdobywać zawodnicy z roczników 2003 i 2004. Według nowych regulacji nadal będą oni status młodzieżowca w III lidze, ale ich występy nie będą punktowały w PJS.

Czemu PZPN podjął takie zmiany? Wszystko wyjaśniają w tym tekście wiceprezesi PZPN Wojciech Cygan i Adam Kaźmierczak.

Bonusy dla klubów za PJS w III lidze:

  • 1. miejsce – 400 tys. zł*
  • 2. miejsce – 300 tys. zł
  • 3. miejsce – 200 tys. zł
  • 4. miejsce – 100 tys. zł

* klub, który spadł do niższej klasy rozgrywkowej otrzymuje 50% środków; kwoty brutto; od sezonu 2023/24 PZPN przeznaczy dodatkowe 800 tys. zł na wszystkie kluby (po 200 tys. na grupę). Kwota ta zostanie proporcjonalnie rozdzielona na wszystkie kluby w zależności od miejsca w PJS.

Reklama

III liga. Zmiany w PJS. Cygan: „Trochę program socjalny”

Dlaczego więc PZPN podjął takie zmiany? Doprowadziły do tego kluby, dla których ważniejsze były wpływy z PJS niż wynik sportowy.

– Należy pamiętać jaka idea przyświecała powstaniu PJS. Chodziło o nagradzanie klubów za występy młodych zawodników. To miała być nagroda, a program stal się trochę dofinansowaniem podstawowej działalności klubów. Takim trochę programem socjalnym. Oczywiście część klubów wykorzystuje te środki na rozwój szkolenia, ale są też takie, które spłacają z tych środków powstałe wcześniej zaległości i tak naprawdę większa uwagę zwracają na tabele PJS niż swoje miejsce w tabeli ligowej. Zdarzało się, zwłaszcza w końcówkach sezonów, że wypaczana była rywalizacja sportowa, bo w pewnym momencie jeden czy drugi klub zaczynał wystawiać niemal samych młodzieżowców. Dochodziliśmy do absurdów, gdzie na boisku w polu grał bramkarz-młodzieżowiec, żeby tylko zapunktować w PJS – mówi Wojciech Cygan, wiceprezes ds. piłki profesjonalnej.

Przy omawianych zmianach pojawiło się pytanie, czy zawodnik, który ma już 21 lat w III lidze musi punktować do PJS? Uważam, że jeżeli taki zawodnik nadal w wieku 21 lat jest w III lidze, to szanse na jego grę w reprezentacji czy Ekstraklasie nie są duże. I czy za występy takich zawodników klub ma otrzymywać w III lidze nagrodę dochodząca do 400 tysięcy złotych? Stąd pomysł zaostrzania warunków. Zaczęliśmy od III ligi. Nowe przepisy będą teraz nagradzać kluby, które stawiają na młodszych zawodników. To nie ma wpływu na realizacje wymogu młodzieżowca. Po prostu stawiamy nowe wymagania, by dostać nagrodę. Jeżeli przedstawiciele klubów będą chcieli porozmawiać na ten temat, to jestem do dyspozycji – dodaje Cygan.

W podobnym tonie wypowiada się wiceprezes ds. piłki amatorskiej Adam Kaźmierczak.

Nagroda w PJS ma być wartością dodaną, a nie główną. To ma być dodatek do wartości sportowej. To jest podstawowy błąd, wynikający ze sposobu myślenia klubów. Niektóre traktują PJS jako składnik rocznego budżetu. Ba, niektóre nawet sobie to zakładają w projekcie budżetu. Dochodzi wtedy do absurdalnych sytuacji, że w końcówce sezonu w jednym czy drugim klubie gra jedenastu juniorów, w tym rezerwowy bramkarz w polu, żeby tylko podwójnie zapunktować w PJS. To zmiana ma powstrzymać kluby od tego typu absurdów – podkreśla Kaźmierczak.

Wojciech Cygan i Adam Kaźmierczak – wiceprezesi PZPN

III liga – zmiany w PJS. Zawodnicy 2003 i 2004 sporo stracą

Co na to kluby? Porozmawialiśmy z przedstawicielami czterech grup III ligi. Celowo wybieraliśmy takie kluby, które w ostatnim sezonie były wysoko w klasyfikacji Pro Junior System.

Nie wszyscy nasi rozmówcy zgodzili się na publikacje wypowiedzi. Przedstawiciele trzech klubów, z którymi rozmawialiśmy o nowej uchwale PZPN, dowiedzieli się o niej… od nas, z czego dwóch nie chciało zabrać głosu na ten temat publicznie. Trzecia drużyna to Mławianka (8. miejsce w poprzednim sezonie III ligi w grupie I i 3. miejsce w PJS).

Jestem zaskoczony całą sprawą, bo o wszystkim dowiaduję się od pana. Szykowaliśmy się na to, że punktować w PJS będą nam młodzieżowcy z roczników 2003 i 2004. Takich chłopaków na to przygotowywaliśmy. Wiem, że podobnie było w innych klubach. W tej sytuacji nie wiem, czy nie zrezygnujemy z nich – mówi Piotr Rzepka, trener Mławianki.

Niestety nie było żadnych konsultacji z PZPN. Nikt nie przekazywał klubom, że takie zmiany są planowane. Do nas wiadomość e-mail w tej sprawie doszło dopiero 27 czerwca. W ostatnich czterech sezonach zawsze zajmowaliśmy miejsce w czołówce PJS. Być może cały pomysł i koncepcja są dobre z tym punktowaniem chłopców 2005 w PJS, ale jest to komunikowane klubom zbyt późno i nie można było się odpowiednio przygotować. Wydaje mi się, że jakieś rozmowy na linii kluby PZPN powinny trwać od minimum stycznia, a nic takiego nie miało miejsca. Można było wprowadzić jakiś okres przejściowy, że wychowankowie klubu z roczników 2003 i 2004 punktują w PJS, ale za mniej punktów niż 2005. Tutaj nie było żadnego dialogu, a jako kluby zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym – mówi Janusz Czerwiński, prezes Mławianki, który podkreśla, że konieczność wydawania środków z PJS też nie do końca mu się podoba.

Na co wydawane są pieniądze z nagrody powinno być wewnętrzną sprawą klubu. Każdy klub powinien sam decydować, jak chce dysponować środkami, które wygrał. Punktowanie w PJS zawodników 2005 i młodszych promuje takich chłopców i jednocześnie w pewien sposób wyklucza zawodników 2003 i 2004. Wiem, że wiele klubów szykowało właśnie piłkarzy z rocznika 2003 i 2004 do gry w III lidze na nowy sezon z tego powodu, że według starych zasad to oni mieli punktować w PJS. Uważam, że punktowanie młodszych zawodników wpłynie na obniżenie poziomu rozgrywek. Z dnia na dzień w pewnym sensie zabrano promowanie chłopakom z roczników 2003 i 2004. Szykowaliśmy po dwóch zawodników z tych roczników do gry. Szkoliliśmy ich w klubie przez dziesięć lat, a teraz raptownie nie będą mogli punktować w PJS? W pewnym sensie tym chłopakom robi się krzywdę. Jakoś sobie będziemy musieli poradzić, bo mamy w klubie zawodników rocznika 2005. Nie wiem za to, jaki los będzie czekał tych chłopaków 2003 i 2004 – dodaje Czerwiński.

trzecia-liga-pro-junior-system-nowy-regulamin-kontrowersje-opinie-klubow/

Mateusz Karol (rocznik 2004) z Mławianki w nowym sezonie będzie miał status młodzieżowca, ale nie będzie punktował w Pro Junior System.

W podobnym tonie wypowiada się Janusz Szymura, prezes Rekordu Bielsko-Biała (3. miejsce w III lidze gr. III i 2. miejsce w Pro Junior System w sezonie 2022/23).

Dla nas wpływy z PJS zawsze były bardzo ważną pulą naszego budżetu. Cała filozofia pierwszej drużyny była pod to dostosowana. Brak możliwości wykorzystania środków z PJS na drużynę seniorską będzie jakimś problemem. Prowadzimy Szkołę Mistrzostwa Sportowego i z tego tytułu dostajemy środki z Ministerstwa Edukacji. Dostajemy też pulę na szkolenie z miasta. Z kolei na drużynę seniorów otrzymujemy okrągłe 0 zł. Jedyne wpływy na zespół III ligi pochodziły z transferów i z firmy, którą prowadzę – zaznacza.

Dla Rekordu zmiana punktującego rocznika na 2005 nie będzie do końca kłopotliwa, ale prezes dostrzega też niesprawiedliwość wobec zawodników z roczników 2003 i 2004.

Na bardzo szeroką skalę szkolimy dzieci i młodzież. Dlatego konieczność wystawiania zawodników z rocznika 2005 i młodszych do PJS nie specjalnie zaburzy nam plany. OK, będzie jakiś kłopot, ale mamy w klubie ciekawych chłopaków z tych podwójnie punktujących roczników. Być może takie rozwiązanie, które zaproponował nam związek jest dobre z punktu widzenia klubów Ekstraklasy, I i II ligi, bo dzięki tej zmianie kluby z tych klas rozgrywkowych będą miały okazję obserwować w III lidze bardzo młodych zawodników, którzy grają już na dość wysokim poziomie seniorskim. Niemniej chłopcy z roczników 2003 i 2004 dużo na tym stracą, bo trenerzy nie będą tak chętnie na nich stawiać – dodaje Szymura.

Podwójnie punktujący wychowankowie i brak konsultacji

Prezes Rekordu wspomniał o podwójnym punktowaniu graczy z rocznika 2005. Chodzi o to, że w PJS podwójnie punktowane w III lidze będą występy młodzieżowców z roczników 2005 i młodszych, będących jednocześnie wychowankami klubu, w którym grają. Za wychowanka klubu w III lidze uchodzi zawodnik, który „pomiędzy 12. rokiem życia (lub rozpoczęciem sezonu, podczas którego zawodnik kończył 12. rok życia) i 19. rokiem życia (lub końcem sezonu, podczas którego zawodnik kończył 19. rok życia) występował w danym klubie lub klubowej akademii przez okres 36 miesięcy”.

Większego problemu z wystawieniem wychowanków z rocznika 2005 i młodszych nie będzie miał Zawisza Bydgoszcz (4. miejsce w III lidze gr. II i 1. miejsce w PJS w sezonie 2022/23).

W poprzednim sezonie udało się wygrać PJS. Nie będę ukrywał, że jak się okazało, że nie będziemy w stanie awansować, to zaczęliśmy walczyć o klasyfikację PJS. Udało się ją wygrać. Nie był to dla mnie większy problem, bo w Zawiszy mamy 11 młodzieżowców na kontraktach, a pięciu z nich to chłopcy z rocznika 2005 i młodsi – mówi prezes Zawiszy Krzysztof Bess.

Z Zawiszą chciałbym wrócić na szczebel centralny jak największą liczbą swoich zawodników. Trener mi mówi, że trzeba jakości, a sami młodzi tej jakości nie dadzą. Na upartego moglibyśmy grać tylko rocznikiem 2005, ale to nam nic nie da poza środkami z PJS – dodaje.

Według mnie skończy się na tym, że chłopcy z roczników 2003 i 2004 nie będą dostawać swoich szans na czwartym poziomie rozgrywkowym. Uważam, że dotychczasowe przepisy w PJS były dobre. My nie walczyliśmy o PJS od początku sezonu, ale i tak byliśmy wysoko, bo mieliśmy kadrę opartą o własnych wychowanków – zaznacza Bess i podkreśla, że strony PZPN nie było żadnych konsultacji z klubami.

Z klubami nikt nie dyskutował, a szkoda. Dostaliśmy decyzję PZPN i tyle. Nie wiem, dlaczego nie usunięto przepisu o tym, że kluby, które spadają nie dostają nic z PJS. Nie ma co z tym dyskutować, bo może w PZPN są mądrzejsze głowy. Szkoda chłopaków z roczników 2003 i 2004. Granie tylko pod PJS jest chore. Dla mnie promowane powinny być kluby, które są jednocześnie wysoko w tabeli i PJS. Tak byłoby optymalnie – podkreśla prezes Zawiszy.

Zdjęcie z meczu III ligi: Świt Skolwin – Zawisza Bydgoszcz 3:3 z 4 czerwca.

Na co będzie można wydawać środki z PJS? „Niech PZPN da wytyczne”

Prezes Bess otwarcie mówi też o finansach, jakie zapewnia mu Pro Junior System.

U mnie pieniądze z PJS, które wygraliśmy w poprzednim sezonie, dają mi pewną stabilizację finansową na kolejne rozgrywki. 400 tysięcy złotych nikt mi nie da na pierwszy zespół. Nie mam sponsora, który mi nagle przyniesie taką kwotę. Ba, nie mam sponsora, którego stać na to, żeby nagle przynieść 100 tysięcy. Nasz roczny budżet na cały klub to 3 miliony, a za wygranie PJS dostaniemy teraz 400 tysięcy. Jestem ciekawy jak PZPN będzie weryfikował od kolejnego sezonu, co jest wydatkiem na dzieci i młodzież, a co nie. Czy trener, który prowadzi juniorów w drużynie seniorskiej może być z tego opłacony? Czy kontrakty młodzieżowców z rocznika 2005 też będą mogły być opłacane? Szczerze? To jest mega chore. Teraz program goni program. Certyfikacja, PJS, program ministerialny „Gramy w piłkę”, programy miejskie. Wszyscy chcą koszty do rozliczeń. Będę musiał przekładać środki, OK, ale niech PZPN da wytyczne i kryteria, żeby wiedzieć, na co można będzie wydawać środki z PJS. Mogę kupić za 400 tysięcy piłek albo strojów. Tylko czy to ma sens? Ktoś to będzie sprawdzał w PZPN? Liga startuje za miesiąc, bo na początku sierpnia, a nadal nie wiadomo, jak to będzie wyglądać. Jest to słabe – kończy prezes Zawiszy.

Ustaliliśmy, że PZPN w korespondencji mailowej, którą wysłał do klubów, zobowiązał się do określenia zakresu wydatków, na jaki kluby będą mogły przeznaczać środki z PJS. Dokładne szczegóły mają być znane po konsultacjach z klubami III ligi.

Otwarcie o swoich finansach mówi także Piotr Chorab, prezes KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (4. miejsce w III lidze gr. IV i 2. miejsce PJS w sezonie 2022/23), który podkreśla, że nie do końca rozumie, dlaczego kluby nie będą mogły wydawać środków z nagrody za PJS na drużynę seniorską, skoro środki są przyznawane za rozgrywki seniorskie.

Nie będę ukrywał, że budżet KSZO na najbliższy sezon to będzie około 1,5 miliona złotych. Nagroda z Pro Junior System za zeszły sezon to 300 tysięcy złotych brutto. Stanowi to więc ok. 20 procent naszego rocznego budżetu. Zgodnie z nowymi przepisami całość kwoty wygranej w PJS będę musiał przeznaczyć na dzieci i młodzież. Jest to jakiś problem, bo takie wydatki są ograniczone. Teoretycznie mogę w to wrzucić koszty kadry trenerskiej, transportu i sprzętu sportowego. Te pieniądze można było do tej pory przeznaczać na dowolne cele. Konieczność wydawania tych środków na szkolenie na pewno będzie problemem dla klubów. My obecną nagrodę przeznaczymy niemal w całości na spłatę różnych zaległości. Z perspektywy klubu trochę zmieniłbym ten zapis, 50 procent nakazałbym wydawać na na dzieci i młodzież, a drugą połowę na dowolne cele. Przecież ta nagroda jest za grę młodych zawodników w rozgrywkach seniorskich – podkreśla prezes Chorab.

Na pewno dla wielu klubów zmiany zaproponowane przez PZPN będą problemem. Niektóre kluby ustawiały całą swoją strategię pod PJS. Pamiętajmy jednak, że dla wygrania tej klasyfikacji kluczowe było wystawianie swoich wychowanków, a nie młodzieżowców ściąganych z innych klubów. Wychowanek w PJS punktował i będzie punktował podwójne. W nowym sezonie podwójna punktacja będzie dotyczyć tylko wychowanków z rocznika 2005 i młodszych. To naprawdę duża zmiana, która jest podejmowana trochę za późno. Kluby powinny mieć informacje na ten temat najpóźniej zimą. W tym sezonie nie nastawiamy się na walkę w klasyfikacji PJS, bo chcemy być wysoko w lidze. Co innego przed rokiem, kiedy nawet ściągaliśmy swoich wychowanków z innych klubów. Generalnie koncepcja PZPN jest ciekawa, tylko zmiana została podjęta bardzo późno i bez konsultacji z klubami. Rocznik 2005 to spora zmiana, mam wrażenie, że ten zawodnik punktujący w PJS mógłby być rok starszy – dodaje prezes KSZO.

trzecia-liga-pro-junior-system-nowy-regulamin-kontrowersje-opinie-klubow/

Piłkarze KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

Podczas naszych rozmów z przedstawicielami klubów słychać, że największy żal dotyczy komunikacji wprowadzenia nowej uchwały. Chodzi o brak konsultacji i późne przesłanie do klubów całej uchwały. Mławianka o sprawie dowiedziała się 27 czerwca (od nas), KSZO – 24 czerwca, a Zawisza i Rekord – 19 czerwca.

Każdy klub w Polsce jest zobligowany przez PZPN – jako organ prowadzący rozgrywki III ligi – do sprawdzania przynajmniej dwa razy dziennie swojego adresu e-mail, na który przychodzi korespondencja ze związku. Regulują to zapisy regulaminu rozgrywek. Być może komunikacja powinna być lepsza. Może dobrym pomysłem byłoby wyciągnięcie tej uchwały i promowanie tej zmiany na stronie PZPN lub na serwisie Łączy Nas Piłka, żeby informacja szybciej doszła do klubów. Jeżeli jakieś kluby żałują teraz, że nie dostały informacji wcześniej, żeby zakontraktować zawodników z rocznika 2005 u siebie, to jest pomylenie z poplątaniem. Tacy gracze powinni w klubie już być, bo w PJS chcemy nagradzać za promowanie młodzieży, która jest szkolona w klubach. Jak jakiś klub III ligi teraz chce szukać i kontraktować chłopców z rocznika 2005, to jest faktycznie trochę późno. Przecież nikt nie zakazywał szkolić tych piłkarzy. Pamiętajmy też, że chłopak z 2005 rocznika, który regularnie gra w III lidze, będzie mógł też się załapać w kolejnych sezonach do klubów II, I ligi czy Ekstraklasy, jeżeli naprawdę będzie dobry. To jest jeden z głównych celów tej uchwały – kończy wiceprezes PZPN Adam Kaźmierczak.

Rozgrywki III ligi rozpoczynają się w weekend 5-6 sierpnia, zmiana została podjęta 48 dni przed pierwszym ligowym spotkaniem. Część klubów dowiedziała się o nowych regulacjach chwilę przed startem przygotowań albo już w ich trakcie. Przypomina to trochę zmianę przepisu o młodzieżowcu w Ekstraklasie, gdzie przepis przed rokiem zmieniono w najwyższej klasie rozgrywkowej na tydzień przed początkiem sezonu.

To dopiero początek większych zmian

Jak słyszymy, to nie koniec zmian, które PZPN planuje wprowadzić w najbliższych latach. Obecna nowa uchwała o PJS w III lidze to być może początek większej strategii. Ma ona doprowadzić w perspektywie kilku lat do następującego stanu przepisu o młodzieżowcu. W poszczególnych rozgrywkach wiek najstarszego zawodnika o takim statusie – według nieoficjalnych założeń – wyglądać ma następująco:

  • Ekstraklasa – 22 lata
  • I liga – 21 lat
  • II liga – 20 lat
  • III liga – 19 lat

Kiedy to nastąpi? Na razie nikt nie chce o tym otwarcie mówić. To na razie sfera planów. Dodatkowo PZPN od kilku lat nosi się z pomysłem wprowadzenia dwóch młodzieżowców w I lidze. Obecnie dwóch musi występować na boisku cały czas w II i III lidze. Zmiany, o których piszemy, to melodia bliższej lub dalszej przyszłości. Oby związek wyciągnął wnioski z obecnej dezorientacji w klubach III ligi i przy okazji kolejnych zmian w przepisach, podejmował szerszy i wcześniejszy dialog z klubami.

ZDANIEM EKSPERTA – BARTOSZ URBAN z serwisu NaSzpicy.pl:

– Najnowsze zmiany w regulaminie są absurdalne na wielu płaszczyznach. Przede wszystkim III-ligowcy są zobligowani do rewolucji kadrowych na niespełna miesiąc przed startem rozgrywek bez wcześniejszych konsultacji. Do tej pory w kontekście wymogu gry młodzieżowców toczył się spór, iż przepis zabierał miejsce w składzie 22-latkom. Teraz zacznie się debata o to, że przez modyfikację regulaminu Pro Junior System ucierpią 20- i 21-latkowie. Rozumiem, że PZPN chce uniknąć kuriozalnych sytuacji boiskowych, które miały miejsce w przeszłości, lecz ku temu zupełnie wystarczy nowo wprowadzony przepis o wydatkowaniu premii z tytułu programu. Zresztą podejrzewam, że kluby, już przez samo to, stracą zainteresowanie walką o środki z PJS, co w konsekwencji zwalczy też ową patologię.

Nagrody PJS w III lidze są stosunkowo niskie, bo koszty utrzymania 3-4 młodzieżowców to ok. 100 tysięcy złotych w skali roku. Nie jest to więc wielki biznes dla klubów III ligi, aby masowo ściągać do siebie młodzieżowców na tym poziomie rozgrywkowym.

Co kilka miesięcy jesteśmy świadkami nowych aktualizacji zarówno w regulaminie Pro Junior System, jak i w kontekście wymogu gry młodzieżowców, lecz nie przynosi to nadal oczekiwanych rezultatów. I tu mała dygresja z mojej strony. Zamiast wprowadzać kolejne bezskuteczne modyfikacje w programie, PZPN powinien więcej uwagi poświęcić nad prawidłowością przyznawanych punktów, gdyż dzisiejsza punktacja jest oparta na niespójnych danych i zawiera rażące błędy rzutujące na końcową klasyfikację PJS. Jest to jednak temat na inną dyskusję.

 

WIĘCEJ O PRO JUNIOR SYSTEM:

Graf. PZPN – materiały prasowe; Fot. 400mm.pl, Newspix

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
6
Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Niższe ligi

Komentarze

75 komentarzy

Loading...