Kotwica Kołobrzeg, która w pewnym momencie miała autostradę do I ligi, wywaliła się na ostatniej prostej i zagra w barażach. Na jej potknięciu w ostatniej kolejce skorzystał Znicz Pruszków, który wraca na zaplecze Ekstraklasy po sześciu latach.
Cóż to był za rollercoaster emocji w ostatniej kolejce II ligi. Znicz, który przed tą serią gier zajmował 4. miejsce w tabeli, wywalczył bezpośredni awans. Jak do tego doszło? Pierwszy krok to zdobycie trzech punktów w wyjazdowym meczu z Hutnikiem Kraków. Wygrali 1:0 po golu kapitana zespołu Krystiana Pomorskiego z 80. minuty.
Drugi krok to potknięcia dwóch rywali. Stomil Olsztyn bezbramkowo zremisował na wyjeździe z Radunią Stężyca, a Kotwica Kołobrzeg podzieliła się punktami z Pogonią Siedlce (1:1). Znicz ma na swoim koncie 59 punktów, czyli tyle samo co Kotwica, ale ma od niej lepszy bilans meczów bezpośrednich (3:1, 1:2) i dlatego awansował do I ligi.
Fantastic scenes in Poland as Znicz Pruszków (the club Robert Lewandowski started his professional career) secure automatic promotion to Poland’s second tier! 🇵🇱
Big achievement for the club!@MKSZnicz pic.twitter.com/Ee7ApxIbCJ
— Iandowski 🇵🇱🇦🇺 (@IanPolska_99) June 4, 2023
Kotwica Kołobrzeg dalej ma szansę na promocję do wyższej ligi, ale musi przejść przez baraże. W półfinale zagra u siebie z Motorem Lublin (7 czerwca o godz. 20:30). W drugiej parze Stomil Olsztyn zmierzy się z Wisłą Puławy (7 czerwca o godz. 17:45).
Motor Lublin do 90. minuty przegrywał 0:1 z Polonią Warszawa. Gdyby ten wynik utrzymał się do końcowego gwizdka, to podopiecznych Goncalo Feio nie oglądalibyśmy w barażach o I ligę. Gola na wagę remisu zdobył w 90. minucie 34-letni Rafał Król. Z Top6 wypadł KKS Kalisz, który przegrał z rezerwami Zagłębia Lubin 3:4.
Z kolei wspomniani „Miedziowi” potrzebowali tego zwycięstwa, żeby mieć jeszcze jakiekolwiek szanse na pozostanie w II lidze. Gola na wagę utrzymania zdobył Wojciech Szafranek w 88. minucie. Ten wynik sprawił, że z ligą pożegnał się Górnik Polkowice, który uległ w ostatniej serii gier Garbarni Kraków 1:3.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Głośno i z klasą. Tak Ruch Chorzów wrócił do Ekstraklasy [REPORTAŻ]
- Karim Benzema w Realu Madryt – trofea, gole i piłkarska ewolucja
- To już nie te czasy, gdy za kierownicą mieliśmy biedę
Fot. Newspix