Łódzki Klub Sportowy wygrał rozgrywki pierwszej ligi i szykuje się do gry w Ekstraklasie. Beniaminek lada moment trafi w ręce rodziny Platków, która posiada także włoską Spezię. A co wydarzy się z kadrą zespołu? Udało nam się dowiedzieć, jak mają wyglądać ruchy transferowe ŁKS-u.

Pięć lub sześć wzmocnień — to zapowiedź Tomasza Salskiego, prezesa ŁKS, który niedawno odpowiadał na pytania kibiców. Sternik łódzkiego klubu poinformował fanów, że wkrótce wykupiony zostanie Artemijus Tutyskinas, lewy obrońca, reprezentant Litwy z Crotone. Kontrakt z drużyną podpisał także Jakub Letniowski, defensywny pomocnik z Raduni Stężyca.
Tej dwójki liczba planowanych wzmocnień nie obejmuje. Które pozycje wzmocni ŁKS?
Transfery. Jakie ruchy planuje ŁKS po awansie do Ekstraklasy?
Według naszych informacji cele transferowe są już jasno sprecyzowane. Priorytetami będzie obsadzenie pozycji napastnika i znalezienie „dziewiątki” numer jeden, a także wzmocnienie środka pomocy i środka obrony. ŁKS ma ściągnąć dwóch piłkarzy na pozycję „sześć/”osiem” – jednym z nich ma być Michał Mokrzycki z Wisły Płock. Pomocnik wiosną był wypożyczony z ekipy Nafciarzy, co udało się osiągnąć dzięki znajomości Janusza Dziedzica i Pawła Magdonia, dyrektorów sportowych obydwu klubów.
Mokrzycki to bez dwóch zdań jeden z najlepszych transferów tego sezonu. Wypracował pięć bramek (gol, trzy asysty, asysta drugiego stopnia), był także motorem napędowym drużyny pod wieloma względami.
Sęk w tym, że w umowie nie zapisano kwoty odstępnego, więc ŁKS musi negocjować wykup piłkarza. Sam zainteresowany deklaruje chęć gry dla obecnego zespołu, jednak
Wracając do transferów na konkretne pozycje — słyszymy też, że łodzianie szukają dwóch stoperów; partnerów dla Nacho Monsalve. Wraz z końcem czerwca wygasają kontrakty Adama Marciniaka oraz Macieja Dąbrowskiego, których przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Bliżej pozostania w Łodzi ma być Marciniak, który jako lokalny zawodnik miałby też pełnić ważną rolę w kontekście drużyny rezerw, która najpewniej zamelduje się na szczeblu centralnym.
Pozycję stopera i „szóstki” łączy inny łodzianin, Mieszko Lorenc. Piłkarz, który po udanym starcie sezonu zerwał więzadła i aktualnie leczy kontuzję, jest bliski przedłużenia umowy z klubem. Z drużyną pożegna się za to Oskar Koprowski, z kolei wątpliwości budzi sprawa Milana Spremo, który niedawno doznał urazu.
ŁKS Łódź. Kowalczyk na sprzedaż, Bobek z ofertą?
Ciekawostką jest to, że ŁKS szuka… bramkarza. Ciekawostką, bo młody Aleksander Bobek ma za sobą przebojowe wejście do drużyny i w oczach wielu jest pewniakiem do obsadzenia miejsca między słupkami oraz załatwienia kwestii młodzieżowca. W Łodzi uważają tak samo, ale chcą mieć plan B na wypadek, gdyby Bobek dostał ofertę nie do odrzucenia. 19-letni golkiper przez włoskie media był łączony nawet z Juventusem — to temat prawdziwy; z naszych informacji wynika, że milion euro wykłada za niego FC Kopenhaga. Możliwy jest również ruch „wewnętrzny”, bo na młodzieżowca zerka… Spezia.
Decyzja w sprawie przyszłości Bobka jeszcze nie zapadła. Łodzianie pomogli sobie awansem do Ekstraklasy, co zwiększa szanse na pozostanie młodego bramkarza w zespole. On sam jest otwarty na taki pomysł, ale sprawa jest wciąż otwarta.
Duże zainteresowanie wzbudza także Mateusz Kowalczyk i tu sytuacja jest bardziej zagmatwana. Jeden z najlepszych młodzieżowców zaplecza Ekstraklasy, autor sześciu goli, trzech asyst i asysty drugiego stopnia, może latem opuścić klub. Tomasz Salski we wspomnianej rozmowie z kibicami przyznał, że chciałby przedłużyć umowy zarówno Bobka, jak i Kowalczyka, jednak w tej samej wypowiedzi wspominał o koniecznym porozumieniu między wszystkimi stronami — nie tylko klubem i piłkarzem, ale i agentem.
To w tym ma tkwić największy problem, a że kontrakt 19-latka wygasa po sezonie 2023/2024, ŁKS bierze pod uwagę letnią sprzedaż. Byłby to ostatni moment, żeby zarobić na zdolnym zawodniku. Łodzianie rozpatrzą jednak tylko oferty w wysokości minimum 1,5 miliona euro.
Mimo niepewnej przyszłości młodzieżowców beniaminek Ekstraklasy nie rozgląda się mocno po rynku w poszukiwaniu ich następców. Wymogi ligowe spełnią także Marcel Wszołek i Kelechukwu Ibe-Torti, którzy pojawiali się na boiskach pierwszej ligi. Większą rolę w pierwszym zespole mają natomiast odegrać dwaj utalentowani piłkarze drugiej drużyny – Ricardo Goncalves (rocznik 2003) i Jan Łabędzki (2006).
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
- Czy Nacho Monsalve to najlepszy stoper w pierwszej lidze?
- Spadki, długi i obietnica poprawy. Pacific Media Group – w co wpakował się GKS Tychy?
- Nocne rozbiórki, brak wody i naruszenie prawa. Absurdy na budowie stadionu Sandecji Nowy Sącz
- Ruch Chorzów i Ekstraklasa. Czy to może się wydarzyć?
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix
Jak za Bobka wezmą milion, to powinni pomnik prezesom postawić. Gościu jest „przepompowany” strasznie. Tak jak kiedyś Wrąbel, którego pewien milośnik tajszczyzny porównywał do Neuera.
Moim zdaniem nie jest przepompowany, tylko dopiero wchodzi do seniorskiej piłki. Ma świetny refleks, popisuje się bronieniem rzutów karnych. Nie każdy musi być nowym Neuerem na wejściu. A Wrąbel – wiadomo, kariery już nie zrobi, ale to jest naprawdę solidny bramkarz, który w 1. lidze robił Widzewowi wyniki. Kontuzja go zatrzymała przed regularną grą w Esa, ściągnęli dobrego zastępcę.
Jeśli chodzi o grę na przedpolu, to wyjątkowa pierdoła. Ratują go obronione karniaki. Umiejętności czysto bramkarskie oceniam na 4 w skali 1 – 6.
To już wystarczy na transfer zagraniczny szczególnie kiedy robi to w ważnych meczach.
mordo, chłopak ma 19 lat i ma jeszcze czas. teraz, to powinien się skupić na tym, żeby się nie okazało, że granie w pierwszej jedenastce i awans do ekstraklasasy, to było jego największe osiągnięcie sportowe w karierze. warunki ma, refleks ma, poukładane we łbie chyba też. reszta w jego rękach i nogach
Ma zasięg i instynkt. Trochę musi potrenować dynamiki z piłką i będzie jak Szczęsny.
Kogo to interesuje?
ciebie bo tu wszedłeś i w dodatku skomentowałeś
Niby jest tylko jedna drużyna w Łodzi, ale jak tylko ktoś napisze o ŁKS, to tacy jak ty są pierwsi do komentowania XD
Dziwna sprawa z tym Mokrzyckim. Wypożyczyć zawodnika bez klauzuli możliwości wykupu za określoną cenę? Widząc napalony ŁKS, Wisła może teraz dyktować warunki. Ewentualnie opchnąć gdzie indziej.
Nic dziwnego, Dziedzic najpewniej mało w jego wierzył, więc brał go na zasadzie uda się albo nie.
Ostatecznie odpalił, a tu Płock zjebał się ligi, więc jest problem bo Mokry udowodnił, że może być dla Wisły kluczowym zawodnikiem w przyszły sezonie w walce o powrót do ESA.
Głupie tłumaczenie. Klauzula ewentualnego wykupu do niczego cię nie zobowiązuje tylko zabezpiecza. Po sezonie, Bayern odsyła Cancelo do MC, bo nie chcą aktywować właśnie takiej klauzuli. ŁKS sam siebie zrobił w chuja. Amatorka jakich mało.
Też się zdziwiłem, ale Janusz Dziedzic w roli dyrektora debiutuje tak jak Paweł Magdoń 🙂 Słyszałem, że w Wiśle nie mieli co z nim zrobić, więc koledzy się zdzwonili i stwierdzili, że w takim razie wyślemy go do Łodzi. A wyszedł z tego bdb transfer.
ŁKS III awansował dzisiaj do 4 ligi. Chyba jeszcze się nie zdarzyło, żeby trzeci zespół zaszedł tak daleko
Ale kogo to obchodzi?
I to bardzo obchodzi ciebie i takich jak ty śmieci spod Łodzi.
… nie kojarzę, by inne kluby w ogóle miały 3 zespół…
ŁKS III, to nie są kolejne rezerwy rezerw, tylko u19. w klubie doszli do wniosku, że to bez sensu kopać się po czołach w tym wieku z juniorkami w CLJ i u19 ma grać w normalnej lidze. muszą tylko przejść jakieś szczeble od okręgówki w górę. obecną ligę wciągnęli nosem
Phoenix(L)k
To słabo, że nie kojarzysz. Legia miał 3 drużyny w jednym roku kiedy drużyna juniorów starszych nie mogła ze względów proceduralnych być zgłoszona do rozgrywek juniorskich.
W zachodnich klubach często kluby mają trzeci zespół i nie jest coś nowego. Na pewno to dobre rozwiązanie bo młodzi gracze mogą przechodzić po poszczególnych szczebelkach wewnątrz klubu – od rozgrywek juniorskich poprzez trzeci i drugi zespół aż po kadrę pierwsze zespołu.
W Polsce jest kilka klubów, które w tym sezonie wystawiają w rozgrywkach ligowych swoje III zespoły. W samym województwie mazowieckim są trzy takie przypadki (dane za 90minut.pl):
– Wisła Płock III (gra w płockiej A-klasie i walczy o awans do okręgówki),
– Legionovia III (drużyna występuje w A-klasie w grupie Warszawa I),
– Pogoń Siedlce III (w tym sezonie zespół zadebiutował w siedleckiej B-klasie i ma jeszcze jakieś szanse na awans o szczebel wyżej).
W innych częściach Polski swoje trzecie zespoły w ligach mają też:
– Resovia (jej III drużyna zadebiutowała w tym roku w B-klasie w gr. Rzeszów I),
– Sokół Kolbuszowa (I zespół występuje w IV lidze podkarpackiej, II – w okręgówce dębickiej, a III zadebiutował w tym sezonie w B-klasie w gr. Rzeszów VII – Kolbuszowa i jest bliski awansu),
– Zjednoczeni Żarów (ten przypadek jest specyficzny: I drużyna gra w okręgówce wałbrzyskiej, a II i III – w… B-klasie, z tym że II zespół w grupie Wałbrzych I, a III w gr. Wałbrzych II).
Dorzucić trzeba jeszcze zespoły, które wystawiają „trójki” w Okręgowych Pucharach Polski (np. Śląsk Wrocław, Radomiak, Miedź Legnica czy Korona Kielce) i okazuje się, że takich przypadków jest jednak całkiem sporo. Na tym tle wynik ŁKS-u III robi wrażenie.
(Przepraszam, że tak długi komentarz, ale myślę, że warto wytłumaczyć, jak to jest z tymi III zespołami)
Mieszko Lorenc nie jest Łodzianinem. To chłopak z regionu łódzkiego, bodajże Zduńskiej Woli, ale z Łodzi nie jest na pewno
jeżeli jest jak piszesz, że jest z regionu a nie Łodzi, to akurat jest Łodzianinem. nie kompromituj się xD
Przecież według waszej logiki jest podmiejskim rolnikiem który w Łodzi się gubi na pierwszym skrzyżowaniu 🙂
Kelly mógłby dostać więcej szans. Dąbrowski super obrońca, przyda się na ekstraklasę. Marciniak też.