Marek Papszun ma ważną umowę z Rakowem Częstochowa tylko do 30 czerwca 2023 roku. Do jej wypełnienia zostało więc nieco mniej niż pięć miesięcy (dokładnie 149 dni). Sprawdziliśmy, jak wygląda sprawa z przedłużeniem kontraktu przez trenera. Ustaliliśmy, że szkoleniowiec lidera Ekstraklasy ma pewne warunki, które powinny zostać spełnione, żeby pozostał w klubie. Dowiedzieliśmy się też, że 48-latek rozmawia o wydłużeniu współpracy bezpośrednio z właścicielem Rakowa Michałem Świerczewskim.

Trener Papszun pracuje pod Jasną Górą nieprzerwanie od 18 kwietnia 2016 roku. Dłużej jeden klub na poziomie centralnym (Ekstraklasa, I i II liga) prowadzi tylko szkoleniowiec pierwszoligowej Puszczy Niepołomice Tomasz Tułacz (od 13 sierpnia 2015). Czas pracy 48-latka przy Limanowskiego to zdecydowanie najlepszy okres w historii częstochowskiego klubu. Jego osiągnięcia już są imponujące:
- mistrzostwo II ligi i awans (2016/17)
- mistrzostwo I ligi i awans (2018/19)
- wicemistrzostwo Polski (2020/21 i 2021/22)
- zdobycie Pucharu Polski (2020/21 i 2021/22)
- zdobycie Superpucharu Polski (2021 i 2022)
Trener Papszun chciałby poznać plany rozbudowy infrastruktury
Jesienią 2021 roku długo nie było wiadomo czy szkoleniowiec nie odejdzie z Rakowa do Legii Warszawa. W listopadzie tamtego roku głośnego wywiadu na oficjalnej stronie internetowej stołecznego klubu udzielił prezes i właściciel Dariusz Mioduski, który otwarcie przyznał, że chciałby zatrudnić trenera Papszuna przy Łazienkowskiej. Nieoficjalnie mówiło się nawet o wstępnym porozumieniu. Pod koniec 2021 roku z Legii odszedł ówczesny dyrektor sportowy Radosław Kucharski, który był zwolennikiem ściągnięcia szkoleniowca Rakowa. W jego miejsce zatrudniony został Jacek Zieliński, czyli obecny dyrektor sportowy warszawskiego klubu, który nie do końca był przekonany, że wybór trenera częstochowskiego klubu jest najlepszy. W międzyczasie Papszun obiecał, że decyzję na temat swojej przyszłości przedstawi w pierwszej kolejności właścicielowi Rakowa Michałowi Świerczewskiemu. Trener słowa dotrzymał i na przełomie 2021 i 2022 roku poinformował o chęci przedłużenia kontraktu.

Sytuacja była więc nieco podobna do tej obecnej, bo szkoleniowiec negocjował warunki pozostania w Częstochowie bezpośrednio z właścicielem klubu. Obaj działali jednak pod presją propozycji Legii. Teraz takiej drugiej oferty, przynajmniej oficjalnie, nie ma. Nie zmienia to jednak faktu, że obaj panowie rozpoczęli wstępne rozmowy na temat nowego kontraktu szkoleniowca.
Ustaliliśmy, że w negocjacje nie są zaangażowani inni działacze Rakowa: dyrektor sportowy Robert Graf, prezes Adam Krawczak czy przewodniczący rady nadzorczej Wojciech Cygan. To sprawa, którą bezpośrednio załatwiają między sobą Papszun i Świerczewski z uwagi na swoją wieloletnią znajomość i wzajemne zaufanie. Ponoć trener ma pewne warunki i nie dotyczą one stricte spraw związanych na przykład z jego wynagrodzeniem. Dowiedzieliśmy się, że trener chciałby poznać plany na rozbudowę infrastruktury stadionowej i treningowej. Nie jest tajemnicą, że obecny stan obiektów Rakowa pozostawia wiele do życzenia. Nie wszystko jest jednak uzależnione tylko od władz klubu, bo tereny przy Limanowskiego, na których znajduje się stadion i boiska treningowe, są własnością miasta.
Papszun: Na ten moment nie mamy nic do przekazania
Na konferencji prasowej przed meczem Warta – Raków (1:1) zapytaliśmy trenera Papszuna o to, czy faktycznie negocjuje mową umowę z panem Świerczewskim i czy w istocie sprawy rozwoju infrastruktury są jednym z jego warunków.
– Rozmawiamy z właścicielem na wszystkie tematy dotyczące klubu, organizacji, infrastruktury i mojego kontraktu też. Na ten moment nie mamy nic do przekazania opinii publicznej. Jak będzie jakaś decyzja, to wtedy na pewno ją przekażemy – podkreślił szkoleniowiec.
Na efekt rozmów Papszun – Świerczewski na pewno czekają z niepokojem kibice Rakowa. Jakiś czas temu trener w rozmowie z Łukaszem Olkowiczem z „Przeglądu Sportowego” zapowiadał przecież, że zamierza dość wcześnie przejść na szkoleniową emeryturę. Spekuluje się też, że może on zrobić sobie przerwę w pracy. Trudno jednak przypuszczać, żeby tak się stało w sytuacji, w której Raków sięgnie po mistrzostwo Polski. Trener Papszun nadal przecież nie zagrał ze swoim zespołem w fazie grupowej, któregoś z europejskich pucharów. To może być więc dla niego największym „motywatorem”, aby przedłużyć kontrakt. Często brak większego europejskiego doświadczenia był podkreślany, kiedy Papszun był wymieniany w gronie kandydatów na selekcjonera reprezentacji Polski.
Poprzednie przedłużenie było szybciej
Kiedy może nastąpić ogłoszenie podpisania nowej umowy? W Rakowie nikt nie chce wypowiadać się oficjalnie na ten temat. Wszyscy podkreślają, że najważniejsza jest obecnie walka o mistrzostwo Polski. Inni jednak przypominają, że rok temu od dawna było wiadomo, że trener pozostanie w klubie na kolejny sezon. Ostatnie przedłużenie kontraktu Rakowa z trenerem Markiem Papszunem miało miejsce oficjalnie 9 stycznia ubiegłego roku.
– Jestem dziwnie spokojni, że obaj panowie znajdą odpowiedni moment na ogłoszenie decyzji. Oby była ona wspólna – usłyszeliśmy od jednej z osób, znających realia Rakowa.
WIĘCEJ O RAKOWIE:
- Papszun: Musimy uważać na prowokacje rywali
- Wygrani i przegrani przygotowań w Rakowie. Berggren, Cebula, Petrasek i… Sukiennicki na plus
Fot. Newspix, 400mm.pl
Jedno zasadnicze pytanie. Gdzie mu będzie lepiej? Myślę, że to wszystko wyjaśnia 😉
poczekaj, poczekaj…
Bardzo wyczerpujące są te twoje odpowiedzi.
samo życie…
Drużyna mu się rozłazi. Połowa grajków chce odejść a Raków ich nie puszcza. Kandydaci na nowych piłkarzy Rakowa widząc problemy z odejściem obecnych już nie są tak bardzo zainteresowani Rakowem. Ten projekt, ta fanaberia obecnego właściciela jest nie do utrzymania na dłuższą metę. Podobnie bawili się kiedyś Rutkowski i Drzymała.
Czy ty właśnie porównałeś Grodzisk Wlkp. i Wronki do Częstochowy? 13. największego miasta w Polsce?
Myślę że w Poznaniu i Warszawie trzymają kciuki za niedojście obu panów do porozumienia
Uważasz, że liczą na brak porozumienia bo chcą przejąć Papszuna?
Kciuki może i trzymają.
Tyle że Papszun musiałby upaść na głowę, by przejść do słabszego klubu, za to pod większą presję
Myślę, że Pan Trener ma coś jeszcze do udowodnienia w Rakowie i przedłuży kontrakt o kolejny rok. On przed objęciem Reprezentacji Polski chce zdobyć mistrzostwo kraju i zagrać w LM. Potem nikt mu nie będzie zarzucał że nic takiego nie osiągnął, a za reprezentację się bierze. Także spokojnie, jeszcze co najmniej rok Raków będzie trenowany przez Marka Papszuna, czy to się komuś podoba czy nie.
W dupie zagra a nie w Lidze Mistrzów!
Z tymi drewniakami?
Chłopie w jakim LM, oni Gentu i Slavii nie potrafili przejść, a tam się będą mierzyć z rywalem o podobnym poziomie w pierwszej, maksymalnie drugiej rundzie jeśli im się w losowaniu poszczęści, potem stopniowo lepszych rywali będą musieli pokonać jeszcze 2-3 żeby myśleć o grze w LM. Tam się nie klepie przez 2 rundy farmerów, bo farmerzy to odpadają już w 1 rundzie eliminacji z zespołami rozstawionymi do których Raków nie należy bo nic jeszcze nie osiągnął. Przejście drugiej rundy to już będzie sukces, a grę w fazie grupowej to sobie można włożyć między bajki bo przez następne 10 lat nikt z Polski się tam nie dostanie, może co najwyżej jak przyjdzie jakiś szejk i zbuduje sobie w Polsce drugie PSG.
Zdecydowanie Pan Marek ma jeszcze sporo do udowodnienia, bo często wystawiają go na piedestał za vicemistrzostwo Polski i PP. Jest dobrym trenerem, ale nie wybitnym. Ma jeszcze czas się wykazać zwłaszcza, że selekcjoner z pierwszą reprezentacją popracuje minimum 2 lata, a zapewne 4 lata.
Artykuł jak ten o libacji na skwerku. Zupełnie zbędny.
w sedno samo !
Jako mieszkaniec Wrocławia wypraszam sobie! Artykuł o libacji na skwerku to wrocławskie dziedzictwo kulturowe! Wara od tego przykładu cennego dziennikarstwa!
A powyższy artykuł rzeczywiście do dupy.
Ale przyznasz ze faktycznie lekka analogia jest uzasadniona..