Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, w rozmowie z „Polsat Sport” skomentował pierwsze powołania Fernando Santosa. Jak ocenia brak w kadrze Grzegorza Krychowiaka? Co mu się spodobało w wyborach Portugalczyka?
„Biało-czerwoni” już w przyszłym tygodniu rozpoczną walkę o wyjazd na EURO 2024 od wyjazdowego meczu z Czechami. Na piątkowej konferencji prasowej Fernando Santos ogłosił kadrę na pierwsze dwa spotkania eliminacyjne, w której m.in. zabrakło Grzegorza Krychowiaka oraz Kamila Glika.
– Selekcjoner powiedział jedną rzecz bardzo ważną, że u niego PESEL piłkarza nie odgrywa żadnej roli. Podoba mi się też to, że nie ocenia indywidualnie piłkarzy, nie tłumaczy, dlaczego jednego czy drugiego nie powołał. Wysyłanie powołań to jego zadanie i obowiązek, on za to odpowiada. Trzeba jego wybór respektować. Jeśli chcemy inaczej grać w piłkę, to pewne zmiany muszą być – podkreśla w rozmowie z „Polsat Sport” Boniek.
Czy Santos zaskoczył swoimi wyborami byłego prezesa PZPN-u? – Oprócz Krychowiaka i kontuzjowanych Buksy, Milika i Glika nie ma wielkich nieobecnych na liście powołanych. Nie ma Mateusza Klicha, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że pewnie jego czas już minął. On już przygodę z kadrą prawie zakończył. Jego brakiem nie jestem zaskoczony, w pełni rozumiem selekcjonera. Podobnie zresztą w wypadku Krychowiaka. Jeżeli Fernando Santos chce wprowadzić nowe zasady, prezentować futbol pozytywny, dynamiczny, szybki, to Grzegorz miałby z nim problemy, ale definitywnie też przed nikim drogi nie zamyka – powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- FERNANDO SANTOS POWOŁAŁ KADRĘ. NIE MA KRYCHOWIAKA I GLIKA
- SANTOS RYZYKUJE, ŻEBY POLSKA ZACZĘŁA GRAĆ PIŁKĄ
- LEDERMAN ZAMIAST KRYCHOWIAKA. CZY TO SYMBOL NOWEGO OTWARCIA W REPREZENTACJI POLSKI?
Fot. Newspix