Reklama

Nie lepiej było zagrać w kółko i krzyżyk?

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

07 maja 2023, 15:43 • 3 min czytania 29 komentarzy

Ten mecz był męczeniem buły do potęgi w pierwszej połowie i paździerzem w odrobinę bardziej atrakcyjnym (ale dalej gównianym) opakowaniu w drugiej. Stal Mielec urządzał dzisiaj remis i Wisłę Płock trochę też, choć akurat w jej przypadku nie jest jeszcze tak wesoło, żeby zadowalać się minimum. Efekt był taki, że dostaliśmy najgorszy typ spotkania rozgrywanego o 12:30. Takiego, które nawet jako fani Ekstraklasy bez wyrzutów sumienia mogliście ominąć, o ile nie jesteście kibicami Śląska Wrocław czy Korony Kielce liczącymi na potknięcia drużyn wciąż zagrożonych spadkiem. Może wśród takich ludzi jakimś cudem znaleźli się kosmici, którzy poczuli przy tym piłkarsko podobnym wyrobie jakiekolwiek emocje. Podziwiamy, ale pozostali powinni dostać zwrot za bilety i stracony czas przed telewizorem.

Nie lepiej było zagrać w kółko i krzyżyk?

Za wiele o samym meczu nie napiszemy, bo dostarczył tyle jakości, ile Rafał Wolski. Prawie zero. Znajdziemy tak naprawdę jedynie kilka wartych uwagi momentów, takich jak strzał głową Flisa tuż obok słupka, główka Wlazły nad poprzeczką czy taki sobie strzał Furmana na notę dla Mrozka. Ach, no i zmarnowana okazja Maka po akcji agenta fińskich sił specjalnych. Reszta obrazków, powiedzmy sobie szczerze, nadaje się do kasacji.

Jeśli pamięć macie dobrą, wiecie, że „Nafciarze” w okresie wiosennym to generalnie ekipa nadająca się do spadku. Punktowo najgorzej w lidze, jakościowo w większości meczów totalna padaka, w kuluarach brak stabilności finansowej, a do tego długa już cisza przed burzą w kontekście roszad w pionie sportowym. Voila, mamy komplet narzędzi potrzebnych do degradacji. Sęk w tym, że w tej lidze są gorsze ciumcioki, co płocczan może uratować. Nawet jeśli będą potykać się o własne nogi do samego końca, po prostu może im pomóc słabość innych. Teraz mają 37 punktów, pięć przewagi nad Śląskiem.

Z drugiej strony, wielkimi krokami zbliża się przecież mecz właśnie ze Śląskiem i to na wyjeździe. „Nafciarze” mają to szczęście, że raczej nie odczuwają takiej presji jak ich rywal ze strefy spadkowej, ale niczego nie można jeszcze przesądzać w kwestii ostatecznych rozstrzygnięć w dole tabeli. Tym bardziej że liczenie na ratunek z zewnątrz pachnie zgubą.

Szkoda, że uratować nie udało się naszych i waszych oczu. Naprawdę rozumiemy, że można mieć gorszy dzień, że piłka może odskakiwać, że pogoda nie dopisze. Ale, panowie piłkarze, jak wam się do cholery nie chciało, trzeba było wcześniej się umówić i razem nie wychodzić na boisko. Albo w ramach rozstrzygnięcia wyniku zagrać w marynarzyka lub kółko i krzyżyk, żeby nie karmić „tym czymś” kibiców na stadionie. Ludzie, jak wy chcecie regularnie zapełniać stadion chociaż w połowie? Tak się tego zrobić nie da.

Reklama

Stal oczywiście nie była lepsza, dlatego dostaliśmy widowisko godne podwórkowej gry zataczających się ziomków, którzy dla sportu wychylili po dwusetce czystej. My to jakoś zdzierżymy, bo wiele już w Ekstraklasie widzieliśmy, ale szoku mogli doznać ci, którzy w Płocku chcieli wybrać się na pierwszy mecz piłkarski w życiu w wykonaniu profesjonalistów. Niestety zobaczyli coś, co za darmo można zobaczyć na każdej pobliskiej wsi grającej w A-klasie.

 

 

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Reklama

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…

Maciej Szełęga
3
Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…
1 liga

Lechia Gdańsk odpowiada byłemu prezesowi: Próba destabilizacji klubu

Damian Popilowski
1
Lechia Gdańsk odpowiada byłemu prezesowi: Próba destabilizacji klubu
Anglia

Media: Gwiazdor West Hamu może zostać następcą Mohameda Salaha

Maciej Szełęga
1
Media: Gwiazdor West Hamu może zostać następcą Mohameda Salaha

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…

Maciej Szełęga
3
Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…
1 liga

Lechia Gdańsk odpowiada byłemu prezesowi: Próba destabilizacji klubu

Damian Popilowski
1
Lechia Gdańsk odpowiada byłemu prezesowi: Próba destabilizacji klubu
Anglia

Media: Gwiazdor West Hamu może zostać następcą Mohameda Salaha

Maciej Szełęga
1
Media: Gwiazdor West Hamu może zostać następcą Mohameda Salaha

Komentarze

29 komentarzy

Loading...