– Były różne pomysły, a to tak naprawdę kosmetyczna zmiana, która nawet nie dochodzi do ustaleń, jakie miały miejsce kiedyś – przypomnę, że przy 16 klubach podział stały wynosił 55%. W momencie, kiedy klubów przybyło i rozszerzono ligę do 18 zespołów, dokonano drastycznej zmiany do 44%! Jeśli mówimy teraz o janosikowym, to wtedy chyba o łupieżczym? Po prostu wajcha została za mocno pociągnięta i należy ją teraz wyrównać. Wniosek jest więc taki: zostawmy mocno premiujący aspekt sportowy, ale przejdźmy na 50% podziału równej kwoty, bo Ekstraklasa sprzedaje prawa do oglądania oraz usługi reklamowe na rzecz całej ligi, czyli 18 zespołów – mówi Wojciech Pertkiewicz, prezes Jagiellonii Białystok, jeden z dwunastu sygnatariuszy projektu nowego podziału finansów w Ekstraklasie. Zapraszamy na rozmowę. Jest ping-pong.

Przypomnijmy, o co dokładnie chodzi. Blisko tydzień temu informowaliśmy, że 12 klubów podpisało się pod projektem nowego podziału finansów w Ekstraklasie. Byli to działacze Wisły Płock, Jagiellonii Białystok, Radomiaka Radom, Korony Kielce, Miedzi Legnica, Stali Mielec, Piasta Gliwice, Górnika Zabrze, Warty Poznań, Widzewa Łódź, Zagłębia Lubin oraz Śląska Wrocław. Nowy rozkład procentów w porównaniu z obecnym prezentowałby się następująco:
AKTUALNY PODZIAŁ | PROPOZYCJA 12 KLUBÓW | |
Kwota stała | 44% | 50% |
Kwota za miejsce w sezonie | 18,5% | 18,5% |
Kwota dla pucharowiczów | 14% | 10,5% |
Opłata solidarnościowa (spadkowicze) | 1% | 1% |
Ranking historyczny | 20% | 17,5% |
Pro Junior System | 2% | 2,5% |
REWOLUCJA W EKSTRAKLASIE? WIĘKSZOŚĆ LIGI CHCE ZMIAN W PODZIALE PIENIĘDZY
Według góry tabeli, ten system zabiera bogatym, by dać biednym. Według reszty – jest on, jak mówią, solidarnościowy i pozwalający spojrzeć na przyszłość ligi z szerszej perspektywy. Słuchamy więc argumentów Pertkiewicza, że to te dwanaście klubów ma rację.
Nowy podział środków zaproponowany przez 12 klubów został już nazwany podziałem janosikowym. Pan się z tym nie zgadza.
Nie zgadzam się.
Dlaczego?
Mówi się o tym, jakbyśmy mieli zabierać bogatym i dawać biednym. A to jest podział funduszów w dużej mierze uzależniony od miejsca w tabeli, poza tym nie ustalany na ten sezon tylko na wiele lat. Teraz ktoś patrzy na Ekstraklasę, widzi w czubie Raków, Legię, Pogoń i Lecha, więc myśli: to im chcą zabrać! Nie. Tego sezonu dotyczy dotychczasowy podział, a kto gwarantuje, że te drużyny będą za rok w tym miejscu, w którym są dzisiaj? Albo za dwa lata, trzy? Oczywiście rozsądek podpowiada, że ich szansa na bycie wysoko jest większa niż klubu X, ale pewności nie ma. Przykładem niech będzie Lechia, która chodziła dosyć mocno po górze tabeli, a zaraz najprawdopodobniej z Ekstraklasy spadnie. Lech, Legia – te kluby też miały gorsze sezony. Mówimy o podziale części wspólnej dla wszystkich klubów, które są udziałowcami w spółce Ekstraklasa SA. Ona sprzedaje prawa i wszelkie umowy reklamowe dla całej ligi, nie zaś dla wybranej grupy. Wszyscy jesteśmy równoprawnymi członkami i mamy równą liczbę głosów – oczywiście zdajemy sobie sprawę, że to specyficzna spółka i w związku z tym nikt nie chce zapominać o wyniku sportowym. Nie mamy wątpliwości, że podział za sukces powinien zostać, po prostu chcemy nieznacznie zmienić strukturę procentową. Były różne pomysły, a to tak naprawdę kosmetyczna zmiana, która nawet nie dochodzi do ustaleń, jakie miały miejsce kiedyś – przypomnę, że przy 16 klubach podział stały wynosił 55%. W momencie, kiedy klubów przybyło i rozszerzono ligę do 18 zespołów, dokonano drastycznej zmiany do 44%! Jeśli mówimy teraz o janosikowym, to wtedy chyba o łupieżczym? Po prostu wajcha została za mocno pociągnięta i należy ją teraz wyrównać. Wniosek jest więc taki: zostawmy mocno premiujący aspekt sportowy, ale przejdźmy na 50% podziału równej kwoty, bo Ekstraklasa sprzedaje prawa do oglądania oraz usługi reklamowe na rzecz całej ligi, czyli 18 zespołów.
Niemniej dla telewizji ciekawszy jest mecz Raków-Legia niż Śląsk-Lechia, bo to pierwsza para osiągnęła sukces.
A jeszcze kilka lat temu mecz Śląska z Lechią był na innych poziomach w tabeli Ekstraklasy, a Raków grał w 1. lidze. Wiem, że jest trudno, ale oderwijmy się od obecnej sytuacji w tabeli, bo mówimy o warunkach, które mają funkcjonować w przyszłości, w kolejnych sezonach. Poza tym, nie ma ligi, a przynajmniej ja takiej nie znam, w której grałyby trzy czy cztery zespoły. Pierwsza drużyna potrzebuje osiemnastej, by być pierwszą.
Skoro chcecie zmniejszyć procent dla pucharowiczów, zmniejszyć procent z rankingu historycznego i zwiększyć procent stały, to przecież jasno mówimy o zabieraniu lepszym, by dać słabszym.
Ale dlaczego słabszym?
Bo ktoś na miejscu dziesiątym jest słabszy od kogoś na miejscu drugim.
Dziś jest, ale zwiększamy szansę, by za rok, dwa, sytuacja się odwróciła. Wróćmy do historii. Klubów było mniej i wówczas podział był bardziej solidarny. My odwołujemy się do tej solidarności, ponieważ jesteśmy partnerami i udziałowcami na tym samym poziomie. Podział 55% przy 16 klubach był przez nikogo niepodważany do czasu „słynnego” i absurdalnego spotkania prezesów klubów Ekstraklasy w Jachrance w roku, w którym podpisywana była umowa z TVP. Nie przedstawiono tam żadnych analiz, prognoz, nie było argumentacji za zmianami tylko po prostu zaprezentowano nowy podział środków, który ustalono w wąskim gronie rady nadzorczej. Kilka osób debatowało za kotarą, kilka spisywało uwagi na chusteczkach i zbierano podpisy. Przesuwano procenty w lewo i w prawo, czyli nie miała znaczenia żadna analiza, skoro jeszcze w korytarzu można było cos wyszarpać i zmieniać projekt. W pośpiechu, bez zastanowienia. Urągało to jakiemukolwiek profesjonalizmowi. Tylko jedna rzecz: wtedy decyzję podejmowała rada nadzorcza i teoretycznie mogła posłuchać głosu z sali, ale obowiązku nie miała i tak wyszło. Przypominam: rada nadzorcza to kluby TOP4 poprzedniego sezonu, dwa wybrane i PZPN. To było dziwne, wiele klubów podnosiło, że w tak fundamentalnej sprawie nie jest brany pod uwagę głos walnego zgromadzenia. Analiza, dyskusje, propozycje, kontrpropozycje. No i po zmianie statutu jest możliwość wniesienia przez minimum 12 klubów wniosku, który będzie procedowany przez walne zgromadzenie akcjonariuszy. Wydaje się, że tak właśnie powinno być.
Ale dlaczego pan uważa, że solidarnościowy rozkład środków poprawi jakość ligi? Może ten, który mamy, jest ok?
Czy akurat w tej dyskusji celem jest poprawa jakości ligi? Myślę, że przesunięcie procenta w lewo albo w prawo jakości nie poprawi, ale zwiększy możliwości funkcjonowania wielu klubów. Pobyt drużyny w Ekstraklasie to wielkie koszty. Przy długofalowym myśleniu jeszcze większe, bo wiąże się to często z inwestycjami w infrastrukturę, akademię, rozwój jakościowy w każdym elemencie. Przychody z Ekstraklasy dla wielu klubów są kluczowym elementem zapewnienia bytu i dania szansy na rozwój. Zresztą ja osobiście zmieniłbym ranking historyczny na korzyść rankingu sportowego – żeby mecz między dziewiątym a dziesiątym miał dużą wartość finansową. Teraz jest to bodaj 270 tysięcy złotych, co jest kupą pieniędzy, natomiast gdyby to podwoić, to walka o każde miejsce miałaby inny wymiar. Wracając – przy szesnastu zespołach dla pucharowiczów było osiem procent, obecnie jest 14, a chcemy 10,5. Pytanie: zabieramy więc, czy zapominamy, że kiedyś podniesiono to drastycznie, olewając solidarność, a sposób procedowania był – delikatnie mówiąc – nieciekawy? Poza tym przypominam, że niezależnie od premii dla pucharowiczów, medaliści dostają potężną gratyfikację z tabeli wypłat za poszczególne miejsca.
Solidarność to bardzo pompatyczne słowo. 1989. Kibice chcą wyników.
Akurat mówimy o czymś, co kibiców nie dotyczy.
Moim zdaniem dotyczy.
Gramy dla kibiców, jasne, ale proszę zaproponować podział, który zagwarantuje lepsze igrzyska. Wszystkie kluby, które dają swoją markę, są towarem dla kogoś, kto ten towar chce kupić. I zastanawiamy się: jak to podzielić, żeby każdy był w stanie egzystować i mieć szansę na rozwój. Nie chcę wnikać w to, jak kto zarządza klubem, bo ktoś może dostać 10 milionów i rozwalić to w pięć minut, ale ktoś z czterech coś wygenerować.
No właśnie! Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego chcecie dać więcej takim klubom jak Śląsk Wrocław? Jak masz pomysł, to wjedziesz windą za cztery miliony, jak nie masz, to zjedziesz taką za dziesięć. Sam pan to powiedział.
Sytuacja każdego klubu jest specyficzna. To co nazwałem „rozwaleniem” 10 milionów, może wynikać z kłopotów przeszłości, a ta kwota może pozwolić na zasypanie dołów i złapanie stabilności. Nie mówmy o kwotach, mówmy o procentach, nie patrzmy też na obecną tabelę – to jest pokusa, od której trzeba się odciąć. Bo przecież mówimy teraz o rozwiązaniach, które mogą nie dotyczyć Śląska w kolejnym sezonie, jeśli się nie wykaraskają, ale rok później już znów mogą być w elicie.
Ale czołówka jest przecież w miarę stabilna, okej, są odchyły, ale na pięć sezonów Raków, Pogoń, Lech, Legia cztery razy będą wysoko. Dlaczego nie doceniać takich projektów?
Te projekty są docenione! Proszę zobaczyć, jaki jest skok za każde miejsce – dziś to ok. 270 tysięcy, nie pamiętam jak to wygląda procentowo. A od czwartego miejsca są milionowe skoki. Poza tym dla pucharowiczów ma być 10%, więc to jest mega docenienie. Poza tym dajmy szansę na rozwój pozostałym projektom. Trzymajmy się procentów, te mniej wpływają na wyobraźnię niż kwoty netto, a oddają istotę sprawy.
Jeśli procent się zmniejszy, to kwota też się zmniejszy.
Ale nie możemy przejść do 50%, nie przesuwając z innego miejsca. Jak mówię: w nie tak dawnej historii rokoszem zza zasłony rada nadzorcza dokonała zmian i przy 55% przy 16 klubach zmieniono na 44% przy 18.
Pan uznaje, że ta historia z 55% jest dobra, ale dlaczego?
Ten procent nie był podważany. Niemniej my nawet nie proponujemy powrotu do tego, co było, tylko do przejścia na 50%. Wydaje się to rozsądne, skoro minimum 12 klubów tak twierdzi, to coś jest na rzeczy. Jednocześnie nikt nie ma wątpliwości, że wynik sportowy powinien być najbardziej premiowany.
Ale jak najbardziej premiowany, skoro kwota stała to 50%, więc może być co najwyżej tak samo premiowany?
Poza kwotą wspólną oczywiście, o której wadze dla klubów w Ekstraklasie mówiliśmy wcześniej i mówiliśmy skąd prawo do takiej kwoty wynika.
Dlaczego na liście dwunastu nie znajduję Lecha, Legii, Rakowa, Pogoni?
Nie wiem. Nie wszyscy się najwyraźniej z tym postulatem zgadzają.
Bo są wysoko. I będą. Więc chcą mieć więcej z tego tortu, co potrafię zrozumieć.
I będą? Pożyjemy – zobaczymy, acz oczywiście szanse na starcie mają większe, choć ponownie przypomnę, że Raków niedawno grał w 1. lidze, a dziś ligę obrócił w pył. Jesteśmy przekonani, że zaproponowany przez nas podział i tak premiuje zajmowanie jak najwyższego miejsca, a pucharowicze są absolutnie mocno docenieni.
Uporządkujmy – teraz jestem trzeci i mam odpowiedni procent według obecnego podziału. Z jakiś czas znów będę trzeci. Dostanę mniej według nowego rozdania, prawda?
Niekoniecznie. Procentowo wyłącznie z tej rubryki podziału za wynik sportowy będzie identycznie. Inne procenty będą za premię dla pucharowiczów, ale niekoniecznie mniejsze w kwocie netto, bo to zależy od całości budżetu wygenerowanego przez spółkę Ekstraklasa SA. Poza tym będąc wysoko, pracuje się mocno na współczynnik w podziale historycznym, który będzie wzrastał. Mogę też odwrócić: przy 16 klubach otrzymywałem kwotę X, będąc na miejscu dziesiątym, a teraz będąc na miejscu dziesiątym przy osiemnastu drużynach mam dostać mniej pieniędzy (porównując z konkurencją w lidze), mimo że jestem w lidze kilka lat jako uznana marka. A jednocześnie ktoś ma dostać grube pieniądze za reprezentowanie kraju w europejskich pucharach, mimo że niczego w nich nie osiąga?
To ja odwrócę: skoro pan jest ciągle dziesiąty, to znaczy, że się pan nie rozwija. Zatem nie chcę panu zabierać, ale czemu mam panu dokładać?
Bo dzisiaj jestem dziesiąty, jutro jestem dziesiąty, ale żeby trwać w Ekstraklasie i mieć szansę na rozwój, muszę mieć fundusze.
O to chodzi! „Trwać”! Pan nie ma trwać, pan ma się rozwijać!
Rozwój bywa powolny – czasem może zająć sezon, dwa, a czasem pięć i więcej. Poza tym klub rozwija się na wielu płaszczyznach, które często nie od razu mają odzwierciedlenie w wyniku w tabeli. Budowa akademii, rozwój technologiczny, struktura szkolenia, czasem inwestycja w siedzibę klubu, budowa boiska itd. To inwestycje, które mogą w przyszłości pomóc ruszyć wyżej niż wspomniane 10. miejsce. W świecie idealnym osiemnaście klubów byłoby doskonale zarządzanych, a i tak trzy musiałyby spaść. Ot, piłka nożna. Wracając więc – Ekstraklasa sprzedaje ligę, w której każdy stanowi jakąś wartość. I dzięki zmianie statutu dostaliśmy możliwość, by ten podział przedyskutować. Zresztą wszyscy podeszli do tego zdroworozsądkowo, bo nikt nie chciał rewolucji. Ledwie retuszu zasad.
Spory ten retusz wyjdzie finansowo.
Jeśli Ekstraklasa sprzeda prawa za 500 milionów złotych, to się okaże, że kwotowo najlepsi dostaną więcej i ci niżej w tabeli też więcej. A wyjście do Europy daje najlepszym dodatkowe środki z UEFA. I przecież nikt nie oczekuje od nich, że mają część zwrócić do systemu, bo ten system w nich zainwestował.
Kwota netto może być wyższa, ale procentowo chcecie to wypłaszczyć.
Tak.
Socjalistyczne podejście.
Czy ja wiem?
Wszystkim równo.
Nie, nie. To 50% jest równe za sam fakt bycia w Ekstraklasie. Raz jeszcze – jestem udziałowcem, udało mi się awansować, chcę być przy podziale tortu, co pozwoli mi na rozwój. Ale nikt nie mówi o tym, żeby premia za sport nie była uwzględniona w sposób niezwykle wyraźny. To jest rozsądna propozycja i naprawdę nie wiem, czy przeprowadzana wokół tego operacja medialna ma sens… Choć z drugiej strony jak rozmawiam z niektórymi ludźmi, to oni nie rozumieją tej sytuacji, więc dobrze, że ten wywiad powstaje, bo może uda się wyjaśnić parę wątków.
Ja – przyznam – wciąż nie rozumiem. Pan mówi, że netto będzie więcej…
… że może być, bo ja nie wiem, jaki będzie kontrakt medialny i tak dalej.
Czyli operujecie na procentach nie wiedząc, o jakich kwotach rozmawiacie.
Tak. A to chyba rozsądne, prawda? Niezależnie, czy będzie milion, czy miliard, to i tak jesteśmy w tej samej spółce, więc dzielimy się tak, jak uzgodniliśmy.
Według mnie jest tak: oddajcie nam jakiś procent, nie wiemy ile to wyjdzie netto, może dużo, może mało, zobaczymy.
To pokazuje uczciwość intencji.
Może, niemniej najlepsi stracą bez względu na wysokość kwoty. Procent będzie mniejszy. Jakby był taki jak obecnie, to dostaliby więcej.
Kręcimy się wokół tego samego. Podział uzależniony jest od kilku elementów. Jest ranking historyczny, jest Pro Junior System, jest też bonus dla klubów reprezentujących Ekstraklasę w pucharach. Dlaczego stracą? Przecież idą do pucharów, gdzie mają zarabiać wielkie pieniądze, co pokazał Lech w tym roku. Kibic patrzy emocjonalnie, ale my jesteśmy firmą i ona potrzebuje osiemnaście zdrowych podmiotów, żeby się rozwijać i być atrakcyjna dla reklamodawców, telewizji.
No i czy liga nie będzie silniejsza, atrakcyjniejsza, gdy będzie miała mocną czołówkę i jakiś peleton? Wasz podział idzie w kierunku peletonu. Gońcie, śmiało, ale nie pompowani sztucznie.
Czy ten podział ma osłabić nieznaną w przyszłości czołówkę? Ma być szansa na zrównoważony rozwój dla wszystkich klubów i premia za wynik sportowy, staż (ranking historyczny) i za wprowadzanie młodych zawodników (PJS). Było 55% stałego podziału, a ma być 50%. 44% weszło tylko ze względu na kuriozalny sposób procedowania.
Ale weszło!
I teraz jest czas, żeby to wyprostować. Statut na to pozwala i wydaje się, że to jest ten moment, by naprawić błędy sprzed kilku lat. Ale nikt nie ma intencji, by iść w kierunku 55%. Ma być 50%. Reszta na wynik sportowy, na zastrzyk pieniędzy dla najlepszych. Pucharowicze – niech odjeżdżają, jeśli dobre zainwestują te środki – jak najbardziej, nie mam z tym problemu. Ta zmiana nie spowoduje, że wszyscy wpadną do peletonu, a ucieczka nie ma szansy. Ma szanse, ale daje też szanse, że ktoś z peletonu doskoczy do ucieczki.
Gdyby był pan dziś prezesem Pogoni, to podpisałby się pan za tym projektem?
Tak. Wiem, że istnieje pokusa, żeby patrzeć tylko przez pryzmat swojego nosa, ale trzeba jednak patrzeć szerzej.
Gdyby Jagiellonia była trzy razy z rzędu mistrzem Polski, byłby pan wciąż za tym projektem?
Tak.
Okej, ale właściwie – czy kluby nie są ciągle sędziami we własnej sprawie? Przykład młodzieżowców. Jak mam dobry rocznik, no to fajnie, niech będzie ten przepis. Jak mam zły – nie, nie, po co to. I tak samo jest tutaj. Czy ten podział nie powinien być wypracowany zewnętrznie?
Temat dotyczy podziału środków w spółce, w której kluby są udziałowcami. Nie wyobrażam sobie, by ktoś za nas zajmował się tym tematem. Natomiast przepis o młodzieżowcu ustala PZPN, gdzie kluby mogą jedynie wyrazić swój głos.
Pytanie techniczne: co dalej, jak będzie wyglądać głosowanie tego podziału?
Jeszcze nie wygląda, ja tego nie pilotuję, ale podpisałem się pod tym projektem, rozmawiałem z kilkoma przedstawicielami klubów, więc mam dosyć duże rozeznanie. Walne zgromadzenie jest w czerwcu, złożone zostały dokumenty po to, by zostało to uwzględnione jako punkt programu.
Jest pan spokojny o przebieg glosowania?
Nie. Cieszę się natomiast, że projekt ma szansę być procedowany w cywilizowany sposób, a nie jak ostatnie zmiany.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Ekstraklasa zostaje w Canal+! To będzie rekordowy kontrakt
- 75 lat Pogoni Szczecin. Tak mocno, jak tylko się da
- Rewolucja w Ekstraklasie? Większość ligi chce zmian w podziale pieniędzy
Fot. Newspix
To ciekawe, że nikt nie uwzględnia oglądalności. Przecież to pieniądze z praw telewizyjnych…
Pucharowicze muszą mieć dodatkowe pieniądze na utrzymanie składu przed pucharami. Przecież im wyżej w rankingu, tym większe pieniądze dla wszystkich.
Dokładnie, jeśli podział do kasy z praw tv, ma być sprawiedliwy, to czynnikiem decydującym powinna być oglądalność… Pan prezes sam zapędził się w kozi róg.
Może nie decydującym ale powinien być uwzględniony.
Fantastic work, Mike. Since I currently make more than $36,000 each month from just one simple web business, I commend your efforts. Despite the fact that these are the most basic internet operations occupations, you may start be-50 making a reliable online income with as little as $29,000.
.
.
Modify Your Connection————————————>>> https://netpay247.blogspot.com
No niekoniecznie, bo to sprawia, że niektóre kluby, niezależnie od wszystkiego będą mogły sobie tą kasę przepalać, bo mają dużo kibiców i nic nie będzie mogło tego zmienić. Jakiś procent może być ale nie powinien być to decydujący czynnik.
To skoro jedni się starają i starali dawniej. Mieli wyniki, piłkarzy, co zaowocowało dużą liczbą kibiców to i mają oglądalność. Taki raków to może za 20lat dorobi się swoich licznych kibiców. Poznań wiadomo Wlkp, Legię sie kocha lub nienawidzi ale przyciąga tłumy przed TV, Widzew w latach 80 zaskarbił sobie serca kibiców i pielęgnuje te uczucia do dzisiaj, Wisła ery Cupiała przyciągnęła sporo kibiców, Pogoń podobnie jak Lech nie ma w swoim województwie konkurencji. I zestawmy te kluby z całą resztą. Kto napędza oglądalność?
Gornik pedale
Można by rzec, że za te punkty i splendor, które Lech przysposobił w tym roku Polsce,
niezależnie od tej tabeli, należałoby mu przyznać mu jakiś dodatkowy bonus w postaci
pieniężnej, tak w wysokości 5 do 10 milionów, choćby nawet złotych.
Jakąż piękną motywacją byłoby to dla innych zespołów…
dostał przecież. od UEFA
Może jacyś eksperci z zagranicy od bukmacherki kojarzą ten puchar i kto tam gra. Splendor to CL, ale punkty i pieniądze(niesprawiedliwie porównywalne do EL) są.
Miałem to samo napisać, ale widzę, ze ktoś juz to poruszył. Tylko rozwinę. Strzelam, ze Legia generuje dla C+ 1/3 oglądalności, pewnie Lech około 15%, Widzew, może Górnik i Pogon (nie pamiętam danych) pewnie po 10%. Dla reszty zostaje 15%.Wymyśliłem to, ale zapewne nie jestem daleki od prawdy. I to nie jest dyskusja o tym kto ma najwięcej kibiców, tylko ze jak Legia gra z Górnikiem to pół Śląska ogląda, zeby kibicować Górnikowi.. Itd.
Taki mecz Jaga – Płock. Pewnie 80% ludzi, których interesuje Jaga jest na stadionie, Zostają ci z Płocka co mają Canal Plus
Dodatkowy argument – strzelam, ze w Warszawie i okolicach jest 100* więcej ludzi, którzy mają Canal Plus Sport niż w Białymstoku czy Płocku (więcej ludzi, więcej kibiców, wyzsze zarobki)
I teraz gość, któremu ta Legia robi oglądalność na meczach (strzelam że 10 ostatnich sezonów, za kazdym razem Jaga miała najlepszą oglądalność na meczach z Legią), mówi, ze to niesprawiedliwe, ze wszystkie kluby są tak samo wazne i wartościowe dla tej ligi.
Nie są. Jakbyśmy nie zaklinali rzeczywistości, to medialnie ciągną ją Legia, Lech, Widzew i Górnik (2 kluby z największą liczbą kibiców + 2 z wielkim potencjałem kibicowskim i też tzw. marki)
Trochę wracamy do rozmowy, ze to niesprawiedliwe, ze Lewandowski zarabia 100000 razy więcej niż mistrz świata w wieloboju leworęcznych. Tylko ze Lewandowskiego tyle własnie osób chce oglądać
A i na koniec. To pytanie czy gdyby Jaga zdobyła mistrza, to też byłby za tym przepisem. Pomijam to, ze zadawanie tego pytania prezesowi klubu który nigdy nie zdobył mistrza, jest okrutne. Ale ja też jak mnie pytają, czy jak będę kiedyś miał 100 milonów to dam wszystkim członkom rodziny po 10, odpowiadam: oczywiście!
Dokładnie plus! Z wyjątkiem… Rakowa, którego tu zabrakło,
a co śmiesze, upominam się o niego ja… Jarząbek!
Proszę Cię. Ich duzym problemem jest to, ze są trochę Amiką naszych czasów. Tzn. bogacz kibic wpakował w nich kupę siana, zeby spełnić marzenia z młodości. Szanuję bardzo gościa i mega bym chciał, zeby się urodził kibicem Legii. Ale dzięki temu sezonowi, moze Rakowowi przybyło trochę kibiców i ich mecze oglądają neutralni „oglądacze futbolu”. Ale tacy oglądacze głównie oglądają ligi zachodnie. Medialnie i znaczeniowo od Legii czy Lecha to jest przepaść wielka
To żeś pojechał z tym Widzewem i Górnikiem… . Gornik się kręci koło spadku, a Widzew dopiero co wrócił do Ekstraklasy. A oba kluby grają tak zajebiscie, że tylko marzę żeby oglądać ich mecze.
No i co że Widzew dopiero wrócił. Nie było go 10 lat w poważnej piłce a i tak zasięgami i oglądalnością deklasuje raków. To coś jak z Juve po degradacji. Zdążyli wrócić do Serie A i od razu wskoczyli do 3 klubów które rozdają medialne karty we Włoszech. Liverpool przez 20 lat huja grał a potencjałem marketingowym był tuż za Arsenalem i MUTD. MUTD też teraz huja gra a kasa sama pomimo tego się do nich pcha. HSV jak wkońcu wróci do Bundesligi też będzie zaraz za Bayernem i Borussią. A weź taki kaprys jak Parma (raków). Tyle lat sukcesów i gdzie teraz jest?
No właśnie problem jest w tym, ze Ty patrzysz pewnie przez pryzmat tego sezonu. W zeszłym Legia prawie spadła, Raków zdobył vice mistrza. Jak myślisz, który klub był bardziej medialny?
Górnik, to klub, który chyba ma największy potencjał kibicowski w Polsce po Legii. Widzew wszedł do tej ekstraklasy z całym stadionem sprzedanych karnetów….
Zebym to ja Legionista, musiał bronić klubow, których szczerze nie cierpię 🙂
Brawo dla ciebie Górnik to Mazowsze!!!
Pojebalo ci się na Slasku Górnik to religia i wszyscy go oglądają
Bez Legii ta liga byłaby nawet połowę mniej warta. Odkąd pamiętam(87 rocznik) zawsze Legia generowała najwięcej widzów przed tv i fanów na meczach wyjazdowych. Medialność, rozpoznawalność, komentarze, opinie itd, itp.
Chuj pamietasz to momuszy klub
W Polaczkowie coś niesocjalistycznego nie przejdzie. Społeczeństwo eks-sowieciarzy stawia na równość.
Ja natomiast cenię hierarchię.
„Chamuś w gumofilcach, podkoszulku i berecie jak z satyrycznych rysunków Krauzego stał się polskim bożkiem i wyrocznią. To on mówi elitom, czego chce naród.”
RAZ, a dobrze! (bo w końcu jest simply najlepszy!)
Sprawdź datę wydania książki. A
Coś się zmieniło?
Jak jakiemuś autorowi wydawca wystawił cenę okładkową 25 zł to chyba nie najlepiej świadczy o poziomie merytorycznym zawartości. Taką cenę mają bajki dla dzieci klasy „Poczytaj mi mamo”, a nie poważne lektury 🙂
A po ile są dziś w Polsce dzieła Marksa i Lenina?
Jak widać – człowiek potrafi się nawrócić. ty sie dopiero nawrócisz jak bedziesz umierał, zaczniesz szukać sensu swojego marnego istnienia xD
Ależ kolego oglądalność jest uwzględniana. Tylko mam wrażenie, że Ty mylisz oglądalność z frekwencją na trybunach. C+ nie obchodzi ile biletów na mecz zostało sprzedanych, a interesuje ich właśnie oglądalność. Taka w TV. NA tej podstawie (między innymi) tworzy się budżet do rozdziału pomiędzy kluby.
Sam sposób tego rozdziału dla sponsora nie ma żadnego znaczenia i on się w to nie miesza. Kluby same uzgadniają jak jest dzielony hajs.
Natomiast nie powinno nikogo dziwić, że akurat teraz wypłynął ten projekt. Bo właśnie teraz jest szansa na oderwanie Legii i Lecha od koryta. Pojawił się Raków i długo będzie w czołówce więc skoro ani Legia, ani Lech nie zdobędą mistrzostwa przez najbliższą dekadę to nie mają interesu by bronić obecnego systemu podziału środków. Teraz to może się udać. A tzw. „pucharowicze” niech lepiej dobrowolnie rezygnują ze startów bo to nie ma żadnego sensu.
To chyba jednak Ty coś pomyliłeś, bo ja nawet nie wspomniałem o frekwencji. Wyraźnie zaznaczyłem, że chodzi o oglądalność w kontekście pieniędzy z praw telewizyjnych. Nie wiem jak można tego nie zrozumieć.
Cała twoja wypowiedź jest kompletnie bez sensu i nie na temat.
Tak. Wielki Raków będzie teraz hegemonem. Wielcy gracze będą tłumnie walić do klubu który ma stadion na pętli tramwajowej, zero tradycji i mało kibiców.
A i jeszcze Świerczewski zapowiedział, ze wyda 0,5 mln Euro i będzie Raków więcej grał młodymi. Myśle, ze w kazdej rundzie eliminacji LM będą murowanymi faworytami, a ligę wygrają drugim składem 😉
Myli liczbę widzów z oglądalnościa. Największą średnią frekwencję na meczach ma w tym sezonie Legia. Ta sama Legia pewnie od 10 lat ma największą oglądalność.
Więc tak, czy Ci się podoba czy nie to Legia póki co ciągnie popularność tej ligi, razem z Lechem, czy Widzewem. Raków jest po prostu efemerydą.
PS. Moja firma ma lożę Platinium na Legii, miałem okazję być tam kilka razy. Wiem, ile taka loza kosztuje i wiem jakie to klubowi generuje zarobki.
Dziś widziałem Prezesa Rakowa jak siedział (zakładam, ze na lozy) w jakimś tłumie ludzi, ściśnięty jak w tramwaju. No chciał nie chciał, jak zniknie Świerczewski, to zniknie tez duzy hajs. A on juz daje do zrozumienia, ze Raków dobił do sufitu
Ja jako niedzielny kibic bez klubu w ekstraklasie z okolicy akurat Raków oglądam częściej niż inne drużyny. Z prostego powodu. Gra Rakowa jest miła dla oka. Jest tam dużo gry kombinacyjnej, pressingu, widać, że piłkarzom się chce. Ciekawe, jak wyglądają wyniki oglądalności w tym roku.
Wy to trzy razy z rzędu to najwyżej spaść możecie. A Miedz co ma do powiedzenia bo ona też decyduje o sile ligi.
Przeciez nawet nie mógłby być za takim podziałem gdyby Jaga wygrywała mistrza seryjnie. Bo byłoby to działanie ma szkodę spolki której jest prezesem.
Takie gadanie dla gadania. Ja też mogę sobie popierdolic co by było gdyby na tematy w których nie zostanę sprawdzony. Więc jako prezes Jagi nasralbym mioduskiemu na głowę z wyższej trybuny. Oczywiście bym tego nie zrobił, ale mogę sobie mówić i nikt nie zaprzeczy że nie, bo nigdy prezesem Jagi nie będę. Te czcze gadanie bez pokrycia powinien sobie wsadzić w dupsko i mówić wprost, że po prostu walczy o więcej kasy dla swojego klubu, co przecież jest normalne i zrozumiałe. Nie trzeba uprawiać takich wygibasów od razu.
nawet gdyby mi dawali porsche to wolę jeździć polonezem… Ani Jaga nie będzie mistrzem, nawet raz, ani ja nie dostanę porsche
A skąd wiesz? Jesteś wróżbita Maciej? Jeszcze kilka sezonów temu Jaga walczyła o mistrza, zdobywała medale i grała w pucharach. Rok po roku. Raz przegrała z Legia walkę o tytuł bo przekręcił ich sędzia w bezpośrednim meczu pod koniec sezonu. A postawiłbyś kilka lat temu pieniądze na to, że Raków będzie mistrzem Polski?
Kilka lat temu wróciła moda na wszystko co przaśne. Do mainstreamu wróciło disco polo. Kulesza miał świeży dopływ gotówki to i na Jagę mógł więcej sypnąć. Miejscowe elity przemycały wódę i fajki z Białorusi to i kasa była, teraz granice pozamykane to i kasy wokół białostockiej finansjery jakby mniej.
Zresztą nawet białostocki urząd skarbowy po łapówki i mandaty przyjeżdża do wólki kosowskiej, bo w białostockim bida teraz taka że nie ma teraz komu dawać mandatow i od kogo brać łapówek bo handel i usługi przygraniczne z Białorusią umarły.
W jakich to pucharach grała Jaga, bo nie kojarzę? W XXI wieku w pucharach grały Lech, Legia i Wisła, reszta tylko próbowała się dostać.
Znacznie większą niesprawiedliwością jest każda złotówka dokładana do klubów z publicznych pieniędzy. Jaga, jak rozumiem, jest prywatna, więc dlaczego ma mieć nieuczciwą konkurencję z Górnikiem Zabrze, Żyrafą Wrocław czy Piastem Gliwice?
W kwestii tych 5 procent w tę czy w drugą, nie ma dobrych argumentów, tylko preferencje. Można znaleźć argumenty za tym, żeby kwota stałą wynosiła 40, można i za 65%.
Żyrafa Wrocław xDDDDDD
Stwierdzenie „zabieranie bogatym” w kontekście przyszłych zysków wygenerowanych przez ligę jest mocno naciągane. Równie dobrze obniżka podatków to też zabieranie Państwu pieniędzy przez obywateli. Paczul najwyraźniej nie jest na tyle inteligentny aby to zrozumieć. Twierdzenie, że jak ktoś co roku zajmuje 9 miejsce to się nie rozwija jest nieprawdziwe. Jeśli wszystkie kluby będą się rozwijać równomiernie to miejsca zostaną zachowane a „dziewiąty” się przecież rozwinie. Co więcej spadkowicze też podniosą swój poziom. Kolejny kretynizm redaktora to gadanie o wynagradzaniu za miejsce. Przecież całość kwoty może być dzielona ze względu na pozycję w lidze: 1. 20 mln; 2. 19,500; 3 – 19,200 itd. Kwestia nazewnictwa. W lidze angielskiej jest większa gradacja poziomu sportowego a podział finansowy bardziej sprawiedliwy. Tam ManCity jest wielokrtonie lepszy od Southampton a pieniędzy bierze tylko dwa razy więcej. W Polsce najlepsza Legia jest od Miedzy tylko trochę lepsza (może to 50%) a pieniędzy ze wspólnej kasy bierze 4 razy więcej.
To taka mentalność człowieka z interioru. Możesz go osiedlić w Wawie lub innym dużym mieście, a on nadal będzie wszystko postrzegał że słupskiej perspektywy.
Legia bierze 7 razy więcej. Po zmianie będzie brała „tylko” 5 razy więcej. To jest i tak chory podział.
Łatwo jest tak pierdolić mając świadomość, że nigdy nie zdobędzie nawet jednego.
Następny wróżbita Maciej. Dlaczego nie zdobędzie? Bo tylko Legia może zdobywać tytuły? Ma monopol? Napisz to samo kibicom Rakowa za kilka tygodni jak już Raków wygra ligę
Wygra i co? Górnik Wałbrzych, Polonia Bytom, sosnowiec, Lubin, Warta, nieboszczka Polonia też kiedyś wygrali i gdzie teraz są? Weź taką Pogon lub Widzew. Zbankrutowali zaczynali od samych dołów i gdzie dziś są? WYJMIJ Świerczewskiego z rakowa, i ten mikro klubik po dwóch latach zacznie spadać w przepaść. I jak już pierdolnie na sam dół to tam zdechnie na zawsze. Nie podniesie się nigdy. Oglądam skróty Rakowa, oglądam też skróty Skry. Częstochowskie stadiony mnie rozpierdalają. Jeden wygląda jak stadion jakiegoś LZS u, a drugi jak Pegrotur Dębica 30 lat temu.
Wyjmij Mioduskiego z Legii i Rutkowskich z Lecha i… no wlasnie, skoncz pierdolic synek o tym Świrerczewskim i Rakowie.
Zatrudnił w Jagiellonii trenera, który prawie zdegradował klub do I ligi, podpisał główny kontrakt sponsorski z bankrutem, którego już nie ma a teraz szuka siana gdzie się da a miedzy innymi w radzie miasta gdzie mówił:
„Wprowadziliśmy plan restrukturyzacji, który obarczony jest pewnym ryzykiem, ale rozpisany został na dwa, a może i trzy lata. Do niego jest potrzebny element szczęścia w postaci adekwatnego wyniku sportowego. Chodzi tu mniej więcej o środek tabeli, co pozwoli generować odpowiedni przychody z ekstraklasy.”
Czyli za najważniejszy aspekt sportowy w klubie odpowiada nie prezes a KARMA.
Dobry ten cytat! Po takim dictum w normalnej spółce powinien błyskawicznie zwolniony, ale to przecież polski klub piłkarski, tu normalne zasady biznesu nie obowiązują.
Powinien naściemniac korpohasłami wtedy taki dzban jak ty bylby wniebowziety, bo nie wiedziałby o czym on do ciebie gada ale brzmi to mądrze xD
Szkoda wzroku na teksty paczula…W tym wywiadzie nawija cały czas tą samą śpiewkę – dlaczego ludzie z „czołówki” mają dostać mniej kasy z ESA, skoro są w czołówce, a ci co w niej nie są są słabsi i muszą dostać mniej, bo nie są na pierwszych miejscach… I tak w kółko, miałem wrażenie że trzy razy czytałem zadane to samo pytanie tylko innymi słowy…
nie, nie był by. łatwo się mówi o tym co by się zrobiło w sytuacji, która nigdy nie nastąpi. wtedy wszyscy zawsze są tacy fajni i mądrzy
przede wszystkim bym zlikwidowal dodatek historyczny bo to jakis komunistyczny zapisek i wtedy bylyby pieniadze do tej pierwszej opcji, natomiast zwiekszylbym wiekszy udzial procentowy w zaleznosci jakie miejsce sie zajmie, na tym polega pierdolona EKSTRAKLASA! Bedziesz wyzej – więcej zarobisz!
To postaw się teraz w roli rakowa. Jesteś klubem z prowincji który ma swoje 5 minut, dwa super sezony za tobą, chwila moment wszyscy lepsi grajkowie ( trener spierdolił jako pierwszy) odejdą do bogatszych klubów by grać o większą kasę. Więc ranking historyczny ostatnich 5 lat to jakby premia za to co było i troszkę więcej gorsza byś mógł sklecić ponownie jakiś sensowny skład.
Na pewno dla Rakowa te 3-4 banki za ranking historyczny to zbawienie podczas gdy olali wymóg młodziezowca woląc zapłacić 3mln kary xDDD
Teraz olali 3 mln, bo im się to opłacało, mając skład na mistrza przy braku młodzieżowców, którzy wnieśliby coś na plus. Za mistrzostwo im się to zwróci. Ale jak ci kluczowi zawodnicy odejdą, to te 3 mln będą niezbędne, by ugrać choćby bezpieczne utrzymanie.
Góral chciał się zapisać do PZPR, ale aktyw postanowił go wpierw odpytać czy jest dostatecznie społecznie zaangażowany. No więc pytają:
-Baco, a oddalibyście swoje krowy partii?
-Łoddałbym!
-A świnie? Świnie też byście oddali?
-A łoddałbym! – skrzętnie przytaknął baca.
-No a owce? Owce też byście oddali?
-O nie, łowiecek, to nie!
-No ale baco? Jesteście gotowi oddać i krowy i świnie, to dlaczego owiec nie?
-Bo mom!
Cytujecie zdanie gościa z drużyny której meczów w tv nie chcą już oglądać nawet na Białorusi!
Dobrze, a ile osób przychodzi na Jagiellonię i ogląda to w tv, a ile na Legię i ją ogląda? Czy na Lecha? Czy to jest taka sama liczba? Czy podobna?
To tak jak z ilością klientów w sklepie osiedlowym i Biedronce. Czy to oznacza, że w Biedronce jest super jedzenie? xDDD
😀 12 klubów podpisało się pod projektem o nowym podziale kasy w E-klasie. I tylko Lechia Gdańsk miała na tyle honoru, że się nie podpisała, ponieważ… nie będzie jej w E-klasie i wali ją podział kasy.
Za to Miedź Legnica i Śląsk Wrocław oczywiście się podpisały bo… czemu nie? Jak spadać z E-klasy to trzeba narobić zamieszania i burdelu, żeby Polska nas zapamiętała.
Lechia brawo, Miedź i Śląsk to kluby memy. Do wora z nimi.
Dlaczego Białystok jeszcze nie wystąpił o azyl geograficzny w Białorusi?
Przecież to nie jest polskie miasto, tylko jakieś „Zzabuga”.
A dlaczego tobie nikt jeszcze nie odłączył internetu? Przecież nie jesteś normalnym człowiekiem, tylko jakimś debilem.
I pisze to kibic klubu z Wołynia xd
Tylko że Legijna jest puszczana w TV , a nikt nie chce tego oglądać. Ja od razu przełączam na inny program. Dlatego ta dyskusja jest bez sensu. Chyba że mowa o grze Górnik – Legia gdzie na Górnym Sl. chcą to oglądać. Po prostu nie każdy ogląda to co w Wawie oglądają. To samo Świątek. Żadnego meczu nie widziałem, choć WAWA ją promuje i twierdzi już teraz że ma ważny głos w polityce. Po prostu WAWA to stan umysłu. Wszyscy to wiedzą. Jeszcze abonament. To wtedy ze stanu umysłu zmienia się w wymuszanie haraczy. Nie każdy interesuje się WAWA i jej klubami. W ogóle WAWA i tym co tam wyrabia. Także nie jest to do końca prawda. Dla mnie np. ważnym meczem byłby mecz Śląska z Pogonią, Amiką, czy Widzewem. Ewentualnie z Górnikiem. To jest kwestia kibicowska. Innego abonamentu bym nigdy nie kupił. Nie sponsoruje też Wawy, staram się, więc nie wydaje pieniadze na to co Pinokio wymyśla lub się promuje jakieś programy. Po prostu WAWA bazuje na okradaniu kraju.
Nie każdy ogląda, nie każdy się nią interesuje(wiadomo…R.),a ja tylko piszę komentarze.
Bo tak jest. A że o Legiinej napisałem, bo komentarze powyżej na ten temat się pojawiły.
Wypad wrocławski obszczymurze, nie szczaj po bramach bo jebie moczem w calym centrum.Szczym do ludzi xDDDD
J….krawaciarzy i żydzew.
Podział prosty powinien być. Wyniki oglądalności!!! Który klub chętnie oglądany kasy najwięcej, który najmniej kasy zero i tyle
Najwięcej powinna niestety dostawać Legia. |Jak Legia przyjedzana Wrocław to liczba kibiców w koncu przekracza 10tys. na ponad 40tys. stadionie xDDDD
Działacz klubu, który źle nim zarządza nie powinien mieć wpływu decyzyjnego na całą ekstraklasę.
Proponuję nie zatrudniać przypadkowych trenerów i piłkarzy, wtedy kasa będzie się zgadzać. Jagiellonia powinna podziękować Lechii i Śląskowi za to, że są jeszcze większymi dziadami w tym sezonie, bo wielce prawdopodobne, że zobaczyłaby tylko premię za grę w 1. lidze. Za rok bez Guala i Imaza będzie ciężko.
Łatwo się mówi o wirtualnych sprawach. Niech ta Jagiellonia najpierw zdobędzie te mistrzostwa xD
Pertkiwicz a gdzie są pieniądze za reklamę meksykańskiego miasta, które reklamowało się na koszulkach Arki? Czy w tym samym miejscu co przelewy na Cypr?
Takim klubom jak Jagiellonia jedynie co się należy to paczka z gównem jak do Kononowicza a nie jakiekolwiek pieniądze
Twojej starej też, a jednak jej dajesz pieniądze
Nawet gdyby Jagiellonia trzy razy z rzędu zdobyła mistrzostwo, dalej Białystok byłby zerem na piłkarskiej mapie Polski, a jedyną atrakcją byłby Konon i Major
Hehe, żart miesiąca Ubaw po pachy. Już niedługo Jaga przyjedzie w odwiedziny do Twojej Warszawskiej wioski na Lazienkowską. I coś czuję, że w tym sezonie nie zostaniecie mistrzami. Najwyżej „miszczami”