Barca niespodziewanie objęła prowadzenia w dzisiejszym, wyjazdowym pierwszym meczu 1/2 finału Pucharu Króla z Realem Madryt. Gol ostatecznie padł po samobójczym trafieniu Militao. Okoliczności jej uznania są dość niecodziennie.
![Barcelona sensacyjnie prowadzi na Santiago Bernabeu. Kuriozalny gol! [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2022/11/kessie-franck-barcelona.jpg)
Wszystko zaczęło się od przejęcia Frankie de Jonga na połowie Królewskich. Piłka trafiła do Ferrnana Torresa, a ten prostopadle zagrał do rozpędzonego Franka Kessie. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej wyszedł sam przed bramkarza Realu Thibauta Courtios. Belg skrócił kąt i zablokował strzał pomocnika gości, ale goniący go Eder Militao dobił piłkę do własnej bramki.
̨ ❗ ⚽
▶ https://t.co/No9Xj4zVnX pic.twitter.com/lzePi8SJY3
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 2, 2023
Początkowo sędzia Jose Munuera nie uznał trafienia, ale po analizie VAR okazało się, że Kessie w momencie podania nie był na spalonym. Tym samym Barcelona objęła prowadzenia na Santiago Bernabeu.
Przypomnijmy, że w dzisiejszym meczu z powodu kontuzji w katalońskim zespole nie mogą grać: Robert Lewandowski, Ousmane Dembele i Pedri. Dlatego prowadzenie Barcy jest niespodzianką. W Realu z powodu urazu brakuje tylko Davida Alaby. W spotkaniu trwa przerwa. Rewanżowe spotkanie zaplanowane jest na 5 kwietnia w Barcelonie.
WIĘCEJ O BARCELONIE:
Fot. Newspix