Wyjaśniło się, dlaczego Cracovia nie zgłosiła zespołu rezerw do rozgrywek w przyszłym sezonie. Janusz Filipiak, właściciel klubu, w rozmowie z „Gazetą Krakowską” zdradził, że poszło o… pieniądze.
„Pasy” otrzymały licencję na grę w Ekstraklasie z nadzorem finansowym, a to oznacza, że ich koszty muszą być zmniejszone. – Pytanie, czy zrobić to kosztem pierwszego zespołu, czy szukać innych oszczędności. Za dużo wydaliśmy pieniędzy i mamy na piśmie, że musimy o 10% obniżyć koszty – tłumaczy prof. Filipiak.
Prezes „Comarchu” zwrócił także uwagę, że utrzymywanie zespołu rezerw jest… nieefektywne. – Jest teoria, że zawodnicy z Centralnej Ligi Juniorów jak skończą 19 lat, to mogą grać w rezerwach i dochodzić do formy. To nie działa. Nie sięgam pamięcią, by któryś zawodnik, który przyszedł do rezerw, na tyle podniósł formę, by potem iść do Ekstraklasy. Nie wiem, jak to się ma w przypadku innych drużyn. Najlepsi piłkarze z CLJ-ki nie chcą grać w rezerwach, chcą od razu iść do pierwszego zespołu. Tak będziemy działać – mówi Janusz Filipiak.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- OFICJALNIE: MICHAŁ RYDZ PREZESEM WIDZEWA ŁÓDŹ
- CRACOVIA NIE ZGŁOSIŁA REZERW DO ROZGRYWEK W SEZONIE 2023/24
- MOŁDAWIANIN CHCIAŁ USTAWIAĆ SPOTKANIA W POLSCE. TRAFIŁ DO ARESZTU
Fot. Newspix