Cóż, dzisiejsza niedziela w Spezii z pewnością nie należała do Polaków. Najpierw karnego sprokurował Arkadiusz Reca, a później Bartłomiej Drągowski zawalił przy drugim golu dla Napoli.
Kuriozum. Tak należy określić postawę w obronie miejscowych. O Recy już pisaliśmy, ale koledzy nie pozostali dłużni. Eldor Shomurodov wstrzelił sobie piłkę we własne pole karne, taką typową świecę, co było komiczne, tyle że momencik później przebili go Drągowski z Dimitriosem Nikolau. Polak z Grekiem tak się zbierali do wybicia futbolówki, że najwyżej wyskoczył Victor Osimhen i było 2:0. Jaja.
😱 „CO ZA BŁĄD! TO JEST KOMEDIA, TO JEST PARODIA!” 😳
Pierwszy gol: błąd. Drugi gol: wielbłąd? 🫣 SSC Napoli prowadzi już 2:0, ale co tutaj się wydarzyło?! 😬 #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/2WfgaEA3C1
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 5, 2023
WIĘCEJ O SERIE A:
- Pioli w ogniu. Co się dzieje z Milanem?
- Ofensywa, nieśmiertelność, zemsta. Reguły szkoły neapolitańskiej
- „Nie zdziwiło mnie, że spodobał się Mourinho”. Oto 18-letni Polak z Romy
foto. Newspix