Reklama

Italiano: – Lech Poznań był naszym najtrudniejszym rywalem w Lidze Konferencji

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

21 kwietnia 2023, 09:36 • 2 min czytania 5 komentarzy

Wydawało się, że po porażce 1:4 przy Bułgarskiej rewanż we Florencji będzie tylko formalnością dla Fiorentiny. Nic bardziej mylnego. Lech postawił bardzo ciężkie warunki, wygrał 3:2, a w pewnym momencie prowadził już 3:0. Na konferencji prasowej Vincenzo Italiano nie szczędził pozytywnych słów w kierunku polskiej drużyny, podkreślił, że „Kolejorz” był ich najtrudniejszym rywalem w Lidze Konferencji.

Italiano: – Lech Poznań był naszym najtrudniejszym rywalem w Lidze Konferencji

Stało się to, czego się obawiałem. Doszło do powtórki z meczu z Bragą (w pierwszym 1/16 finału Fiorentina wygrała 4:0 z Bragą na wyjeździe, a w rewanżu u siebie wygrała 3:2, choć w pewnym momencie przegrywała już 0:2 – przyp. red.), kiedy przeciwnik grając spokojnie i bez presji strzelał nam bramki. Przeciwnik strzelał gole po każdym uderzeniu a to jest nie do pomyślenia. Rewanż wydawał się być formalnością, a tak nie było, w Europie nie można być niczego pewnym. Prowadząc po pierwszym meczu różnicą trzech goli zrobiłem zmiany, które dla mnie były normalne. Dziś sami sobie skomplikowaliśmy życie, ale zrealizowaliśmy cel – mówił Italiano.

Lech po golach Sosusy, Velde i Sobiecha od 69. minuty prowadził już 3:0, odrabiając straty z pierwszego spotkania. „Kolejorz” był na fali wznoszącej, ale mimo to Fiorentina w ostatnim kwadransie była w stanie się otrząsnąć po tych golach polskiej ekipy i odpowiedzieć dwoma trafieniami. – Lech Poznań był naszym najtrudniejszym rywalem w Lidze Konferencji Europy. Tym bardziej się cieszymy z naszego awansu do ćwierćfinału. Najważniejsze było przejść dalej i zrobiliśmy to. Pozytywna informacja jest też taka, że udało nam się zareagować po takich ciosach, jakie dostaliśmy od przeciwnika – zaznaczył Italiano.

– Co do spotkania, to do drugiej bramki był całkiem niezły mecz, może nie stworzyliśmy tyle sytuacji, co zawsze, ale jednak one były. Zareagowaliśmy jak prawdziwa drużyna i to pokazuje, że mamy charakter. Lech nie był łatwym rywalem, postawił nam bardzo trudne warunki. Jasne, należał nam się pewnie rzut karny w pierwszej połowie, ale potem znaleźliśmy taką siłę w sobie, żeby przechylić szalę na naszą korzyść w dwumeczu – dodał.

Fiorentina w półfinale Ligi Konferencji zagra z FC Basel, które wyeliminowało wczoraj francuską Niceę (4:3 w dwumeczu).

Reklama

WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Konferencji

EURO 2024

Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Piotr Rzepecki
7
Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Komentarze

5 komentarzy

Loading...