Motor Lublin zakończył swoją przygodę z Pucharem Polski na ćwierćfinale. W środowy wieczór drugoligowiec mierzył się z liderem Ekstraklasy Rakowem Częstochowa i przegrał 0:3. Na konferencji prasowej Goncalo Feio podkreślił, że jest dumny ze swojej drużyny i przyznał, że Raków był zespołem o wiele lepszym od Motoru.
– Przed meczem byłem dumny ze swoich piłkarzy i dalej jestem z nich dumny. Chciałbym, żeby takie poczucie towarzyszyło każdemu kibicowi Motoru po tym spotkaniu. Wszelkie pretensje, rozczarowanie i niezadowolenie proszę kierować do mnie, bo to ja decyduje, jak ten zespół gra i kto w nim występuje. Jeżeli rozczarowaliśmy kibiców, to biorę to na siebie. Bo piłkarze realizują plan, jaki im nakreśliłem – zaczął Feio.
– Nie zdarza się często, żebym po meczu przyszedł tu do was i mówił, że przeciwnik tego dnia był lepszy od nas. Jednak trzeba to dziś przyznać, że Raków był dziś sporo od nas lepszy. Gratuluję Rakowowi, najlepszemu obecnie polskiemu zespołowi awansu, ale oni ten swój projekt realizują od siedmiu lat, a my dopiero niespełna pół roku. Będziemy analizować i wyciągać wnioski i dalej się rozwijać […] To była piękna przygoda w Pucharze Polski. Biorę tę porażkę na klatę – dodał.
Czytaj więcej o Ekstraklasie:
- Zmiennicy pokazali, czemu są zmiennikami. Lech znów przegrał ze Śląskiem
- Daniel Gretarsson: – Gdyby nie piłka nożna, pewnie zostałbym malarzem [WYWIAD]
- „Śląsk to przechowalnia polityków”, czyli jak miejski klub zatraca się w marazmie
Fot. Newspix