Śląsk Wrocław przeżywa słaby czas pod względem sportowym i finansowym. Choć obecnie zajmuje 11. miejsce w tabeli, czteropunktowa przewaga nad strefą spadkową nie brzmi jak coś, co może wywoływać spokój. Tym bardziej po wstydliwej porażce z Zagłębiem Lubin (0:3 we Wrocławiu), aczkolwiek największe zarzuty powinno kierować się w stronę władz klubu. Ich praca, patrząc na obecną sytuację kadrową Śląska, nie może być oceniana dobrze.
Na konferencji prasowej przed meczem z Pogonią Szczecin trener WKS-u odniósł się do problemów, z jakimi musi borykać się jego zespół.
Padło pytanie: – Czy kadrę Śląska należy wzmocnić, poszukać jakichś okazji, czy nie ma o tym mowy?
Djurdjević: – Trzeba być realnym w tym wszystkim. Jesienią osiągnęliśmy z tą kadrą przyzwoity wynik. Pomiędzy rundami należy wzmocnić kadrę. Ja na ten moment nie mogę wykonać żadnych ruchów, choć nie ukrywam, że są potrzebni jakościowi, doświadczeni zawodnicy. Chcielibyśmy ściągnąć środkowego obrońcę, który by miał wzrost i siłę, jednak jak nas nie stać, to musimy grać tym, co jest i wyciągnąć z tych zawodników jak najwięcej.
Może jakieś wypożyczenia?
– Ja bym chciał, jednak jako trener nie jestem w stanie wymuszać. Śląsk jest miejskim klubem, nie będziemy zabierać z publicznych pieniędzy na zawodników. Skoro nie ma, to nie ma. Jeśli będą jakieś okazje, to moim skromnym życzeniem byłoby kogoś ściągnąć.
🇮🇹 Sytuacja kadrowa Śląska Wrocław na teraz:
– dwóch zdrowych ŚO
– jeden słaby LO
– dwóch PO
– w środku na trzy pozycje: Olsen (+), Borys (-/+), Nahuel (-), Rzuchowski (-), Łyszczarz (na wylocie)
– jedno dobre skrzydło (Yeboah)
– jeden słaby N, drugi na wylocie bez formy— Kamil Warzocha (@WarzochaKamil) February 3, 2023
Obecnie w Śląsku kontuzjowani są: Peter Schwarz, Daniel Leo Gretarsson i Patryk Janasik (piłkarze podstawowego składu). Do tego na młodzieżową kadrę wyjechał Karol Borys.
Fot. Newspix