Reklama

Davo nastrzelał i odszedł za frytki. Tania, śmieszna liga

redakcja

Autor:redakcja

03 lutego 2023, 18:46 • 3 min czytania 55 komentarzy

Ledwie zaczęliśmy grać, a z ligi uciekli już dwaj kandydaci do króla strzelców – Hamulić i Davo. Czy znów w tej klasyfikacji wygra gol samobójczy? Pewnie, że tak, bo przecież nikt za bardzo nie będzie gonić.

Davo nastrzelał i odszedł za frytki. Tania, śmieszna liga

O ile rozumiem Stal, bo ponad dwie bańki za gościa, który pół rok temu strzelał na Litwie, a na Litwie, to i ja bym teraz strzelał, to dobry pieniądz. Wisły natomiast nie do końca rozumiem – nie wzięli za Hiszpana nawet miliona euro, tylko – z tego słyszę, 600-650 tysięcy – a porządnie się osłabili.

I teraz tak: czy ta kwota jest dla budżetu czymś, co zmienia życie? Nie wydaje mi się. Po drugie od tej sumy trzeba przecież odjąć to, co Wisła ma zamiar – oby – zainwestować na rynku transferowym, żeby Davo zastąpić. W gruncie rzeczy może wyjść więc nie 600, a 400, no a 400 to jest naprawdę żaden pieniądz w dzisiejszym futbolu. Nasza liga jest śmieszna, hobby futbol, jednak i tutaj trzeba cokolwiek prezentować – wątpię, by Stano dostał od ręki gościa, który będzie prezentował poziom Davo.

Ktoś powie: a to sobie ściągną następnego, ten przecież też za grubą kasę nie przychodził. Mam jednak smutną informację: nie każdy Hiszpan potrafi grać w piłkę, spytajcie w Śląsku Wrocław – tam specjalizują się w Hiszpanach, którzy nie umieją. Właściwie to jest fenomen w skali świata, że podatnicy składają się na gości, którzy są fatalni w swoim zawodzie; wyobraźcie sobie, że w Paryżu zrzucają się na niemych piosenkarzy. Jednak wracając: to nie jest tak, że jedziesz do Hiszpanii, wpadasz na plażę i masz gotową jedenastkę. Cały proces jest mimo wszystko bardziej skomplikowany.

Reklama

Trudno będzie więc Wiśle Płock tę dziurę załatać. Paweł Magdoń mówi, że Belgowie dali tyle, ile Wisła chciała. Są dwie opcje: albo Wisła się słabo ceni, albo jest tam naprawdę krucho z kasą. Choć podejrzewam, że to i to. Zresztą, co ma Magdoń powiedzieć, że sprzedali Davo za frytki? Sprzedali, ale nie powie. Będzie gadał o długofalowej wizji, bo coś gadać musi.

Przykro się patrzy na to, jakim tanim marketem jesteśmy – nie przychodzą po naszych piłkarzy najwięksi, przychodzą mali, a i tak są w stanie nas przelicytować, bez żadnego problemu. Dasz w Polsce więcej niż parę euro i już jesteś bogaczem, kiedy w Europie prawie nikt nie sprzedawałby liderów za taką cenę.

Zostaje więc nam naprawdę ubogi wyścig o króla strzelców, ja się nie zdziwię, jeśli „rekord” Roberta Demjana zostanie wyrównany. Trudno mi sobie wyobrazić, że najlepszy snajper przekroczy 15 bramek, o dwudziestu to nawet nie chcę mi się wspominać. Jeśli przyszły mistrz Polski, Raków, nam tego absolutnie nie zagwarantuje, to na kogo liczyć? Może na Ishaka, ale sądzę, że raczej do większych liczb się nie zbierze.

Choć może to i dobrze, że nikt nie strzela. Przyszliby zagraniczniacy, dali 500 tysięcy euro i wzięli.

WOJCIECH KOWALCZYK

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Najnowsze

Niemcy

Loew chce wrócić do reprezentacyjnego futbolu. “To ekscytujące zadanie”

Mikołaj Wawrzyniak
8
Loew chce wrócić do reprezentacyjnego futbolu. “To ekscytujące zadanie”

Felietony i blogi

Komentarze

55 komentarzy

Loading...