Jakiś czas temu nad Legnicą zebrały się czarne chmury. Wraz z początkiem maja Miedź przyklepała swój spadek z Ekstraklasy, ale okazało się, że to nie jedyna informacja mogąca budzić negatywne emocje. Prezes Brusiło w programie „Ekstraklasa po godzinach” (8 maja) poruszył bowiem poważny temat, jaką jest przyszłość „Miedzianki” pod wodzą Andrzeja Dadełły. Padły słowa, które mogły sugerować, że właściciel klubu zrezygnuje z dalszego finansowania piłkarskiego biznesu. Z naszych informacji wynika, że z Miedzią Legnica nie będzie jednak tak źle, jak mogło się pierwotnie wydawać.
Słyszymy, że właściciel Miedzi na jutro zwołał specjalne zebranie zarządu, w czasie którego poinformuje o swoim dalszym postępowaniu. Zza kulis docierają do nas głosy, że będzie inwestował w klub tak jak do tej pory. A więc na ziarnie niepewności zasianym kilka tygodni temu się skończy. Andrzej Dadełło z Miedzią się nie rozstanie. I mimo że mocno przeżył drugą już degradację z najwyższej klasy rozgrywkowej od razu po awansie, czuje zbyt duże przywiązanie do „Miedzianki”, żeby po porażce z niej zrezygnować.
Z naszych informacji wynika też, że poziom finansowania klubu wciąż będzie na tyle duży, żeby Miedź mogła spokojnie walczyć o czołowe lokaty na zapleczu Ekstraklasy. Co więcej, oprócz zmiany trenera na nowy sezon i postawienia na Radosława Bellę (jeszcze nie ogłoszone, pisaliśmy o tym jako pierwsi przed weekendem), wewnątrz klubu nie zostaną przeprowadzone żadne zmiany na kluczowych stanowiskach. Dadełło uważa, że dysponuje wystarczająco kompetentną grupą ludzi, która dała mu dwa awanse do Ekstraklasy w ciągu kilku lat, a może dać jeszcze kolejny. Prywatny inwestor Miedzi wychodzi z założenia, że nie ma sensu robić teraz rewolucji i zmieniać w 1. lidze czegoś, co dotąd właśnie w tej lidze dobrze funkcjonowało. Słyszymy, że nie bez znaczenia w tym podejściu jest fakt, że w Miedzi Legnica kluczowe decyzje odnośnie transferów podejmują trenerzy, którzy są głównie odpowiedzialni za taki a nie inny kształt drużyny.
Poprosiliśmy jeszcze o komentarz właściciela Miedzi, ale jako że na Weszło w ciągu najbliższych dni ukaże się z nim wywiad, na razie dostaliśmy jedynie taką odpowiedź: „Obiecuję, że Miedź Legnica nie będzie walczyć o przetrwanie. Kibice, którzy mimo słabego sezonu wspierali nas do samego końca, zasługują na to, żeby nasz klub ponownie walczył o czołówkę w 1. lidze”.
WIĘCEJ O MIEDZI LEGNICA:
- Grzegorz Mokry żegna się z Miedzią po sezonie. Znamy jego następcę!
- Drachal: Wierzę, że kiedyś zdobędę Złotą Piłkę
- 7 powodów, przez które Miedź Legnica spadła z Ekstraklasy
Fot. Newspix