Nadal nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Josue, któremu po sezonie wygasa kontrakt z Legią Warszawa.
Portugalski pomocnik na razie świętuje zdobycie Pucharu Polski. Wcześniej deklarował, że co do ciągu dalszego określi się właśnie po meczu z Rakowem.
– Zapytano mnie o tę sprawę na poniedziałkowej, przedmeczowej konferencji prasowej. Wówczas odpowiedziałem, że zdecyduję po finale, ale nie zdradzałem, jaki to będzie dzień – stwierdził, cytowany przez Legia.net.
Ze słów Josue wynika, że bardzo ważne będą czynniki rodzinne. – Jestem tu naprawdę szczęśliwy, to najważniejsze, ale część tej decyzji musi należeć do rodziny. Mieszkam sam w Warszawie, czasami niełatwo być bez żony i córki. Jeśli wygrywamy, to życie samemu jest proste, lecz gdy przegrywamy lub remisujemy, to trudno jest wrócić do domu, gdzie nie masz z kim podyskutować. Gdy przegrywam, a nienawidzę tego, nie mogę rozmawiać przez telefon z najbliższymi. Mam taki rodzaj osobowości, oni o tym wiedzą. Usiądę z rodziną, mój agent porozmawia z Legią. I podejmiemy decyzję – zapowiedział Portugalczyk.
CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:
- Nowe nagranie: Mladenović pierwszy zaatakował piłkarzy Rakowa [WIDEO]
- Upadek obyczajów, czyli chuligani Legii biją kibica Rakowa…
Fot. FotoPyK