Mistrzowie Polski od kilku tygodni są już mocno aktywni na rynku transferowym. Kontrakt z Rakowem, obowiązujący od 1 lipca, podpisał już Łukasz Zwoliński (obecnie Lechia Gdańsk). Lada chwilę ogłoszone powinno zostać również pozyskanie innego zawodnika na zasadach wolnego transferu z Ekstraklasy, bo warunki indywidualnej umowy ustalił też Maxime Domiguez z Miedzi Legnica. RKS dogadał także kwotę transferu definitywnego Dawida Drachala z legnickiego klubu. Obecnie trwają negocjacje kontraktowe z 18-latkiem. Częstochowianie szukają również zawodników na inne pozycje. Ustaliliśmy, że znów w kręgu zainteresowań Rakowa jest Conrado z Lechii Gdańsk.
Temat przejścia Brazylijczyka do klubu spod Jasnej Góry wraca. Blisko porozumienia było zimą, ale wtedy władze Rakowa nie były w stanie dogadać się w kwestii wysokości odstępnego z Lechią. Teraz jest pewne, że gdański klub spadnie po obecnym sezonie do I ligi i może być zmuszony do szukania oszczędności, a co za tym idzie na pewno chętniej będzie rozmawiał o ewentualnym transferze definitywnym swojego zawodnika.
Conrado w Rakowie? To może być okazja
Cały czas pojawiają się również plotki związane z tym, że kilku piłkarzy Lechii złożyło w PZPN zawiadomienie o zaległościach w wypłacaniu pensji przez gdański klub. Nie jest wykluczone, że wśród tych graczy znajduje się Conrado i wtedy będzie on mógł rozwiązać kontrakt z winy klubu. Może się więc zdarzyć, że lewy obrońca lub wahadłowy będzie do wzięcia bez konieczności płacenia odstępnego.
Nie jest jednak tak, że Brazylijczyk z włoskim paszportem jest pierwszym wyborem, jeżeli chodzi o potencjalne transfery na pozycję lewego wahadłowego. Wiosną najczęściej ustawiony tak był w Rakowie jego rodak Jean Carlos Silva, który wygrał rywalizację z Patrykiem Kunem. Ten z kolei podpisał już umowę z Legią Warszawa i od 30 czerwca nie będzie dłużej zawodnikiem Rakowa. Częstochowianie mają więc wakat do obsadzenia.
Jak słyszymy, Conrado przy Limanowskiego nie jest opcją numer jeden lub dwa na liście życzeń, bo jest typem wahadłowego, który jest bardziej przydatny w ofensywie niż w destrukcji. Wynika to z prostej przyczyny – przez lata był klasycznym skrzydłowym. O tym, że w Częstochowie zdecydują się jednak na sprowadzenie obecnego zawodnika Lechii, może zdecydować fakt, że będzie do wzięcia za darmo, a to sprawi, że będzie okazją na rynku.
Conrado z powodu kontuzji stracił większość rundy wiosennej, ale w ostatnim meczu z Legią (1:0) siedział już na ławce rezerwowych. Brazylijczyk w tym sezonie zagrał w 27 meczach Lechii we wszystkich rozgrywkach i miał pięć asyst. Atutem tego zawodnika jest fakt, że jego wiodącą nogą jest lewa. Carlos Silva to piłkarz prawonożny, który z powodzeniem operuje słabszą nogą.
Uzupełnienia kadry ze spadkowiczów
Sprawa ewentualnego przejścia drugiego piłkarza Lechii do Rakowa ma wyjaśnić się w najbliższych tygodniach. Wygląda więc na to, że mistrzowie Polski mogą uzupełnić swoją kadrę na kolejny sezon graczami z drużyn, które spadły z Ekstraklasy. Jak już pisaliśmy wyżej, blisko podpisania kontraktów są przecież Dominguez i Drachal z Miedzi, a umową związał się już Zwoliński z Lechii. W przeszłości podobne manewry wychodziło częstochowskiemu klubowi na dobre. W podobnych okolicznościach do RKS trafili przecież m.in.: Milan Rundić (spadkowicz z Podbeskidziem w sezonie 2020/21) i Marcin Cebula (który spadł z Koroną po rozgrywkach 2019/20). Obaj później byli ważnymi ogniwami w układance Marka Papszuna.
WIĘCEJ O RAKOWIE:
- Oficjalnie: Łukasz Zwoliński zawodnikiem Rakowa
- Papszun: – Jestem zawiedziony, że Arsenić nie został nominowany do obrońcy sezonu
- Petrasek: Moja sytuacja kontraktowa się zmieniła. Decyzja na początku czerwca [WYWIAD]
Fot. Newspix