Reklama

Oficjalnie: Flavio Paixao nie przedłuży kontraktu z Lechią Gdańsk

Arek Dobruchowski

04 maja 2023, 18:37 • 2 min czytania

To już oficjalna informacja Flavio Paixao odejdzie po sezonie z Lechii Gdańsk. 38-latek nie przedłuży wygasającego w czerwcu kontraktu z „biało-zielonymi”.

Oficjalnie: Flavio Paixao nie przedłuży kontraktu z Lechią Gdańsk

Na oficjalnych mediach społecznościowych gdańskiego klubu pojawił się plakat promujący domowy mecz Lechii z Legią Warszawa w ramach 33. kolejki Ekstraklasy. Na nim widnieje hasło: „Zobacz ostatni mecz króla Flavio w Gdańsku”. Zatem szykuje się nam huczne pożegnanie najlepszego strzelca w historii tego klubu.

Reklama

Paixao rozegrał w Lechii 264 spotkania, strzelił 95 goli i zaliczył 30 asyst. To może być smutny koniec Portugalczyka w tym klubie. Rok temu mówił o tym, że jego przygoda w „biało-zielonych” nie dobiega jeszcze końca, gdyż chce zdobyć z Lechią mistrzostwo Polski.  – Chciałbym skończyć karierę w Lechii, bo historia, którą tu napisaliśmy, jest niesamowita. A to jeszcze nie koniec, bo ja chcę wygrać ligę. Ten klub musi walczyć o pierwsze miejsce. Mamy bardzo dobrych piłkarzy, bardzo dobre warunki, więc chcemy być najlepsi w Polsce. Czuję wielkie wsparcie od kibiców i chce się odwdzięczyć mistrzostwem – zaznaczał Flavio.

Mistrzostwa nie zdobędzie, ale najprawdopodobniej spadnie z Lechią z Ekstraklasy. Do końca sezonu zostały cztery kolejki, a „biało-zieloni” tracą dziewięć punktów do miejsca gwarantującego utrzymanie. Wciąż mają matematyczne szanse na pozostanie w lidze, ale z każdą kolejną kolejką one maleją. W najbliższy weekend muszą pokonać Zagłębie Lubin.

WIĘCEJ O LECHII GDAŃSK:

Fot. newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Kacper Tomasiak: Jeśli będzie progres, to za rok powinienem walczyć o miejsca na podium

Sebastian Warzecha
0
Kacper Tomasiak: Jeśli będzie progres, to za rok powinienem walczyć o miejsca na podium
Reklama

Suche Info

Reklama
Reklama