Marek Papszun słynie z tego, że raczej nie gryzie się w język. Tym razem trener Rakowa Częstochowa w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” postanowił w dość dosadny sposób odpowiedzieć na zarzuty stawiane mu przez kibiców Legii i Lecha.
Papszun pozostaje bez pracy od kilku tygodni po tym jak zrezygnował z pracy w Rakowie Częstochowa, z którym sięgnął po mistrzostwo Polski. Na bezrobociu dość aktywnie udziela się w mediach, występuje jako ekspert telewizyjny i nie unika w tym szczerych wypowiedzi. Tym razem postanowił odnieść się do zarzutów stawianych mu przez kibiców m.in. Legii Warszawa i Lecha Poznań, dotyczących chociażby promocji młodych zawodników i nieprzestrzegania przepisu o młodzieżowcu.
– No trochę ich rozumiem, przyszli goście znikąd, weszli między wielkich graczy, od razu trafili do czołówki polskiej piłki, wygrali tytuł, w tabeli za ostanie cztery lata są na 1. miejscu. To może trochę irytować. Zdobyliśmy tytuł w świetnym stylu, najwięcej strzelonych bramek, najmniej straconych, ofensywna gra, zwykle dominujemy. Oczywiście, dobrze ich rozumiem. Nie mogą przeboleć, że Raków zabrał im tytuł – powiedział były trener Rakowa w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”
Czytaj więcej na Weszło: