Reklama

Marchwiński o niewykorzystanej sytuacji: – Biorę to na klatę z podniesioną głową

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

16 lutego 2023, 21:13 • 2 min czytania 24 komentarzy

Na wyjeździe Lech Poznań bezbramkowo zremisował z Bodo/Glimt w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji. W tym spotkaniu kapitalną sytuację do zdobycia gola zmarnował Filip Marchwiński, który po końcowym gwizdku stanął przed kamerami Viaplay i podkreślił, że bierze na klatę to “pudło”.

Marchwiński o niewykorzystanej sytuacji: – Biorę to na klatę z podniesioną głową

Lech nie przegrał na wyjeździe. To jest najistotniejsza informacja dla fanów tego klubu przed rewanżem w Poznaniu. I takiego samego zdania jest również Filip Marchwiński, który czuł spory niedosyt z niewykorzystanej “setki”, ale zaznaczał, że “Kolejorz” wywozi z Norwegii całkiem niezły wynik.

To jest dobry wynik przed rewanżem. Aczkolwiek rywal miał swoje sytuacje i my również. Ja też miałem i biorę to na klatę z podniesioną głową. Mam nadzieję, że kolejne sytuacje zamienię na gole. Bodo/Glimt zaprezentowało wysoki poziom ataku pozycyjnego, trudno było się przed tym bronić. W drugiej połowie znaleźliśmy na to sposób i mieli mniej sytuacji. Myślę, że taki wynik na trudnym terenie z takim rywalem jest dobrym prognostykiem przed rewanżem. To jest niezły wynik – zaznaczał Marchwiński.

Reklama

Czy Marchwiński czuje spore zaufanie od trenera Johna van den Broma, który mimo nieprzychylnych opinii kibiców “Kolejorza” dalej z uporem maniaka na niego stawia? – Tak, mam duże zaufanie od trenera van den Broma. Myślę, że odpłacam się mu postawą na boisku poprzez spełnianie zadań taktycznych. Trener powinien być zadowolony z tego, co prezentuję. Tylko teraz więcej minut, lepsze liczby i cały czas do przodu – podkreślił “Marchewa”.

Spotkanie rewanżowe zostanie rozegrane 23 lutego o godz. 21:00 w Poznaniu.

WIĘCEJ O RYWALIZACJI LECH POZNAŃ – BODO/GLIMT:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Patryk Stec
1
Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Liga Konferencji

Komentarze

24 komentarzy

Loading...